Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198707.80 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 54.25km
  • Czas 01:54
  • VAVG 28.55km/h
  • VMAX 53.20km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 212m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Audiobookowa żałoba

Sobota, 15 października 2016 · dodano: 15.10.2016 | Komentarze 5

Dziś pogoda zafundowała mi niemal całkowite CTRL+C oraz CTRL+V z wczoraj. Znów wiało ze wschodu, chyba nawet jeszcze mocniej, wciąż (hip hip...) nie padało, choć na starcie było o kilka stopni cieplej (czyli plusowy plus). Lekko zmęczony kręceniem wciąż w jednym kierunku z małymi wariacjami, tym razem postanowiłem najpierw pojechać na południowy zachód do Mosiny, a potem dopiero centralnie pod powiew, czyli do Rogalinka, Rogalina, Świątnik i Mieczewa, gdzie zawróciłem.

Nie było dziś łatwo, oj nie było. Nie tylko pod względem pogodowym. Jak zwykle zakwitłem w Luboniu, i to dwukrotnie, bo tamtejsze dylematy moralne (galeria, McDonald's, Netto/Biedronka czy outlet) trwają od rana do zaawansowanego czasu po południu, a w Mosinie zostałem zaskoczony (z tego co widziałem nie tylko ja) po raz kolejny remontem i zamkniętym dla ruchu przejazdem kolejowym, przez co do "treningu" rowerowego miałem dziś dołączony spacer, wspinaczkę oraz dźwiganie nie-ciężarów. Zresztą wracając, pomny nauczki postanowiłem przejechać objazdem przez Puszczykowo, który gdy się skończył zadziwił mnie po raz kolejny tego dnia widokiem... remontu i zamkniętego dla ruchu przejazdu kolejowego. Czekała mnie powtórka z rozrywki, choć już w ciut bardziej cywilizowanych warunkach, bo blisko stacji. Mają rozmach, s..., eee, kolejarze :) Po tych atrakcjach straciłem całkowicie serce do szybkiej jazdy i pedałowałem sobie iście rekreacyjnie.

Niestety skończyły mi się już audiobookowe zapasy Sapkowskiego. I jest ból :( Dawkowałem sobie "Wiedźmina" jak doświadczony ćpun ziarenka maku, ale i tak nastąpił koniec, czyli zabrzmiały ostatnie zdania w "Sezonie burz". Przesłuchanie wszystkich tomów zajęło mi ponad pięć miesięcy, a bohaterowie sagi towarzyszyli mi przez całe wakacje i spory kawałek jesieni. Jeśli dołączyć do tego "Trylogię husycką" to rok 2016 mogę oficjalnie uznać u siebie za rok Sapkowskiego. A że ostatnia wspomniana pozycja plus dwie  "wiedźmińskie" były genialnie nagranymi słuchowiskami to moja żałoba jest nie do opisania i aktualnie rozważam czy dać na sobie wykonać późną aborcję (póki jeszcze jakąkolwiek można) czy poprzestanę na klasycznym podcięciu żył :)

A tak wyglądają smakowite książki w trakcie przerabiania ich z formy doocznej na douszną:




Komentarze
mors
| 22:07 niedziela, 16 października 2016 | linkuj Wiem, wiem, było-minęło. Za to teraz pozostaje czekać czasów, gdy Wasi, w imię tolerancji, zaczną palić Biblie i prześladować ich posiadaczy. :p
Trollking
| 20:28 niedziela, 16 października 2016 | linkuj Bitels - żabaw-nie, ale nie :) ps. zaraz coś Ci wyślę na priv :)

Mors - przykro mi, że urodziłeś się za późno, Twoi już mają na szczęście najlepsze czasy za sobą, inkwizycja zdechła, a i tortury miękkimi podusiami również :) choć nie powiem, następcy w amatorskiej wersji krajowej, roczniki bieżące, starają się wybitnie. Tekst z eutanazją - dobre, dobre, przyznam :)

Michuss - już widzę tę modę na Książki Wyklęte - grube brzuchy oraz pyski nieskalane myśleniem wciśnięte w biało-czerwone koszulki z logiem "AW"... miodzio :)

A jeśli nagrywanie się podobało to polecam całość nagrania - jest godnie!
michuss
| 21:20 sobota, 15 października 2016 | linkuj mors, Twoja propozycja ociera się niebezpiecznie o zjawisko Audiobooków Wyklętych. Ale to za jakieś kilkadziesiąt lat ;)

Świetne to nagranie nagrywania, robi wrażenie :)
mors
| 20:08 sobota, 15 października 2016 | linkuj Ech, kiedyś to się takie rzeczy wrzucało na stos i po krzyku, a teraz? Jak spalić e-booka?
Pozostaje tylko wpisać na e-Indeks Audiobooków Zakazanych i kontrolować ludziom słuchawki w uszach. ;)

PS. Ty to już się raczej kwalifikujesz na wczesną eutanazję. ;)
Bitels
| 14:07 sobota, 15 października 2016 | linkuj Kiedy chciałem otworzyć Twój wpis przeczytałem: "Audiobookowa żaba" dopiero czytając zakumałem o co chodzi :)
Ja szukam audiobooków Clive''a Cusslera. Niby lekka lekura ale fajnie się czytało. W wersji audio tysz będzie dobre.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa arzyz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]