Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197863.90 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 54.00km
  • Czas 01:48
  • VAVG 30.00km/h
  • VMAX 60.90km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 92m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

W I A Ł O ! ! ! ! ! !

Czwartek, 30 lipca 2015 · dodano: 30.07.2015 | Komentarze 6

Czy istnieją jeszcze jakieś językowe kalumnie, których nie użyłem pisząc tego a bloga, a mógłbym opisać wiatrzysko takie jak dziś? Szukam w pamięci oraz w nabytych w moim dotychczasowym życiu zasobach słownictwa i nie mogę nic znaleźć. Poświęcę więc mu krótką linijkę:

........................... !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Po tym, z czym się dziś musiałem zmagać przez co najmniej połowę trasy, można mi teraz śmiało zafundować podjazd rowerem pod Rysy i będę dziękował, że dostałem tak banalne i łatwe zadanie. W pewnym momencie, gdy chciałem wyprzedzić kombajn pędzący w granicach 20 km/h i skierowałem się na lewo, w wolną przestrzeń, miałem wrażenie, że zaraz mnie zwieje i zostanę kawałeczkiem drobno zmielonej papki składającej się ze skoszonej trawy i moich bebechów. Z drugiej strony - gdy zdarzył się na Głogowskiej błogosławiony moment, gdy wiało mi w plecy - rozpędziłem się na prawie płaskim terenie do prędkości 61 km/h. I nie będę ukrywał, że w przypływie szaleństwa poczułem sympatię do wiatru, tak jak bite żony wielbią swoich mężów podczas dni trzeźwości. Chwilę później znów go nienawidziłem :)

Trasa: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Trzcielin - Dopiewo - Dąbrowa - Plewiska - Poznań. Moim skromnym zwycięstwem jest to, że wyrzygałem te trzy dychy średniej. Bogowie (wszyscy, mono i politeistyczni) świadkami, ile mnie to kosztowało.



Komentarze
Trollking
| 10:03 piątek, 31 lipca 2015 | linkuj Ło Jezu!!! :)

Ja też już nie mam. Bo jestem po :)
rmk
| 09:53 piątek, 31 lipca 2015 | linkuj Dzisiaj też nie mam roweru w planach, herezja pełną gębą :)))
Trollking
| 20:05 czwartek, 30 lipca 2015 | linkuj Brzmi jak herezja :)
rmk
| 19:08 czwartek, 30 lipca 2015 | linkuj Dobrze, że nie miałem dzisiaj w planach jazdy rowerem :)
Trollking
| 18:22 czwartek, 30 lipca 2015 | linkuj Właśnie nic! Robiłem to za darmo. Dlatego tak boli :)
lipciu71
| 16:58 czwartek, 30 lipca 2015 | linkuj Wiało??? Pierwsze słyszę ;-) A mie ne wieło.

No ile to Ciebie kosztowało? Powiedz ile? Dychę, dwie???
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa bezmy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]