Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198654.20 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 54.30km
  • Czas 01:45
  • VAVG 31.03km/h
  • VMAX 50.10km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 117m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czadowo

Sobota, 13 czerwca 2015 · dodano: 13.06.2015 | Komentarze 12

Meteorolodzy zapowiadali, że w weekend Polska będzie Czadowa. Z tym afrykańskim państwem mieliśmy mieć wspólne temperatury, choć na co dzień mamy również polityków na podobnym poziomie :) Jedyną sposobem, żeby nie wrócić z roweru w stanie głęboko usmażonym było wyruszyć w miarę wcześnie i nawet mi się udało - 8:30 jako godzina startu w sobotę (niestety pracującą) to jak na mnie jest coś.

Meteorolodzy zapowiedzieli też kierunek wiatru. Z grubsza - każdy. Miało wiać w tym samym czasie z północy i z południa oraz ze wschodu na zachód. I w sumie niewiele się pomylili. Ja postanowiłem ruszyć po prostu znaną dobrze trasą "słoniową" przez Luboń, Wiry, Komorniki, Stęszew, Dymaczewo, Mosinę i Puszczykowo. Tradycyjnie wiało mi w pysk praktycznie cały czas, ale przecież to nie nowość. W Stęszewie żałowałem, że nie ma jakieś rowerowej wersji gry GTA, bo miałem tyle możliwości do anihilacji ludzkich istnień (głównie w przedziale wiekowym 60 - 125 lat) sunących z jednej na drugą stronę głównej ulicy bez patrzenia na: a) ruch samochodów/rowerów, b) obecność przejść dla pieszych, że w jeden dzień zyskał bym skilla mistrzowskiego.

Było faktycznie gorąco, ale jeszcze bez tragedii. Średnia o dziwo też wyszła przyzwoita. A najprzyjemniejszym momentem był ten z okolic czterdziestego kilometra, gdy między Mosiną a Puszczykowem wjechałem na teren WPN-u. Cień drzew, zapach lasu po nocnych opadach oraz śpiew ptaków - taaaak, tamtędy mógłbym kręcić cały dzień. Na szczęście zamiast tego będę mógł sobie porozmawiać z Narodem w pracy - ku chwale Ojczyzny i Firmy. Hurrrra :/



Komentarze
Trollking
| 21:52 poniedziałek, 15 czerwca 2015 | linkuj Your precioussssss.... :)
lipciu71
| 21:48 poniedziałek, 15 czerwca 2015 | linkuj Rower z rana tak. Auto wieczorem już nie hehe.

M. zbawicielem i kierowcą w jednym ;-)
Trollking
| 21:43 poniedziałek, 15 czerwca 2015 | linkuj ...ale jak widzę mimo wszystko dało się prowadzić :P
lipciu71
| 21:40 poniedziałek, 15 czerwca 2015 | linkuj Weekend mnie wykończył fizycznie w pracy. Brak snu skutecznie ograniczył chęć do wysiłku, a dzisiaj po jeździe pojechałem rwać czereśnie do cioteczki i dopiero wróciłem. Oj zakropiły nam się owoce i nie była to woda święcona ;-)
Trollking
| 21:34 poniedziałek, 15 czerwca 2015 | linkuj ...a ja się zastanawiałem czy żyjesz.

Pan Jezus i Pani Bozia Cię namawiali do ruchu, a Ty spałeś? Spodziewaj się pozwu za obrazę uczuć religijnych od swojego proboszcza. Chyba że w ramach łapówki zaproponujesz mu kilka tysięcy. Zdjęć dzieciaczków :)
lipciu71
| 21:04 poniedziałek, 15 czerwca 2015 | linkuj A mi po nocnej zmianie gdy położyłem się spać około 5.00, o 8.00 obudziły dzwony kościoła, a gdy udało się ponownie zasnąć, to o 9.00 zaczęła się próba nagłośnienia do festynu na terenie kościelnym. Dodam, że to wszystko przed moim oknami.

Kurwa nie macie pojęcia jak byłem wypoczęty. I to wszystko w imię Boga!!!

W perspektywie kolejnej nocki, dupy nie ruszyłem z domu.
Trollking
| 17:57 poniedziałek, 15 czerwca 2015 | linkuj Jak jeżdżę to może i tak. Gorzej gdy się zatrzymam :)
rmk
| 16:56 poniedziałek, 15 czerwca 2015 | linkuj Fajnie było dzisiaj, ja lubię jak jest gorąco :) W sumie jak jeżdżę rowerem to każda temperatura jest dobra :)))))
Trollking
| 21:24 niedziela, 14 czerwca 2015 | linkuj Jeśli "dziś" oznacza niedzielę to z doświadczenia się domyślam, że działała choroba pod nazwą "idę do kościoła". Nie wiem po co, nie wiem czemu, ale trzeba. Wtedy mózg działa inaczej - jak gps bez informacji o objazdach :)
daniel82
| 19:41 niedziela, 14 czerwca 2015 | linkuj Dziadki - zombi dziś faktycznie pchały się pod koła. Ja zaliczyłem dwóch dziś...
Trollking
| 20:33 sobota, 13 czerwca 2015 | linkuj Ja nie narzekam też. Jeśli jest poniżej 20 :) każda kreska powyżej obniża kreskę moich ust do grymasu bólu.
Jurek57
| 19:54 sobota, 13 czerwca 2015 | linkuj Temperatura ... !
Około południa było trrrrochę cieplej , nawet w lesie.
Chociaż ja nie narzekam ! :-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa accza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]