Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197915.40 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 55.20km
  • Czas 01:50
  • VAVG 30.11km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 186m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dwa koła

Sobota, 27 lutego 2016 · dodano: 27.02.2016 | Komentarze 2

Tyle oficjalnie mi dziś "pykło" w roku 2016. Jak na luty wynik uważam za przyzwoity :)

Wyruszyłem dziś późno, bo po dwunastej. A co, jak się ma wolne to można korzystać, tym bardziej, że wczoraj zasiedzieliśmy się u znajomych i rano głowa nie była jeszcze w pełni dyspozycyjna :) Plusem było to, że zapanowała już całkiem przyzwoita temperatura (trzy stopnie powyżej zera), a minusem - narastający o tej porze wiatr. Jego kierunek oscylował wokół wschodniego, oczywiście tyko w teorii, bo w praktyce jak zwykle wiało mi i podczas jazdy w jedną, jak i drugą stronę. Zrobiłem kurs w tę i nazad przez Luboń, Puszczykowo (aktualnie jest tam masakrowany przez robotników przejazd kolejowy - zniknęło już m.in. przejście podziemne. Czemu - pozostawiam to jako pytanie otwarte), Rogalinek, Rogalin i nawrót w lesie za Mieczewem. Standardowo z pewnym zdziwieniem mijałem panie grzybiarki, które wyrosły przy tej trasie w ilości niemal dorównującej tabunom mijanych dziś rowerzystów. Na szczęście jak zauważyłem podczas powrotu znalazł się co najmniej jeden człowiek, który zatrzymał się, żeby wytłumaczyć jednej z nich, że luty to nie do końca sezon na takie połowy. Szlachetny człek :)

W Luboniu, jak to Luboniu, musiałem trafić na coś uwłaczającego logice. Był nim stojący na światłach kierowca TIR-a, który nie zrobił sobie nic z faktu, że zapaliło się zielone. Spokojnie odczekał i ruszył dokładnie w momencie, gdy żółte zamieniło się na czerwone. Ja i reszta użytkowników drogi zdążyliśmy tylko otworzyć gęby ze zdziwienia, przez co żaden klakson nawet nie mruknął. Kocham Luboń :)

Średnia jak na zimę przyzwoita.



Komentarze
Trollking
| 13:56 niedziela, 28 lutego 2016 | linkuj Hmm, runo... tak, to może być odpowiednie słowo :)
lipciu71
| 00:09 niedziela, 28 lutego 2016 | linkuj Teraz wiem dlaczego w zeszłym roku nie nazbierałem nic grzybów. Bo czego mam się spodziewać we wrześniu, jeśli już w lutym dziewuchy mi wybierają runo leśne ;-)

Wiatr dzisiaj to był jakiś debilny niedorozwój, wiało dosłownie z każdej strony :(
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zisie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]