Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198313.00 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.10km
  • Czas 01:50
  • VAVG 28.42km/h
  • VMAX 50.50km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 96m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

DemotyWiatruTory

Sobota, 29 kwietnia 2017 · dodano: 29.04.2017 | Komentarze 2

Po nocnych opadach nad ranem nad Poznań zawitało słoneczko, czyli element dawno tu niewidziany. Co prawda nie przepadam za gnojkiem, szczególnie latem, ale przy takiej "wiośnie" nawet mnie jego widok cieszy. Jednak żeby był remis, bo za dobrze być przecież nie może, znów pojawił się silny wiatr, jak zwykle niezdecydowany. A w praktyce najlepiej mi się paradoksalnie jechało, gdy wiał mi w pysk zgodnie z założeniem, bo już po nawrocie jego centralne podmuchy lekko mnie demotywowały.

Wykonałem trasową wariację zachodnią, z Dębca przez okolice Bułgarskiej, Junikowo, Wysogotowo, Dąbrowę, Sierosław, Więckowice, Dopiewo, Palędzie, Dąbrówkę i Plewiska do domu. Miasto już zaczęło długi weekend, bo zakorkowanie było praktycznie zerowe, w przeciwieństwie do "uczerwienienia" świetlnego, które jak zwykle trzymało dobrze znany standard. Za to mijałem kilka elfów i sporą ilość zakutych łbów - znaczy się Pyrkon się zaczął :)

Udało się odebrać crossa z serwisu. Niestety, tak jak się spodziewałem, bo usłyszałem w poprzednim miejscu, trzeba było wymienić przednią przerzutkę (stara... zardzewiała), do tego zestaw linek, pancerzy i w końcu znów mam hamulce (fajna sprawa), wziąłem też nową oponę, bo przez poprzednią można było już prawie pooglądać sobie felgę. Całość działa jak na ten mój zmasakrowany sprzęt przeznaczony na ciężkie warunki w końcu w miarę płynnie, choć przy testowaniu naprawy musiałem się cofnąć się i raz jeszcze spiąć łańcuch, bo spinka nie wytrzymała mojego nagłego tąpnięcia pod górkę. Oby tylko był to jednorazowy przypadek. Reszta bez zarzutu, a do tego finansowo wyszło mi mniej niż się spodziewałem, brawa więc póki co dla ekipy Mróz Rowery z Półwiejskiej, szczególnie za wyjście naprzeciw klientowi w potrzebie :)



Komentarze
Trollking
| 21:04 niedziela, 30 kwietnia 2017 | linkuj Pewnie nie do końca dokręcona była w pośpiechu, z którym miałem coś wspólnego. Lekko tupałem już nóżką, bo musiałem do roboty wracać :) finalnie byłem i tak przez to później. Przejechałem na razie z nową spinką niewpisane tu jakieś dodatkowe 30 km, wszystko działa bez zarzutu. Polecam sklep, jak i serwis. Wszyscy tam zresztą jak zauważyłem dojeżdżają do pracy rowerami, co dobrze rokuje :)
lipciu71
| 19:18 niedziela, 30 kwietnia 2017 | linkuj Nigdy mi się spinka jeszcze nie rozpięła. Dziwne.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa jezda
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]