Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197753.60 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 51.65km
  • Czas 02:01
  • VAVG 25.61km/h
  • VMAX 51.70km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Podjazdy 154m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pomiot

Wtorek, 30 stycznia 2018 · dodano: 30.01.2018 | Komentarze 18

Pomiotem dziś byłem ja. Pomiatało mną bowiem w każdą stronę, z każdej strony, z przodu, z tyłu, z boku, od góry, z dołu i co tam jeszcze możliwe. Utrzymanie się na szczytach wiaduktów było porównywalnie z grubsza z surfowaniem po Mount Evereście. Dałem jednak radę, choć bóg Tlahuizcalpantecutli mi świadkiem, iż graniczyło to z cudem.

Dość napisać, że w połowie dystansu, tej bardziej wietrznej, miałem - kręcąc szosą - na liczniku średnią w okolicach 22 km/h, a wynik finalny, jakkolwiek żałosny, to wynik ciężkiej walki z podmuchem, który nawet podczas powrotu nie chciał pomagać. W zestawie doszedł jeszcze przenośny deszczyk, coby mi się w tyłku nie poprzewracało od komfortu :)

Trasa to zachodnie rejony, najbardziej odkryte, jak to może tylko być: Poznań - Plewiska - serwisówki - Dąbrówka - Zakrzewo - Sierosław - Więckowice - Dopiewo - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań. Na samo wspomnienie jest mi niedobrze :)

Aha, udało mi się oddać crossa do serwisu. Boję się lekko, że jak go rozkręcą to wyskoczą z niego jakieś nietoperze czy inne makolągwy, bo jest w stanie agonalnym, i już się nie da go skręcić. Się zobaczy - wiedział będę jutro lub pojutrze.



Komentarze
Trollking
| 21:05 czwartek, 1 lutego 2018 | linkuj Kiedyś może zawitam w te rejony z rowerem, w sumie mi się to marzy. Pewnie w marcu będę człapał po tym mieście, ale piechotą się nie liczy. Kiedyś bywałem tam dobrych kilka razy w roku, już tęsknota narasta :)

C/Kross nawet mi się czasem myli - jak się ma do wyboru: crossa albo Krossa to jest problem :)
Lapec
| 23:00 środa, 31 stycznia 2018 | linkuj Sorka to z tęsknoty za moim Krossiwem ;)
Kraków jest sympatyczny (no właśnie nie licząc maczet) ale bardziej uroczy pod rower jest odcinek dojazdowy - Ojcowski Park Narodowy, ale to tam tak moim zdaniem zupełnie przy okazji :)
Trollking
| 21:25 środa, 31 stycznia 2018 | linkuj Lapec - rowerem w KRK jeszcze nie byłem. Za to potrafiłem się zgubić spacerując, o dziwo znając to miasto dość dobrze. Jednak te ulice prowadzące sinusoidami potrafią zmylić :) Info co do crossa (nie Krossa!) poszło we wpisie :)

Huann - no KuRKa, masz rację :)
huann
| 20:51 środa, 31 stycznia 2018 | linkuj To już tylko dodam a propos Karkowa, że lepiej mieć głowę na karku - niż karki na głowie ;)
Lapec
| 06:51 środa, 31 stycznia 2018 | linkuj Centrum KRK jest w dechę, dwa razy się skusiłem, dwa razy żałowałem choć przejechałem - średnia hmm czasem nawet do 4km/h się udało pognać :) A co do Krossa to czekam na info, może jakieś skarby wypadną ;)
Trollking
| 22:31 wtorek, 30 stycznia 2018 | linkuj Coś mi się wydaje, że pijesz (do) Lecha :)
huann
| 22:30 wtorek, 30 stycznia 2018 | linkuj W Karkowie najbardziej nie do ogarnięcia jest obecnie Wzgórze Wafelskie... tfu, Wawelskie! A raczej część jego zawartości.
Trollking
| 22:08 wtorek, 30 stycznia 2018 | linkuj Czyli: ku chałwie ojczyzny? :)

No fakt, Łódź jest naturalnie przystosowana. Antypodami wobec niej staje się centrum Krakowa, który jest zdecydowanie nie do ogarnięcia logiką bez wspomagania mapą :)
huann
| 22:02 wtorek, 30 stycznia 2018 | linkuj Ja bym wyżarł dla Ojczyzny ratowania jakby co i by nie było, to fakt.
Natomiast martwi mnie co innego: otóż Uć jest dość "grząskim" miejscem w wiadomym swastycznym temacie - otóż wszystkie ulice w centrum układają się "w kratkę", więc o ślad wiadomego symbolu słonecznego np. przy pomocy GPS-a i Endomondo nietrudno. Mam jednak nadzieję, że nikt z potencjalnie zainteresowanych wafelkowiczów na to nie wpadnie i nie zechce robić marszrut ze szpicrutą skandując przy tym Rotę ;)
Trollking
| 21:50 wtorek, 30 stycznia 2018 | linkuj Tu by było łatwo - kółko dokoła Polski, krzyżyk w środku i mamy celtyka. W tym samym klimacie można by było zrobić swastykę, ale to bardziej skomplikowane, bo skąd znaleźć tyle wafelków? :)
huann
| 21:31 wtorek, 30 stycznia 2018 | linkuj Albo Kiboli Wyklętych - od "murala" do "graffiti".
Trollking
| 21:23 wtorek, 30 stycznia 2018 | linkuj Też bym się (nie)wybrał :) W Polsce trzeba by było coś takiego wykombinować, np. "szlak tropem ludzi bezdomnych", który układałby się w kształt papy Tadzia R. :)
huann
| 20:53 wtorek, 30 stycznia 2018 | linkuj Acha - a tu jest jakby co trasa dzika Twrcha Trwytha zapisana za pomocą nadajnika GPS ukRYTEGO wraz z akcesoriami fryzjerskimi w szczecinie (choć nie w Szczecinie, żeby było nie do poznania - nie zaś Poznania... troszkę to skomplikowane, jak mawia Facebóg). GPS odzyskał nie kto inny jak słynny Culhwch, żeby było jeszcze trudniej, albo, jak mawiają Walijczycy - trdnjwchtrth!
W każdym razie jak będę tam, gdzie raczej nie będę - nie omieszkam rowerowo jej przebyć w dzikim pędzie!:
http://www.aattt.org.uk/graphics/mapv9b.jpg
huann
| 20:41 wtorek, 30 stycznia 2018 | linkuj U nas jest przychodnia dla rozstrojonych nerwowo przy Czechosłowackiej! Mamy też Jugosłowiańską.
Trollking
| 19:39 wtorek, 30 stycznia 2018 | linkuj Bitels - służę chusteczką jakby co :) Tak szczerze, to ja nawet nie podchodziłem do próby :)

Huann - Twrcch Trwth faktycznie słodziak :) A trasa, w sumie - ahoj! :) Może coś jest na rzeczy, bo wyjeżdżając z domu mijam ulicę Czechosłowacką (i nawet PiS nie zamierza jej ruszyć!).
huann
| 18:37 wtorek, 30 stycznia 2018 | linkuj Acha - trasa w kształcie Czechozmarniałejsłowacji!
huann
| 18:35 wtorek, 30 stycznia 2018 | linkuj A celtycki demoniczny dzik Twrch Trwth (po naszemu Chrum Chrum) to pies (Baskervillów)?
Bitels
| 18:29 wtorek, 30 stycznia 2018 | linkuj Zawsze wymówienie nazw bóstw azteckich sprawiało mi trudność. Próba wypowiedzenia nazwy Twojego bóstwa sprawiło, że się poplułem :) Tlahui...hui... tfu...ftu bum cyk cyk :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa afree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]