Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198707.80 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 51.50km
  • Czas 01:53
  • VAVG 27.35km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 130m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrotówka

Czwartek, 13 kwietnia 2023 · dodano: 13.04.2023 | Komentarze 7

Dzisiaj już z Poznania. Raz, że aura nie zachęcała do dłuższego pobytu w górach, dwa - Kropa miała ustawioną wizytę u specjalistki od dermatologii, czego nie można było olać.

Wyjazd w okolicach 9:30, wbrew obawom bez towarzystwa opadów. Super.

Trasa: ulubiony zachodni klasyk, czyli: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Dzionek zrobił mi już na piętnastym kilometrze piękny drapieżnik, czyli kania ruda. Ledwo zdążyłem zeskoczyć z roweru i wyjąć aparat, a ta już leciała mi nad kaskiem. Udało się ją jednak jakoś uwiecznić.
Kania ruda w locie
Kania w pozycji straszącej
Potem do zestawu powrotowego doszedł żuraw...
Żuraw w trawce
...makolągwa...
Makolągwa na gałęzi
...sarenki...
Sarenki podkorzenne
...oraz ledwo widoczny zając.
Ledwo uchwycony w oddali kicaj
Na polach agrowiosna.
Ciągnikami wiosna się zaczyna
No i w końcu jakieś porządne widoki :)
W końcu jakieś widoczki po tych górach :)
Na klasyku po przerwie
Miałem dzisiaj iść na mecz, ale na szczęście się powstrzymałem. Kasa przydała się na weta - konto o siedem stów lżejsze (badania, leki, laboratorium), ale może uda się wykluczyć powracające co miesiąc dolegliwości. Jednak co specjalista, to specjalista - Kropa zamiast godziny zajęła prawie dwie, z czego najmniej cieszyła się reszta kolejki :)



Komentarze
Trollking
| 00:10 niedziela, 16 kwietnia 2023 | linkuj Gdybym nie miał w perspektywie spędzenia łącznie czterech godzin poświęconych na weta, to być może bym się skusił :)
JPbike
| 22:03 sobota, 15 kwietnia 2023 | linkuj Tytuł taki że powinno być lekko ponad 250km (oczywiście ROWEREM), a nie 51.50 km :)
Trollking
| 23:24 piątek, 14 kwietnia 2023 | linkuj Lapec - post factum tym bardziej wiem, że dobrze zrobiłem :) Dzięki! No i tak, zrozumienie było pełne.

Marecki - dzięki :) Kropa też dziękuje :)
Marecki
| 15:28 piątek, 14 kwietnia 2023 | linkuj Super Ci wyszła ta kania, do tego makolągwa z poderżniętym gardłem :)
Trzymam kciuki za kropkę.
Lapec
| 07:52 piątek, 14 kwietnia 2023 | linkuj Kasa o wiele lepiej wydana aniżeli na mecz :). Dużo zdrowia i dłuuugich patyków na Dębinie :)

Ponad godzina dodatkowego czekania u weta płynie inaczej niż u ludzkiego lekarza. Zwierzakowi trzeba pomóc - koniec i k(K)ropka :)
Trollking
| 00:07 piątek, 14 kwietnia 2023 | linkuj Dziękujemy :) Powoli wykluczamy kilka opcji dolegliwości, pies nie wie, o co chodzi, ale wciąż w humorze.

Zdecydowanie na szczęście ptaki nie rodzą się w McD :) Niestety zbyt wiele z nich tam kończy :(
huann
| 23:28 czwartek, 13 kwietnia 2023 | linkuj Trzymamy łapy za zdrówko Kropy!

Skoro zimorodki nie rodzą się zimą, to makolągwy zapewne nie lęgną się w McD? ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa rdzie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]