Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197915.40 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 28.36km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Podjazdy 99m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rzeź niewiniątka

Środa, 24 lutego 2016 · dodano: 24.02.2016 | Komentarze 0

Wspomniana rzeź tyczy się pogody oczywiście. Wyjeżdżałem po ósmej rano, gdy na niebie chmury walczyły ze słońcem, a po nocnych opadach asfalty były jeszcze dość śliskie. Po kilku kilometrach zaczął kropić deszczyk, który po chwili zamienił się w spory opad, a w końcu przerodził w zacinający śnieg. Potem znów wyszło słońce, a potem znów chmury. Nad wszystkim dominował silny, paskudny wiatr oraz temperatura niewiele ponad zero. Tyle o rzezi.

Teraz o niewiniątku. Będzie krócej. Niestety żadnego nie kojarzę, więc żeby wszystko się ładnie zapętlało jako zamiennik musiałem służyć ja :)

I to mnie wymęczył strasznie cały powyższy zestaw. Kręcenie wybitnie mi dziś nie chciało iść, więc nie szło. Co się będę kłócił. Wykonałem sobie swój "kondomikowy" standard, tym razem od strony Komornik, potem Stęszew, Dymaczewo, Mosina, Puszczykowo, Luboń. Między tymi ostatnimi miejscowościami jest sobie Łęczyca, a na niej jest sobie ddr-ka, przy której pracują sobie panowie robotnicy. Pod koniec stycznia wklejałem zdjęcie ze zgrabnie zaparkowanym samochodem na lubelskich numerach, którego przyczepa blokowała przejazd. Widocznie ta ścieżka jest bardzo popularna w Polsce, bo dziś z kolei centralnie na środku stało kolejne auto, tym razem rodem ze Śląska. Objechać się tego nie dało, więc zatrzymałem się, popukałem w blachę, popukałem się znacząco w głowę i ujrzałem za kierownicą... no a jak. Kobietę. Cóż za zaskoczenie :) Chyba jakaś pani inżynier, bo ślęczała nad papierami (nowa funkcjonalność ddr-ek?), ale chyba zrozumiała w czym rzecz, bo przeprosiła i zaczęła zjeżdżać na bok. Choć tyle.



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa jegoa
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]