Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198021.80 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 31.80km
  • Czas 01:10
  • VAVG 27.26km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Podjazdy 43m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Glut na stacji Bułgarska

Wtorek, 25 października 2016 · dodano: 25.10.2016 | Komentarze 5

Zaskoczenia nie było. Miało padać i padało. Po ósmej rano otworzyłem jedno oko, jedno ucho i wstałem jedną nogą, żeby zobaczyć jak wygląda sytuacja za oknem (jednym, bo zakładałem, że za drugim będzie to samo). Lotem nurkowym wróciłem pod kołdrę i tak wytrwałem do godziny dziewiątej. Wtedy, ku memu zdziwieniu, rzut już obydwu oczu dał wynik pozytywny, znaczy się - lać przestało! Szybko dokończyłem kawę, ubrałem zestaw ciuchów rowerowych spod znaku "syf' i przygotowałem crossa do jazdy.

Czasu miałem niewiele, więc z założenia nawet nie myślałem o wykonaniu zwykłego dystansu, a jedynie gluta. Na którego zresztą miałem już swój plan, zbieżny z północno-zachodnim kierunkiem wiatru. Ruszyłem spokojnie starając się nie utopić w kałużach, minąłem Górczyn, minąłem Osiedle Kopernika i pojawiłem się pod głównym punktem wycieczki, na Inea Stadionie przy Bułgarskiej. Który ma od niedawna nowego lokatora, czyli parowóz Ty51 przywieziony tu prosto z wolsztyńskiej parowozowni. Mimo mojej ambiwalencji wobec Lecha inicjatywna jest zacna, wyjątkowa jak na polskie warunki i po prostu fajna. Brawo :)


Po sesji pojechałem dalej Bułgarską, skręciłem w Bukowską, dotarłem do Ławicy, wyjechałem z Poznania do Wysogotowa, z którego skręciłem na Skórzewo, Plewiska i do domu. Usyfiony za wszystkie czasy (bo znów zaczęło padać) zameldowałem się w domu i w całkiem dobrym nastroju ruszyłem do roboty. Gdzie oczywiście ów nastrój mi padł :)



Komentarze
Trollking
| 21:18 piątek, 28 października 2016 | linkuj Mors - za patyną idzie złom, więc niech będzie jak widać :)

Jurek - tak, to grubas poznański, do tego z "moich" okolic :) co do podobnego wieku - Ciebie nie trzeba reanimować, wręcz przeciwnie! :)
Jurek57
| 19:13 piątek, 28 października 2016 | linkuj Podobno to najcięższy towarowy parowóz wyprodukowany w Polsce w Cebielskim. Było ich ponad dwieście ! Masa takiego cacka gotowego do jazdy to 190 ton. Kruszyna !
No i mój rówieśnik. :-)
mors
| 21:24 czwartek, 27 października 2016 | linkuj Ładna, aż za bardzo nawet - ja tam wolę subtelną patynę. ;>
Trollking
| 20:37 wtorek, 25 października 2016 | linkuj Można i tak :) nie zaprzeczę!
lipciu71
| 20:00 wtorek, 25 października 2016 | linkuj Fajna? Ciuchcia jest zajebista!!!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ieini
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]