Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198654.20 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 53.00km
  • Czas 01:46
  • VAVG 30.00km/h
  • VMAX 50.90km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 235m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Starołęcka. Więcej przekleństw nie będzie

Poniedziałek, 13 października 2014 · dodano: 13.10.2014 | Komentarze 4

Mógłbym w tym miejscu puścić jakąś rozłożystą i kwietną wiązankę, ale ograniczę się znów tylko do jednego, najgorszego ze wszystkich przekleństwa: Starołęcka! Ta cholerna ulica zabija we mnie wszystko: chęć jazdy, motywację, no i oczywiście średnią. Najgorsze jest to, że nie mam jej jak ominąć jeśli jadę w kierunku wschodnim - chyba że kierując się kilkanaście kilometrów na... południowy zachód. Jeszcze niedawno był jeszcze przejazd za Laskiem Dębińskim wiaduktem nad Wartą, ale został on zaspawany, bo - uwaga - po kilkudziesięciu latach istnienia tam kładki dla pieszych PKP stwierdziło, że zagrożeniem tam nie są kilkuset tonowe pociągi, tylko piesi i rowerzyści... W linii prostej byłyby dwa kilometry, tak jest ponad pięć. A czemu kładki już nie będzie? Bo nie.

A sam trening to po prostu pięć dych zrobionych ze słabiutką średnią, ale na tej trasie (Krzesiny, Tulce, Siekierki i z powrotem) to standard, bo zakrętów tam tyle, że podczas niejednego górskiego przejazdu tak się nie napracuję kierownicą jak tu. W Tulcach miła niespodzianka - ruch wahadłowy. Tak, nie pomyliłem się, naprawdę miła, bo okolice zjazdu koło kościoła to dotychczas był krajobraz księżycowy, teraz za to się zabrali i jest nadzieja, że już nie będę po przejeździe tamtędy robił kompleksowego przeglądu roweru :)




Komentarze
daniel82
| 05:54 wtorek, 14 października 2014 | linkuj Ale przynajmniej jest nadzieja na ładny asfalt , w przeciwieństwie do mojej stałej trasy gdzie kratery w drodze niedługo po ośkę będą
Trollking
| 19:49 poniedziałek, 13 października 2014 | linkuj Remik - brak słów na taką głupotę, bezczelność i arogancję :/

Daniel - rano na Matce Tuleckiej było wahadło, ale sterowane czynnikiem ludzkim, więc szło nawet dość sprawnie. Ten frez i tak jest lepszy niż to, co tam do tej pory było. A teraz sobie wyobraź, że kilka miesięcy temu na DK92 na trasie do Tarnowa wpakowałem się w takie coś na odcinku jakichś 5-6 kilometrów. Nigdy więcej takich masaży :)
daniel82
| 18:35 poniedziałek, 13 października 2014 | linkuj Dziwne. Jechałem dziś Matką Boską Tulecką, jak to ktoś ładnie na Stravie nazwał ten segment, i wahadła nie widziałem... chociaż sfrezowaną nawierzchnie na tym odcinku czuję do teraz:)
rmk
| 18:02 poniedziałek, 13 października 2014 | linkuj No, z tą kładką to wygrali... Banda idiotów!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa eczet
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]