Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198592.90 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.30km
  • Czas 01:54
  • VAVG 27.53km/h
  • VMAX 52.50km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 142m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czy słońce czy deszcz...

Poniedziałek, 16 maja 2016 · dodano: 16.05.2016 | Komentarze 19

Zośka trzyma się dobrze. Aż za dobrze. Dzisiejszą od wczorajszej pogody różniło niewiele, choć gdybym nie miał dnia wolnego za ostatnią pracującą sobotę to z kręcenia byłyby nici. Bo gdy już zdecydowałem się wstać to za oknem siąpiło, z tendencją zdecydowanie zbyt rozwojową w tym kierunku. Byłem jednak dziwnie spokojny, że jednak uda. A pierwszą połowę dnia sponsorował dość częsty gość u mnie, czyli Pan Leń.

Przejaśniać zaczęło się dopiero przed trzynastą, wysępiłem więc od Żony, która wyjątkowo dziś miała też wolne, zgodę (w sumie wielkiego wyboru nie posiadała. Na tyle już mnie zna, że po prostu każe mi na siebie uważać i tyle) na popluskanie się na dworze. Wróć! Na rowerową przejażdżkę :) Warunkiem było wybranie crossa i ostrożna jazda. Pierwsze zaprzęgłem, drugie przyrzekłem. I ruszyłem. Co do przyrzeczenia nie było problemu, bo nawet jakbym chciał szaleć to chyba stojąc w miejscu, tak zimne zachodnie wiatrzysko dawało w kość. Jedynym jego plusem było to, że powiewy szybko suszyły drogi i w pewnym momencie nawet nie widziałem już kałuż.

Minąłem Luboń, Wiry, Komorniki i Rosnowo. Zaczęło nawet być słonecznie!

Kilka kilometrów dalej, w Chomęcicach, przywitała mnie wielka szara ściana i już wiedziałem co mnie czeka. Parę sekund później lunęło. a ja uruchomiłem zasoby pamięci operacyjnej we łbie i w te pędy wziąłem azymut na zadaszoną wiatę przystankową naprzeciwko szkoły. Tam spędziłem dobrych parę minut.

Przejaśniło się lekko, więc pokręciłem dalej, do Konarzewa i Trzcielina. Pokręciłem? Ponurkowałem bardziej :)

Jednak przed Dopiewem zrobiło się już całkiem ładnie, a szosy nieproblemowe. Zgłupieć można - raz sucho, raz mokro, raz za zimno, raz za ciepło, brakuje jedynie kanapki z dżemem i musztardą żeby poczuć się jak w ciąży :)

Miałem nawet kawałek z wiatrem w plecy, ale szybko ukrócony za Dąbrówką, na serwisówce przy S-11 bowiem znów mną zamiatało jak poznańskim Lechem w tym sezonie po meczu z zespołem juniorów Swornicy Czarnowąsy. Gdyby mieli okazję, ale nie wiem w sumie czy chciałoby się im grać z takimi patałachami. Nawet Swornica ma bowiem swój honor ;) Wróciłem przez Plewiska, przewiany i mokry, ale zadowolony.

W Dopiewie, gdy chciałem wyprzedzić jakiegoś rowerowego tubylca, zostałem zaskoczony nagłym włączeniem się do ruchu przy wyjeździe spod sklepu samochodu z paniusią i kilkunastoletnim dziubdziusiem. Raz, że mnie przyblokowała, dwa, że chwilę później nagle zjechała na prawo i gwałtownie zahamowała, coś tam tłumacząc dziubdziusiowi. Owszem, użyła kierunkowskazu. Sekundę po tym, jak skręciła... Minąłem toto, ale nawet nie miałem okazji znacząco puknąć się w kask, bo niewiasta w ogóle nie zwracała uwagi na świat zewnętrzny. Po co? Za to prowadziła (na rejestracjach PZ) kultowego wśród miłośniczek różu Forda Ka, samochód, który widziany gdzieś na drodze powoduje u mnie aktywację wewnętrznego radaru. Podobnie mam z Nissanem Micrą, a także Daewoo Tico z emerytem w środku jadącym z naprzeciwka, jak i czarnym BMW kierowanym przez łysego dżentelmena w dresach znajdującym się za mną. Takie tam uprzedzonka z tras :)



Komentarze
Trollking
| 23:28 wtorek, 17 maja 2016 | linkuj I słusznie :)
mors
| 23:26 wtorek, 17 maja 2016 | linkuj Polemiki nie będzie z zastrzeżeniem, że nie mam pojęcia o tej i wszelkich innych apkach, toteż muszę Ci zaufać, by nie powiedzieć - zawierzyć. ;))
Trollking
| 23:16 wtorek, 17 maja 2016 | linkuj Oczywiście, że nie wie.

Ale robi dobro, czyli bada rowerową aktywność mieszkańców miast i zmusza do rywalizacji w tym temacie.

A z tym już chyba nie będzie polemiki, że to plus dodany? :)
mors
| 23:04 wtorek, 17 maja 2016 | linkuj To ta apka wie, jak ekologicznym samochodem byś (alternatywnie) jechał? ;>
Trollking
| 22:54 wtorek, 17 maja 2016 | linkuj Teoria dobra, ale u mnie tylko w temacie polityki, bo na motoryzacji się nie znam i nie chcę :)

P.S. - dziś mi pewna apka udowodniła, że jadąc rowerem pięć dych oszczędzam środowisku jakieś 9 kilo spalin... to robi wrażenie!
mors
| 22:50 wtorek, 17 maja 2016 | linkuj A Stalin i Lenin - jak już wspomniałem - byli sprzymierzeńcami wyłącznie w kontekście walki z tym drugim, nie należy tego pojęcia rozszerzać.
mors
| 22:49 wtorek, 17 maja 2016 | linkuj Z motoryzacją jest jak z polityką z przeciwnego obozu: męczy i dręczy, ale dyskutujemy. Przeciwnicy też potrafią być fascynujący. ;)
Trollking
| 22:39 wtorek, 17 maja 2016 | linkuj Stalin był sprzymierzeńcem Polski przecież! Tylko czekał na sygnał do wejścia z wojskiem od Polaków podczas Powstania Warszawskiego!

Hitler był sprzymierzeńcem Polski przecież! W końcu ujawnił morderstwo w Katyniu!

Jak widzisz - tak to nie działa. Wróg mojego wroga nie zasługuje automatycznie na moje poparcie.

Moje podejście do motoryzacji jest wybitnie jednostronne. Ona tak mnie kocha, że co wyjazd jakiś samochód chce się do mnie przytulić podczas wyprzedzania na trzeciego :)
mors
| 22:27 wtorek, 17 maja 2016 | linkuj Gdybyśmy teraz walczyli ze Stalinem to tak, Adi ;) byłby Twoim i moim sprzymierzeńcem. W tym jednym jedynym kontekście, oczywiście.
Analogicznie KOD dla Ciebie czy PiS dla mnie. ;)

Ja lubię motoryzację platonicznie. ;) Jako temat do dyskusji i do oglądania, a nie do stosowania, a już na pewno nie do nadużywania (największy nałóg w PL).
Co do Forda Ka - nawet nie wiadomo, o czym dyskutujemy: czy I generacja (niemiec robiony w Hiszpanii) czy II gen.: niemiecko-włoski, robiony w PL. A to kluczowe. ;))
Trollking
| 22:15 wtorek, 17 maja 2016 | linkuj Eh. Tak skomentuję pierwszy akapit :)

Czy jeśli nie lubię Stalina to Hitler jest automatycznie moim sprzymierzeńcem?

Mam swoje zdanie, wyrobione podczas lat naprawdę wnikliwej obserwacji. I negacji właściwie wszystkiego co mi nie odpowiada. Co kończy się na tym, że nawet mniejsze zło jest dla mnie złe i nie jestem w stanie go poprzeć.

Golfy-adolfy = nazwa słuszna. Ale ja w ogóle za samochodami nie przepadam, więc nawet Forda mogę posądzić o antysemityzm.

A nie, on faktycznie był antysemitą. Czego nie krytykuję, bo w tamtych czasach miał ku temu podstawy.

Jak ponownie napiszę - nie ma ze mną łatwo :)
mors
| 22:04 wtorek, 17 maja 2016 | linkuj A jakie ma znaczenie, gdzie fizycznie bywasz a gdzie nie zamierzasz. Najważniejsza jest duchowa wspólnota, a wróg Twoich wrogów jest de facto Twoim przyjacielem. ;)

PiS to dla mnie tylko mniejsze zło. :) A ich poglądy? Przecież to ściema, w porywach do półprawdy.

Ja z kolei miałem na studiach profesora (i zarazem promotora) skrajnie lewicowego i - co gorsza - skrajnego internacjonalistę, a wręcz polonofoba O_O dostawałem białej gorączki. :)

Podobne objawy mam gdy widzę zwykłe, nijakie samochody typu golfy-adolfy. Czyli 600 razy na godzinę.
Trollking
| 21:43 wtorek, 17 maja 2016 | linkuj Morsie, a co ja mam wspólnego z Kijowskim? Na marszu KOD-u w życiu nie byłem i pewnie nie będę. PiS-u boję się od momentu jego powstania (na studiach miałem panią wykładowczynię, która może potwierdzić moje słowa, bo łatwo ze mną nie miała jako miłośniczka powyższych), dla mnie to banda oszołomów omamionych kultem jednostki (kiedyś dwóch jednostek), o zabarwieniu narodowo-katolskim, czyli przeciwnym moim poglądom. Z ciekawością oglądam to, że nie jestem w tym sam, ale w tłumie nigdy nie byłem i być nie zamierzam :) więc - nie ten kierunek :)

Dariusz/Mors - Multipla to dla mnie esencja dziwności... ani brzydkie, ani ładne. Dziwne takie. O skojarzeniu z ministrem spraw zagranicznych nie będę pisał :)
mors
| 21:30 wtorek, 17 maja 2016 | linkuj U mnie ostatnio pełno tego jeździ, dzięki temu, że ceny zeszły poniżej 5k. Nawet patologiczna rodzina z mieszkań socjalnych z mojej wiochy ma takiego - jeden z nielicznych wozów 6 osobowych, w sam raz dla patoli. ;))
lipciu71
| 21:20 wtorek, 17 maja 2016 | linkuj Fiat Multipla - myślałem, że skutecznie usunąłem to brzydactwo z mojej pamięci. Niestety koszmar trwa dalej ;-)
mors
| 21:11 wtorek, 17 maja 2016 | linkuj O, i jeszcze takie komunikaty mnie wyskakują:

"Serwer trollking.bikestats.pl nie może teraz obsłużyć tego żądania."
Chyba się zaczęło... :)
mors
| 21:10 wtorek, 17 maja 2016 | linkuj Ciekawe, czym jeździ Kijowski. :) Pewnie stać go na BMW, w końcu przyoszczędzał nieźle na alimentach. :)

Multipla - i znów się skrajnie różnimy... :)
Trollking
| 20:05 wtorek, 17 maja 2016 | linkuj Mors - nie każ mi być adwokatem PO i N. Jam lewus, a nie jakiś prawus, do tego kapitalistyczny. Wypraszam sobie. Z drugiej strony - wolę kał śmierdzący subtelnie niż ten w wykonaniu PiS, promieniujący na cały świat. Tyle :) A dla mnie niemal każde BMW to strach w oczach, po tym wpisie BORowikowy również :)

Dariusz - a dziękuję. Z tym farciarzem sobie wypraszam. Arystokratę warunkowo mogę zaakceptować :) Fiat Multipla - to mój typ. Multityp :)
lipciu71
| 15:04 wtorek, 17 maja 2016 | linkuj Ale pokręciłeś. Szczęściarz, farciarz i arystokrata.

Ford Ka. Prawie tak brzydki jak Fiat Panda :)
mors
| 00:53 wtorek, 17 maja 2016 | linkuj Uprzedzenia z tras - a uprzedzenia polityczne? Rażąco brakowało. ;)
No to może ja coś :) stabilność tej pogody przypomina mi stanowisko PO i .N wobec programu dopłat bezpośrednich do posiadania dzieci. :)
BMW z dresami to pół biedy, bardziej bym się bał BMW 7 HighSecurity z BORowikami. ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa esami
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]