Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198136.40 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 51.50km
  • Czas 02:08
  • VAVG 24.14km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Staruchowo-rezerwowo

Środa, 24 stycznia 2024 · dodano: 24.01.2024 | Komentarze 14

Dzisiaj zabawiłem się w górnika.

Odkopałem bowiem z czeluści wiekowego STaRucha. Zrobiłem to wczoraj wieczorem, w sumie na wszelki wypadek, bo sądziłem, że raczej nie pojeżdżę z powodu pogody, ale przezorny zawsze zabezpieczony. Przy okazji wykonałem mały przegląd sytuacji: musiałem jedynie dopompować, reszta (prócz amora, który już dawno zdechł) nawet działała, w tym, ku mojemu zaskoczeniu, nawet hamulce. Sytuacja o niebo lepsza niż w serwisowanym aktualnie Czarnuchu.

Niestety, od rana padało. Ale o dziwo na chwilę przestało, więc długo się nie zastanawiałem i myk! Na gluta, takie było założenie.

Początkowo nic nie zapowiadało, że będzie mi się chciało wykręcić coś więcej. Bo oczywiście kilka razy zerwał się mocny deszcz, o wietrze, który centralnie masakrował z każdej strony nie wspominając. W takie aurze wykręciłem odcinek: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo. I wtedy nastąpiło coś dziwnego - w kilka minut zniknęła szarość, a pojawiło się słońce, do tego piękne chmury, normalnie pasma chmur :)
Zbliżenie na chmury
Prawie jak góry
Słoneczna panorama klasyka
Staruch na tle klasyka
A tak było jakieś trzy kilometry wcześniej.
Stary rower w deszczu
Piżmówka pokazała, co o tym myśli.
Śpiąca piżmówka
Taktycznie wróciłem do Poznania przez Komorniki i Plewiska, a potem z Dębca wykręciłem jeszcze przez Świerczewo kurs do Lubonia, Komornik i z powrotem. A do pracy już rowerowania nie ryzykowałem.

Oczywiście pod koniec znów dopadł mnie spory opad. A wiatr robił co chciał.

Jeden plus z tego wszystkiego: wiem, że żelazna rezerwa jakoś jeszcze jeździ :)



Komentarze
Trollking
| 23:20 poniedziałek, 29 stycznia 2024 | linkuj Lapec - mi też nie szkoda. Głupi chyba nie był, mógł się ogarnąć. I strasznie wył :) Tak, zawsze jak odkurzam ten rower zaczynam doceniać ten ciekawy element :)

Kolzwer - oj, fajnie, szczególnie dla psychiki rowerowego nałogowca :)
Kolzwer205
| 21:51 poniedziałek, 29 stycznia 2024 | linkuj Taką rezerwę dobrze mieć ;) Dynamika zimowej pogody potrafi czasem pozytywnie zaskoczyć.
Lapec
| 07:58 poniedziałek, 29 stycznia 2024 | linkuj Z Dżemem to mi się póki co kojarzy ich durny festiwal "Ku przestrodze" co później pół Katowic zaćpane chodziło. Szkoda Ryśka, ale sam sobie taki los zgotował.

Szacun za stopkę w rowerze :D. Ponoć czasem się przydaje ;)))
Trollking
| 23:17 sobota, 27 stycznia 2024 | linkuj Też prawda :)

Ale inna prawda jest taka, że w temacie bluesa jestem rasistą - dla mnie nie istnieje ten śpiewany przez białych (z małymi wyjątkami), bo rządzą w nim czarni! :)

huann
| 09:52 sobota, 27 stycznia 2024 | linkuj Bo pewnie Dżem kojarzy Ci się właśnie z karaoke ;)
Trollking
| 23:32 piątek, 26 stycznia 2024 | linkuj Huann - o, a tego nie wiedziałem :) Jaromir faktycznie jest nieoczywisty w poglądach, jednak na ile go poznałem (mało) - to po prostu dobry człowiek. Tylko jakiś taki smutniejszy od kiedy stał się niepijącym alkoholikiem :) Tak, SDM za poezję ma plusa, choć całokształt kojarzy mi się z Dżemem, którego nie trawię od zawsze. Mimo mojej miłości do dżemu :)

Meteor - prawie był :) Na szczęście już jest nowy. Nie tylko on :)
meteor2017
| 19:11 piątek, 26 stycznia 2024 | linkuj Aczkolwiek jak popatrzeć na dziadkowe i babciowe rowery, to łańcuch już się nierzadko zmienił w rudę żelaza ;-) Zakładam, że Staruch nie był tak dobrze utleniony.
huann
| 00:11 piątek, 26 stycznia 2024 | linkuj Tu jednak mała różnica wieku, bo "Cichosza" to u mnie wczesne lata studenckie. W Szklarskiej zaś od wielu lat mieszka 1/3 oryginalnego składu Bukowiny, czyli gitarzysta Wojtek J. ;)
Jaromira tekstowo uwielbiam, za współpracę z niezrównanym Arturem A. i oryginalną heligonkę też, choć ma on także w życiorysie ponoć politycznie nieciekawą kartę. A SDM zawsze kojarzyło mi się z jakimiś masowymi spędami nastoletnich fanek rozanielonych modą na poezję. Choć same piosenki, przy ognisku i gitarze, a nie całym zespole ze smyczkami, cymbałkami, chórkami i bóg-wi-czym -jeszcze są całkiem miłe dla ucha :) No i niewątpliwy plus dla nich za przypomnienie swego czasu tekstów StEda.
Trollking
| 23:57 czwartek, 25 stycznia 2024 | linkuj Huann - no fakt, z Meridą nikt nie wygra :) SDM też znam słabo, po stało się kultowe na karaoke, czego nienawidzę :) Z Antoniną pełna zgoda, choć akurat u niej teksty religijne są śpiewane z potrzeby serca, co szanuję. Grzegorza T. uwielbiałem od dziecka, bo "Cichosza" mnie mentalnie i teledyskowo rozłożyła. W życiu bym się wtedy nie spodziewał, że iks lat później razem z Andrzejem S. i Jaromirem N. będziemy na jednym bankiecie urodzinowym :) Ale to szeroko rozumiana "muzyka łagodności", mieszana z poetycką. Baza Pod Ponurą Małpą w Szklarskiej w sumie do dziś pewnie nie wie, czym toto się różni :)

Meteor - w sumie racja :)
meteor2017
| 13:22 czwartek, 25 stycznia 2024 | linkuj Moim zdaniem bardziej w archeologa, bo artefakt chyba nie zdążył przemienić się w złoże ;-)
huann
| 08:27 czwartek, 25 stycznia 2024 | linkuj Ja znam pewną Meridę ;)

Bukowina to jeden z niewielu zespołów /wykonawców z tego nurtu, który moim zdaniem ustrzegł się sentymentalnego kiczu (patrz: SDM, ale to moje skrajnie subiektywne odczucie). Piosenki Bukowiny "od zawsze" towarzyszyły mi w górskich wycieczkach. Antoninę Krzysztoń cenię za estetykę, za teksty trochę mniej. Turnau (który z kolei kojarzy mi się nieuchronnie z Wodeckim) to już troszkę inny typ (podobnie jak cała twórczość "krakowska") - osobiście lubię, ale ciężko porównywać.
Trollking
| 00:25 czwartek, 25 stycznia 2024 | linkuj JPbike - Tatry może nie, ale jakieś tam skromne Sudety... może? :)

Huann - też racja. Znam pana 80+, który jeszcze niedawno jeździł do Berlina na maraton, ale zrezygnował, bo stwierdził, że... estetycznie to średnio wygląda :) Przyznaję, że w temacie Bukowiny mam luki, choć szanuję, ale już nadrobiłem ten utwór :) Jam wychowany na (prócz metalu, oczywiście, oraz Queen i Roxette) Bez Jacka, Antoninie Krzysztoń, a z młodszych: zespołach: Annalist, Variété, do tego oczywiście Grzegorze Turnale czy jego starszym przyjacielu, który potem stał się też moim, co chyba mnie trochę tłumaczy. Za czasów kaset ciężko było słuchać wszystkiego :)
huann
| 23:30 środa, 24 stycznia 2024 | linkuj St(a)ruszki są często bardziej żwawe niż ta dzisiejsza czarn(k)omłodzież ;)

"A chmury nade mną jak niebo, a niebo nade mną - jak góry" jak to dawno temu mniej więcej śpiewał bard :)
JPbike
| 21:53 środa, 24 stycznia 2024 | linkuj Zacne pasmo chmur - normalnie jakby... Tatry Wielkopolskie :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iodty
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]