Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197915.40 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 53.20km
  • Czas 01:52
  • VAVG 28.50km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Podjazdy 213m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szoszoszoszosa :)

Środa, 25 listopada 2015 · dodano: 25.11.2015 | Komentarze 10

Znów na szosie... Dżizas, jakie to fajne uczucie po prawie trzech tygodniach abstynencji w tym temacie. Czułem się jak sześciolatek wpuszczony przedwcześnie do pierwszej klasy z siedmiolatkami i musiałem przypomnieć sobie parę podstawowych zasad związanych z ujeżdżaniem tego chybotliwego bydlęcia (jakie te koła są wąskie!), ale jakoś poszło :)

Tempo postanowiłem sobie zapodać iście rekreacyjne (co widać po średniej), ale nawet gdybym chciał dziś bić jakieś rekordy to by się nie dało. Najpierw pod domem wpadłem w niedający się ominąć korek kolejowo-objazdowo-wahadłowy i poruszając się z prędkością w granicach 5-10 km/h pokonałem pierwszy kilometr. Potem było już luźniej, prócz oczywiście wąskiego gardła jakim był mój "ukochany" Luboń. W sumie mam ochotę napisać zamiast "wąskie gardło" po prostu "wąski odbyt", ale mimo że i Luboń i odbyt są strasznie gówniane to ten drugi się przynajmniej na coś przydaje i nie mam zamiaru go obrażać tym porównaniem :) Tę mieścinę zaliczyłem dwa razy, bo wracałem swoimi śladami i wyhaczyłem na ulicy Sobieskiego, że lubońscy spece drogowi dostali od sołtysa (czy burmistrza, cokolwiek tam mają) nowe zabawki i zamontowali coś, co widziałem do tej pory jedynie w podpoznańskiej Dąbrówce, czyli światła, które zmieniają się co kilka sekund z czerwonego na zielone cokolwiek się dzieje. W tym miejscu co prawda w życiu nie widziałem żadnego pieszego, a gdyby nawet jakiś był, na przykład w wieku emerytalnym lub tak jak ja jeszcze kilka dni temu kuśtykający z gracją, to przy tempie zmiany kolorów doszedłby może do trzeciego pasa, a następnie zmieniłby się w placuszek pod kołami ruszającego wozu. Ot, Luboń. Czyli raz jeszcze powtórzę - stan umysłu :)

A sama trasa to krzywa krecha przez Luboń, Wiry, Puszczykowo, Mosinę, Rogalin i Świątniki, kawałek za którymi zawróciłem. Sucho, spokojnie, sympatycznie. I przede wszystkim szosą! Hura.



Komentarze
Trollking
| 23:08 środa, 25 listopada 2015 | linkuj Z takimi dokonaniami to teraz tylko do Sejmu :) Właśnie śledzę co się dziś dzieje i powiem jedno: ja PiSdolę...
lipciu71
| 22:58 środa, 25 listopada 2015 | linkuj Masz to u mnie. Po tym wyczynie na Twoich oczach spłonie Luboń.

Wiedz, że miałem mistrzostwo okręgu młodzików w niedopowiedzeniach. Był też wyrok za krzywoprzysięstwo :)
Trollking
| 22:49 środa, 25 listopada 2015 | linkuj Obiecuję pokonać ten zagon.

Warunek jest jeden: do tego dnia Luboń ma przestać istnieć :)
lipciu71
| 22:46 środa, 25 listopada 2015 | linkuj No to ja w przyszłym sezonie poszukam piękny zagon chabrów i chętnie popatrzę jak go pokonujesz na szosie. Zaproszenie będzie aktualne po obfitych opadach deszczu ;-).

Pożyczę na tą okazję kamerkę hehe.
Trollking
| 22:28 środa, 25 listopada 2015 | linkuj Lepsza ścieżka wzdłuż chabra niż lubońska makabra :)
lipciu71
| 22:11 środa, 25 listopada 2015 | linkuj I byś chciał po chabrach jeździć szosówką do Mosiny? Co by na to zieloni powiedzieli?
Trollking
| 20:58 środa, 25 listopada 2015 | linkuj Na duchu by mnie podniosło rytualne zaoranie Lubonia i zasadzenie tam kwiatków. Mogą być na przykład chabry :)
lipciu71
| 19:41 środa, 25 listopada 2015 | linkuj Osobiście nie spotkałem takiej osoby ale bądźmy dobrej myśli. Tak tylko chciałem Ciebie podnieść trochę na duchu :)
Trollking
| 19:02 środa, 25 listopada 2015 | linkuj Oczywiście, że wchodzi. Jakby mi groziła na śmietnik i konieczność nocowania w towarzystwie śmierdzących moczem żuli to... bym przemyślał sprawę :)

Naprawdę ktoś sobie chwali???
lipciu71
| 13:33 środa, 25 listopada 2015 | linkuj Wnioskuję iż przeprowadzka do Lubonia nie wchodzi w grę ;-)? A tak niektórzy chwalą tę mieścinę hehe.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa acysu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]