Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198654.20 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 53.45km
  • Czas 01:49
  • VAVG 29.42km/h
  • VMAX 45.50km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Podjazdy 119m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mizeria

Poniedziałek, 19 stycznia 2015 · dodano: 19.01.2015 | Komentarze 4

Wczoraj kręciło mi się wybornie, a dziś mizeria... Nawet trasa jakby się skupić i poruszyć lekko wyobraźnię przypomina ogórek. Co prawda z Czernobyla, ale jednak :)

No i właśnie z wyborem trasy przekombinowałem - myślałem, że będzie wiało z południa, a realnie... wmorderwind, wmordewind i jeszcze raz wmordewind. Nie jakiś specjalnie silny, ale ani przez chwilę nie czułem jego pomocy - wręcz przeciwnie, co kolejny zakręt to całował mnie brutalnie swoim podmuchem. Poza tym dość istotnym elementem jechało się generalnie milutko, bo droga od Puszczykowa przez Mosinę, Rogalin, Mieczewo i aż do Wiórka prowadzi przez cudowne lasy i jest jedną z moich ulubionych. Na końcu czyha jednak potwór-morderca średnich: ulica Starołęcka. Mój koszmar od zawsze, dziś jak zwykle przybierający postać korków, włażących bez sygnału pieszych, skrętów wykonywanych przez TIR-y w każdym możliwym kierunku, etc., etc.... Brr :)

A że jeszcze przed wyjazdem dopompowałem koła i w pośpiechu chyba źle dokręciłem wentyle to dostałem za swoje. Gdy po powrocie zobaczyłem, że jechałem z ciśnieniem na oko max 4 atmosfer ręce mi opadły i tam zostały. Może w pracy wrócą na swoje miejsce, choć bardziej prawdopodobne, że opadną jeszcze niżej od korpobełkotu :)

To co, pora rozejrzeć się za jakimś zgrabnym balkonikiem, kupić geriavit i umówić się na jakieś emeryten party po takim wyniku jak dziś :) A od jutra podobno załamanie pogody - czyżby szykowała się przerwa w pedałowaniu? Zobaczymy.




Komentarze
Trollking
| 11:06 wtorek, 20 stycznia 2015 | linkuj Remik - ja też lubię, nawet bardzo. Ale tę wegetariańską, a nie pochodzącą z moich nóg :)

Norbert - no nie wiem, nie wiem. Ja bym nie wziął, choć tak sobie myślę, że świecący ogórek śmiało by mógł zastąpić lampki rowerowe, a co najważniejsze - nigdy by się nie wyczerpał :)

Dariusz - uff, ostatnie dwa zdania mnie przeraziły, bo myślałem, że moja sąsiadka emerytka dorwała do się do BS... Ufff :)))
lipciu71
| 22:37 poniedziałek, 19 stycznia 2015 | linkuj Ty masz czelność narzekać? Ja dzisiaj cały swój wolny dzień przesiedziałem od rana w warsztacie i zlądowałem po ciemku do domu, gdy już nie było cienia szansy na rower, a od jutra syf na dworze :-(. To jest SKANDAL proszę Pana. W dodatku miałeś całe 4 atmosfery i jeszcze Ci źle. Takie zachowanie to się do prasy nadaje!!! Ja to zgłoszę gdzie trzeba!!!
rmk
| 20:41 poniedziałek, 19 stycznia 2015 | linkuj Ja lubię mizerię :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa winam
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]