Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198021.80 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 53.40km
  • Czas 01:45
  • VAVG 30.51km/h
  • VMAX 53.20km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 70m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wiuuu....

Niedziela, 22 czerwca 2014 · dodano: 22.06.2014 | Komentarze 3

Ło Jezu, jak dziś wiało! Dawno się tak nie wymęczyłem, momentami na trasie do Niepruszewa jechałem po 23-24 km/h i za cholerę nie dawało się szybciej. Jak na szosę to masakra, ale w końcu po to się człowiek męczy w jedną, żeby mieć przyjemność w drugą stronę i kawałkami ją miałem, bo na prostej między Zakrzewem a Wysogotowem nie było problemu, żeby na płaskim utrzymywać średnio 44-45 km/h. Zresztą wykres z Endomondo mówi sam za siebie. Ach, gdyby tak jak podczas nawrotu było zawsze to świat w końcu stałby się idealny :)

Jako że dziś niedziela to postanowiłem z duszą na ramieniu przetestować poznańskie nowo wybudowane ścieżki: na Grunwaldzkiej, Bukowskiej i Bułgarskiej. No i tak: Grunwaldzka ok, jej część od strony cmentarza daje radę, chyba jednak za dużo świateł, które można by sobie darować. Bułgarską testowałem ostatnio, jest dobrze, a dziś nawet udało mi się przejechać bez zatrzymywania, choć jedno zielone światło musiałem sobie sam wymyślić :) No i jako łyżka dziegciu ta nieszczęsna Bukowska, którą niedawno prezentowałem na swoim filmiku (jakby co dostępnym w dziale "FILMY") - człowieka, który ją zaprojektował można na pewno pochwalić za wyobraźnię i poczucie humoru, ale na pewno nie za logikę. Co przyświecało autorowi w niektórych momentach, gdy ścieżka się kończy, za chwilę zaczyna, potem znów kończy - nie mam pojęcia. Ale generalna konstatacja jest taka, że chyba idzie ku dobremu. Już nie klnę co chwila, coraz mniej muszę wciskać guziczków na przejazdach, kostka w końcu zanika... Oby tak dalej.

Aha, jeszcze jedno - wraz z silnym wiatrem pojawiły się w Poznaniu imponujące gatunki chrabąszczy. Jednego z nich udało mi się przyłapać podczas żerowania na miejskim budżecie: :)





Komentarze
Trollking
| 17:49 niedziela, 22 czerwca 2014 | linkuj Remik, no a jakie zwierzę przypomina Ci korpusik stadionu? Dodać czułki i masz :)
Jurek, daleko nie masz, kopsnij się kiedyś, nie wiem kiedy ostatnio byłeś, ale pewnie się trochę pozmieniało. A właściwie zmienia się codziennie, przez co gdziekolwiek się ruszę to stoję :)
Jurek57
| 16:58 niedziela, 22 czerwca 2014 | linkuj Dawno nie byłem w Poznaniu !
Ale jak pisze Trollking chrabąszcze giganty to jakaś nowość ... !
W moim przypadku nowe idzie ze wschodu ! :-)
rmk
| 13:43 niedziela, 22 czerwca 2014 | linkuj O co chodzi z tym chrabąszczem bo nie skumałem :))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa gosza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]