Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198707.80 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 57.00km
  • Czas 01:51
  • VAVG 30.81km/h
  • VMAX 43.40km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 254m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zmęczenie materiału

Poniedziałek, 16 czerwca 2014 · dodano: 16.06.2014 | Komentarze 5

Trzy dni wolnego minęło jak z bicza strzelił, czas wrócić do szarej zawodowej rzeczywistości. Rowerowo czuję lekkie zmęczenie materiału, ale nie z powodu samej jazdy, tylko niemalże codziennej walki z miejskimi korkami, ścieżkami i samochodami, których mam wrażenie, wbrew światowym trendom, nie tylko nie ubywa, ale wręcz jest na ulicach coraz więcej. Co chwilę ktoś skręca w lewo lub prawo, prawie każda ulica przedstawia widok sznureczka puszek, a ilość samochodów ciężarowych w centrum i na jego obrzeżach to jakaś masakra. Staram się szukać jakichś objazdów, znalezienia mniej zakorkowanych dróg, ale ich po prostu nie ma!

Dzisiejszą poranną trasę, którą niedawno opatentowałem, do Rokietnicy, potem Mrowino i powrót przez "92"-kę postanowiłem zacząć inaczej, ominięciem Jeżyc i dotarciem na Golęcin przez Świętego Wawrzyńca, łudząc się, że spłynę sobie delikatnie w dół z przyzwoitą prędkością. A tu komin... cała ulica stała w korku, ja przepchnąłem się środkiem i postanowiłem, że nigdy więcej. Jezu, jak się cieszyłem gdy znalazłem się na prostej koło Strzeszyna, zieleń, zapach lasu i takie tam rzadko spotykane cuda przywróciło mi równowagę...

Wiatr oczywiście wiał mi w pysk w tę i we wte, ale przecież nawet nie muszę o tym pisać, prawda? :) W Baranowie zrobił się kolejny korek, tym razem spowodowany śmieciarką, która bez pośpiechu toczyła się od posesji do posesji opróżniając kosze. W tym momencie machnąłem ręką na średnią i stwierdziłem, że moim celem jest tylko i wyłącznie dojechać.

Z pozytywów - w końcu przetestowałem ścieżkę przy Bułgarskiej. Jest dobrze. Co prawda zauważyłem obowiązkowy wystrój w postaci rozbitego szkła w jednym miejscu, ale muszę z przyjemnością przyznać, że w końcu wygląda to tak, jak ma być.

Albo się wiatr zmieni w końcu na południowy albo stanę się rowerowym Breivikiem. Pogodo - wybieraj :)




Komentarze
Trollking
| 20:06 poniedziałek, 16 czerwca 2014 | linkuj Jurek - nieeee! To ja już wolę chorować :)
Jurek57
| 19:09 poniedziałek, 16 czerwca 2014 | linkuj Mam "lekarstwo" na wmordewind !
Zwolnić ! :-))))
Trollking
| 17:40 poniedziałek, 16 czerwca 2014 | linkuj Remik, pewnie to i sadomasochizm, ale przynajmniej nie muszę sam sobie trasy wybierać, bo tak bym jeździł tylko na południe i w pewnym momencie z nudów bym przestał w ogóle jeździć :) nie mówiąc o tym, że nic bym nie zwiedził nowego.
Daniel - no mam bazę, bo Dębiec to już skrajne obrzeża, szkoda tylko że kiedyś wiatr wiał jakoś częściej z południa :)
daniel82
| 15:56 poniedziałek, 16 czerwca 2014 | linkuj Tak... ja juz dawno odkryłem jak to dobrze mieć bazę wypadową, zwana domem, na obrzeżach miasta.
rmk
| 15:48 poniedziałek, 16 czerwca 2014 | linkuj Twoja idea jazdy zawsze pod wiatr przez pierwszą część dystansu coraz częściej ociera się o masochizm. Jazda w korkach wśród samochodów zamiast przyjemnego kręcenia w innej okolicy to coś co ciężko mi zrozumieć :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa chnaw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]