Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197540.60 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 56.40km
  • Czas 01:52
  • VAVG 30.21km/h
  • VMAX 53.90km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 100m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Co wolno wojewodzie...

Czwartek, 22 października 2015 · dodano: 22.10.2015 | Komentarze 6

Chwilowo pogoda zrobiła się zacna, można więc dziś było zrobić swoje pięć dyszek bez obaw o urwanie łba przez wiatr czy konieczności założenia stroju nurka na drogę. Oby więcej takich dni! Po solidnej dawce snu (wczoraj byłem tak zmęczony, że poszedłem spać około 23!) rano kręciło mi się sympatycznie, tym bardziej, że powiew miałem ze swojego ulubionego kierunku, czyli południowo-zachodniego. Trasa dobrze znana, przez Luboń, potem Wiry, Komorniki, Rosnowo, Stęszew, zakręt do Łodzi i Dymaczewa oraz powrót przez Mosinę i Puszczykowo. Jak już miałem chwilę czasu i byłem w Mosinie to zatrzymałem się w tamtejszym rowerowym zrobić wstępne podejście do nowego kasku, bo mój ukochany, dziesięcioletni MET dokonał dziś przy zakładaniu go na mój łeb swojego żywota (R.I.P.).

Przed wyjazdem nieopatrznie włączyłem internety i wyczytałem, że wojewoda wielkopolski zakazał stosowania znaków dopuszczających ruch rowerowy na niektórych chodnikach (tu link do newsa). Podniosło mi to ciśnienie równie skutecznie jak poranna kawa, bo jeszcze niedawno na tym blogu chwaliłem fakt, że coraz więcej jest takich rozwiązań - na górze niebieski znak drogi dla pieszych, a poniżej napis "dopuszcza się ruch rowerów". Dawało mi to ten komfort, że nikt nie zmuszał mnie do korzystania z polskich DDR-owych koszmarków, a i chodnikowi rowerzyści (fakt, zakała rodu, ale niech mają) byli pewnie happy. A teraz co? Wersja optymistyczna (mało realna) - zniknie znaczek dopuszczenia rowerów, zostanie tylko dla pieszych. Wersja pesymistyczna (czyli w PL jak zwykle najbardziej realna) - znak zamieni się na C16/C13 i posypią się, również na mnie, mandaciki, bo sorry, ale szosą to ja na pozbruku i po krawężnikach nie ujadę. Wojewodzie serdecznie gratuluję, przypominam, że w niedzielę wybory. Aha, i jeszcze ciekawostka z jego oficjalnego CV na stronie partii, z działu hobby: "sport (piłkarz, kolarz, mistrz wielkopolski w biegach narciarskich, skoczek narciarski, szachista, tenisista stołowy). Szachista by pasował, reszta jak widać niekoniecznie :)



Komentarze
Trollking
| 20:50 piątek, 23 października 2015 | linkuj Ano dzień po dniu poszły ten najdelikatniejsze elementy plastiku wewnątrz, zaraz nad uszami... skleić tego za cholerę się nie da, bo to wąziutkie kawałki. Szkoda, chłopak mi dzielnie służył :(
lipciu71
| 20:17 piątek, 23 października 2015 | linkuj Swoją drogą jak skonał MET? Strasznie ciekawym jako fan destrukcji.
Trollking
| 17:01 piątek, 23 października 2015 | linkuj Się marnuje, ale w wyborach startuje....

Za faworka się nie założę. Mogę ewentualnie za jakiś tam udział w zyskach piekarni Fawor :)
lipciu71
| 23:11 czwartek, 22 października 2015 | linkuj Chciałbym Ciebie zobaczyć w stroju nurka na rowerze ale obawiam się, że nie zrobiłbyś w nim ani kilometra. Stawiam.... po faworku za taki widok ;-)

Normalnie akrobata z niego. Marnuje się chłop.
Trollking
| 19:05 czwartek, 22 października 2015 | linkuj O kurde. Mój poziom abstrakcji mi nie pozwala na to, żeby pomyśleć, że od dawna zastani urzędnicy nominowani odgórnie chcieliby zrobić coś prorowerowego. No przepraszam, nie muszę poczekać, żeby wiedzieć. Wystarczy, że żyję :)

A co do gnoju w WLKP to wymieniłeś dwa z miliarda takich przykładów. Przepisy sobie a gminy sobie. Moja ostatnia relacja z Kościana była tego najlepszym przykładem. Na szczęście coraz więcej oddolnych, lokalnych głosów stara się to zmienić...
michuss
| 17:12 czwartek, 22 października 2015 | linkuj Ale można to rozumieć w dwie strony - może właśnie dąży do tego, żeby rowerzyści zjechali na ulice, także na tych przeklętych ciągach pieszo-rowerowych. Pożyjesz, zobaczysz ;)

Na marginesie w Wielkopolsce spotkałem dwie najbardziej antyrowerowe gminy, o czym chyba już nawet tutaj pisałem: Strzałkowo, gdzie na DK92 stoi zakaz ruchu rowerów, a polbrukowe DDRki pojawiają się raz z jednej, raz z drugiej strony i Wieleń, gdzie przy drodze z Czarnkowa do Wielenia znak zakazuje ruchu rowerów po DW, a kieruje nas na gruntową (!) ścieżkę, bo nie nazwę tego DDRką...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa wnytr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]