Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198193.60 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 53.20km
  • Czas 01:52
  • VAVG 28.50km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Podjazdy 74m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Masakra za pięć groszy

Środa, 20 kwietnia 2016 · dodano: 20.04.2016 | Komentarze 11

Najpierw o masakrze. Kasą zajmiemy się później :)

Przede wszystkim wiatr. Wczoraj narzekałem, że masakrował? No to cofam. Wczoraj to był delikatny zefirek. Dziś za to zabijał, miażdżył, gnoił. Wyrywał kaski z zapięć. Rozwiązywał sznurówki w butach. Zmazywał napisy z bluzy. I takie tam. Do tego kierunek, z jakiego raczył dmuchać był tak nieokreślony, że czułem się poniewierany jak nowy uczeń w klasie. Dodam, że rudy.

Jakoś udało mi się dotrzeć, człapiąc noga za nogą, przez Plewiska, Skórzewo oraz Zakrzewo do Lusowa, gdzie czekała mnie niespodzianka. Ktoś bowiem po wielu latach postanowił trochę ucywilizować tamtejszą drogę pieszo-rowerową, co oznacza, że wciąż jest to kawał szajsowatego chodnika pomalowanego na dwa różne kolory, ale nie ma już grożących życiu barierek z każdej możliwej strony - zostało tylko po samotnym pasie na środku. Choć jedna rzecz do czepiania się mniej :)

Moim celem było dotarcie do Tarnowa Podgórnego, co na finiszu oznaczało pokonanie jeszcze jednego rzeźniczego kawałka, przy którym najgorsza DDR-ka wydaje się jak garniec miodu dla Kubusia Puchatka. Oto najlepszy element tego dwukilometrowego piekła, robionego pewnie jeszcze za młodu na praktykach szkolnych przez małego Adolfika.

Jeszcze zanim wjechałem na to coś zrobiłem sobie pamiątkowe selfie, na wypadek gdybym nie wyszedł żywy z tego, co przede mną :)

Udało się jednak. Koszmar się zakończył, ja zgrabnie zawinąłem się na tarnowskim wiadukcie i przez kilka kilosów miałem wiatr w plecy! Naprawdę! Oj, przydało się, bo pierwsza połowa wyszła tak żałośnie, że ogarnął mnie drobny rumieniec wstydu. Bez większych, a nawet mniejszych przygód dotarłem do granic Poznania (co zawsze wywołuje u mnie filozoficzne skojarzenia) i wzdłuż Bułgarskiej kręciłem ku domowi, zatrzymując się jak zwykle na światłach. Nudząc się cyknąłem zdjęcie jednego z moich ulubionych budynków w mieście...

...oraz znalazłem kasę! I to nie byle jaką! Wprost nie wierzyłem w swoje szczęście. Nikt mi już nie zaimponuje wygraniem talonów, kół do szosy czy innych banałów. Aktualnie mam dylemat - czy kupić jakiś wypasiony karbonik czy może zacząć w końcu remont kuchni, a z tego co zostanie pozwolić sobie na coś skromniejszego z aluminium. Na razie rozważam, ale wcześniej czeka mnie wizyta w banku, gdyż takiej kasiory nie zamierzam trzymać w domu :) 

Na finiszu, na górczyńskim wiadukcie zatrzymało mnie takie oto coś poniżej. Barwy na tym kawałku latającego pro-obrusa wydawały mi się dość znajome i się nie myliłem, bo gdy wiatr się na chwilę uspokoił to zaczął prześwitywać herb Lecha. Pozostaje pogratulować kibolskich umiejętności montażowych oraz myślenia o innych. Chętnie bym się odniósł do treści, ale nie jestem w stanie, gdyż wyczytać się z tego nic nie dało, ale istnieje podejrzenie graniczące z pewnością, że gdzieś małą czcionką zawarto główną życiową myśl fanów tej drużyny, iż Legia, Legia kur...czak :)



Komentarze
Trollking
| 12:20 piątek, 22 kwietnia 2016 | linkuj Za 15 PLN to wojna światowa by była!!!!! A gdyby jeszcze w konflikcie brał udział Kraków to zagłada ludzkości gwarantowana :)
lipciu71
| 06:05 piątek, 22 kwietnia 2016 | linkuj Jurek - historia zna już takie przypadki, np. Powstanie Wielkopolskie. Tam chyba poszło o dychę ;-)!!!!!!!!
Jurek57
| 18:40 czwartek, 21 kwietnia 2016 | linkuj Gdyby w Poznaniu leżało 15 PLN na ulicy . To pewnie doszłoby do rozruchów ... ! :-)
Trollking
| 18:00 czwartek, 21 kwietnia 2016 | linkuj Kurcze, może to jakaś nowa moda? Podoba mi się :) choć na razie u mnie z tym bez rewelacji, ale 5 groszy lepsze niż nic. 15 PLN uzbieram pewnie za jakieś 300 lat :)
Trollking
| 21:45 środa, 20 kwietnia 2016 | linkuj Dokładnie. Takie mam zawsze skojarzenia.

Co i gdzie??? :)
Walery
| 21:39 środa, 20 kwietnia 2016 | linkuj Budynek Mana wygląda trochę jak cukrownia pod Stargardem po wypasionym remoncie :)))
Trollking
| 21:14 środa, 20 kwietnia 2016 | linkuj Bitels - dziękuję za mega miłą opinię :) ale do opowieści z życia Księgowego nawet nie śmiem się równać :) pozdrawiam!

Dariusz - jestem w stanie na jakiś tam procent pożyczyć 1/5 dzisiejszego znaleziska :) PP? Mówiłem, że było coś o Legii.. :)

Jurek - podobno. Ale nie było tak zacne znalezisko jak u mnie :)
Jurek57
| 20:42 środa, 20 kwietnia 2016 | linkuj Rockeffeler ponoć też swoje pierwsze pieniądze "znalazł" na ulicy ! :-)
lipciu71
| 19:02 środa, 20 kwietnia 2016 | linkuj Dobrze się składa, będę miał od kogo pożyczyć trochę kasy ;-)

Raczej zapraszają na finał PP
Bitels
| 15:30 środa, 20 kwietnia 2016 | linkuj Fajna relacja. Lubię Cię za to jak Księgowego :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa razpr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]