Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198193.60 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.50km
  • Czas 01:50
  • VAVG 28.64km/h
  • VMAX 51.40km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Podjazdy 185m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sezon na puszkę rozpoczęty

Poniedziałek, 12 października 2015 · dodano: 12.10.2015 | Komentarze 0

Jeden stopień na plusie. Brak opadów. Co to oznacza w polskich warunkach? Całkowicie zakorkowane miasto. Jakiś tydzień temu przejeżdżałem przez Poznań i aż się dziwiłem, że jesień, a można przejechać w miarę płynnie. Dziś, przy tak "esktremalnych" warunkach głównie stałem, pochłaniając nosem upojną woń spalin oraz przeciskałem się pomiędzy jedną a drugą puszką. Po przejechaniu z Dębca do północnej granicy za Miłostowem byłem kompletnie wypruty, tak fizycznie jak i psychicznie. Sprawy nie ułatwiał oczywiście wiatr, który akurat faktycznie lekko mroził i miażdżył. Odżyłem delikatnie dopiero za Kobylnicą, wyluzowałem się natomiast po nawrocie, w Biskupicach. Droga powrotna była już przyjemniejsza, oczywiście do momentu gdy znów nie pojawiła się tablica z nazwą stolicy Wielkopolski.

Co by ci nasi biedni rodacy zrobili bez możliwości usadzenia czterech liter za kółkiem samochodu? Ile dziś posypałoby się urlopów na żądanie, elczwórwek i takich tam? Rowerzystów spotkałem dziś tylu, że spokojnie mógłbym ich policzyć na palcach obydwu dłoni, przy czym zaznaczam, że nie jestem mutantem i mam ich łącznie jedynie dziesięć :)

Przejechałem, wyjazd uznaję za zaliczony, psychika natomiast jeszcze nie doszła do siebie. I nie chodzi tylko o marny dzisiejszy wynik, ale też o to, że na przykład na Rondzie Śródka, gdyby nie ostrożność moja oraz pieszych to kierowcy śmiało by nam zafundowali co bardziej widowiskowe akcje rodem z GTA. Do tego, że w naszym kraju normą jest "późne zielone" już się przyzwyczaiłem, ale dziś tępakom za kółkiem nie przeszkadzało nawet wjeżdżanie pełną parą na zielonym dla pieszych, które paliło się już dobra kilka sekund.

Jutro pogoda... hm. Się zobaczy jaka. I czy się pokręci, bo za różowo się nie zapowiada.



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa twarz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]