Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198760.50 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 56.10km
  • Czas 01:58
  • VAVG 28.53km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 173m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bielikowo

Środa, 8 czerwca 2022 · dodano: 08.06.2022 | Komentarze 9

Ostatni dzień na wyspanie się już (prawie) za mną. Będę tęsknił :)

Wyjazd lekko po dziesiątej, w całkiem sympatycznej aurze. Na tyle, że nie chciało się za szybko jechać. Więc nie jechałem. Luboń pomógł :)

Trasa jedna z ulubionych, południowa: Poznań - Luboń - Łęczyca - Puszczykowo - Mosina - Żabinko - Żabno - Krajowo - Baranowo - Sowiniec - Mosina - Puszczykowo - Łęczyca - Luboń - Poznań.

Niby mało się działo, a jestem zadowolony. Przede wszystkim dzięki "spotkaniu" na niebie bielika. Co prawda krążył bardzo wysoko i krótko, jednak coś tam uchwycić się udało.
Bielik szybuje na niebie
Odlatujący bielik
Przez leśną drogę przebiegł mi również szarak. Na szczęście dał mi te dwie sekundy, żeby go uchwycić zanim uciekł.
Zajączek na skraju lasu
Uciekający szarak
...i tyle go widziano
Sam ulubiony las oczywiście nawiedziłem.
Klasycznie w ulubionym lesie
Słoneczny las
Paproć coraz wyższa
Podjechałem sobie do końca wsi Krajkowo. Za tą kapliczką jest już tylko piach, kurz i bagna :)
Kapliczka w Krajkowie
Po południu jeszcze solidny spacer po Dębinie. Zawędrowaliśmy nad Wartę, gdzie akurat płynęły motorówki. Ulubione zajęcie Kropy nad wodą? Łapanie fal :)
Polowanie na fale :)
Nie będą mi tu fale szaleć! :)



Komentarze
Trollking
| 22:19 wtorek, 14 czerwca 2022 | linkuj No właśnie kiedyś trzeba, ale latem nad morze się nie ruszam, bo szkoda zdrowia psychicznego na rodaków, a po sezonie zimno, co Kropie nie służy, bo się szybko przeziębia. Łódka robiąca fale póki co wydaje się najbardziej rozsądnym rozwiązaniem :)

Hawaje - a fuj. Tam dla mnie za gorąco :)
JPbike
| 15:20 wtorek, 14 czerwca 2022 | linkuj Pies łapiący fale - pierwsze w życiu słyszę :)
No to jedź z Kropą nad Bałtyk, albo na Hawaje :)
Trollking
| 17:30 sobota, 11 czerwca 2022 | linkuj Dzięki :)

Oj tak, Kropa do tego bywa imprezowa - ostatnio wcina nałogowo trawę :)
Kolzwer205
| 23:35 piątek, 10 czerwca 2022 | linkuj Szarak do zdjęć niechętny, klimat lasu ekstra. Kropa ewidentnie lubi psie sporty ekstremalne, jak nie gabarytowe patyki to fale :))
Trollking
| 20:57 czwartek, 9 czerwca 2022 | linkuj Hehe, nie dziwię się :) Ale przynajmniej już wie, że wanna to zło. Kropa wciąż się Wartą zachwyca. Musimy ją kiedyś wziąć nad morze :)
Lapec
| 06:20 czwartek, 9 czerwca 2022 | linkuj Pchła też dziś fale łapała rano - pyskiem w wannie wylądowała :D. Entuzjazm był jednak zdecydowanie mniejszy aniżeli u Kropy :DD.
Trollking
| 21:10 środa, 8 czerwca 2022 | linkuj Marecki - dzięki :) Tak, był dubel kiedyś, ale tego drzewa już nie ma :( Jak i jednego z bielików. Oby po prostu odleciał...

Huann - Kropa Falochron :)
huann
| 19:18 środa, 8 czerwca 2022 | linkuj Kropa Falista :)
Marecki
| 18:46 środa, 8 czerwca 2022 | linkuj Gratki za białego. W locie chyba go jeszcze nie miałeś, bo na drzewach nawet w dwupaku występował. Szarak tez spoko.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iesci
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]