Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198021.80 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 31.20km
  • Czas 01:14
  • VAVG 25.30km/h
  • VMAX 41.10km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Podjazdy 101m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śliski glut

Środa, 29 grudnia 2021 · dodano: 29.12.2021 | Komentarze 18

Biorąc pod uwagę to, jakie warunki pogodowe zawładnęły okolicami Poznania, dzisiejszy wyjazd uznaję za swój mały sukces :)

Od wczorajszego wieczora bowiem rządziły ostrzeżenia przed oblodzeniem. Jak się okazało, nie były przesadzone, bo gdzieś do ósmej rano wszędzie straszyła szklanka. Na szczęście potem temperatura przekroczyła magiczne zero, powoli zaczęło być lepiej i można było spróbować ruszyć. Z opcją powrotu jeśli jazda miałaby być groźna dla życia i zdrowia.

Jak się okazało, nie było źle. Tak jak sądziłem, główne drogi były z grubsza ładnie rozjeżdżone, na boczne nie patrzyłem. Po co się stresować? :)

Trasa prosta, w tę i z powrotem: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa i nawrotka.

Pożegnałem już na zaś bałwanka z Komornik :/ Odwiedzałem go ostatnio kilka razy, biorąc pod uwagę zapowiadane plusy, to jego ostatnie dni. Ale pewnie za rok się ładnie odrodzi :) Przy okazji okazało się, że jego twórczyniami były córki pani z warzywniaka, która akurat wyszła na fajkę i o tym powiedziała. Wyjaśniło się skąd marchewka i rzodkiewki.
Pożegnanie z bałwankiem
Bałwanek i warzywniak, skąd miał marchewkę i rzodkiewki
O, taka szklanka była na osiedlowych ulicach:
Warunki do jazdy mogłyby być ciut lepsze :)
Na szczęście drogi czarne.
Główne drogi na szczęście były przejezdne
Więcej nie wykręcałem, bo zaczęło kropić i nie chciałem ryzykować. A do pracy spacerek.

Od jutra deszcze. Jak nie... a, wiadomo co :)

Aha, jeszcze motywy z Dębiny, gdy mróz pięknie rządził.
Słoneczne oczko na poznańskiej Dębinie
Jeden z ostatnich mroźnych motywów



Komentarze
Trollking
| 21:58 piątek, 14 stycznia 2022 | linkuj Dzięki :)

Fakt, szczurek, tylko lekko zmarznięty :)
Kolzwer205
| 12:10 piątek, 14 stycznia 2022 | linkuj Bałwanek z czerwonymi oczami ma w sobie coś ze szczura ;)
Foty z Dębiny świetne!
Trollking
| 21:57 środa, 5 stycznia 2022 | linkuj On się wyginał coraz bardziej z każdym stopniem na termometrze. Pogłaszcz królika ode mnie :)
Roadrunner1984
| 23:26 wtorek, 4 stycznia 2022 | linkuj Dziwny ten balwanek ale po rostopach zajumał bym mu nos dla mojego królika.hehehheh
Trollking
| 21:25 sobota, 1 stycznia 2022 | linkuj Huann - raczej strażograniczny komendant, bo to aktualnie tam Gott... :/

Meteor - wiem, poznałem wirtualnie :)
meteor2017
| 12:40 piątek, 31 grudnia 2021 | linkuj Każdy ma jakiegoś bałwanka do odwiedzania, my oczywiście tego skrzynkowego na łąkach.
huann
| 23:58 czwartek, 30 grudnia 2021 | linkuj A teraz ino Gott mit Płot.
Trollking
| 23:28 czwartek, 30 grudnia 2021 | linkuj Morał 2: trust in chrust! :)
huann
| 23:20 czwartek, 30 grudnia 2021 | linkuj Morał:
Granice i bałwany mają ze sobą wiele wspólnego, ale póki jej pilnowały te ze śniegu - nikt nas nie zaczepiał. Może dlatego, że miały groźne wąsy z chrustu!
Trollking
| 21:48 czwartek, 30 grudnia 2021 | linkuj Lapec - brawo, zgadza się, Żabka prosto i na prawo :) Mała bo mała, ale daje radę. Wiem, bałwanów wielu, ale tych szlachetnych mało. Uwielbiasz poślizgnięcia za to, że ich nie ma? W sumie ja też :)

Huann - to se ne vrati... Przecież teraz tam bronią nas nasi dzielni bohaterowie, z czego jeden niedawno zarzygał się na śmierć od alkoholu z nudów. Murem za polskim knurem!
huann
| 10:48 czwartek, 30 grudnia 2021 | linkuj A propos bałwanów: jeszcze kilka lat temu w Puszczy Białowieskiej przy granicznym szlabanie lepiło się bez przeszkód oraz wątpliwego towarzystwa smutnych panów niejakiego Aleksandra Ł. z charakterystycznym wąsem z chrustu... Gdziez te czasy, ech :(
Lapec
| 07:29 czwartek, 30 grudnia 2021 | linkuj Wyczuwam Żabkę w szkalnkowym zdjęciu :)))

I się nie martw - bałwanów mamy pod dostatkiem na co dzień :P

BTW: latem nie ma poślizgnięć - i za to je uwielbiam ;)
Trollking
| 23:42 środa, 29 grudnia 2021 | linkuj Też się tego obawiam.

Ale kręgosłup przynajmniej prosty :)
huann
| 23:22 środa, 29 grudnia 2021 | linkuj O, to mi się już kolanka w tym wcieleniu raczej nie zegną.
Trollking
| 23:20 środa, 29 grudnia 2021 | linkuj Klękać powinno się tylko z podziwu. Jeśli/gdy Polska w końcu przestanie być państwem wyznaniowym :)
huann
| 23:07 środa, 29 grudnia 2021 | linkuj Noo, klękać na prawe kolano to ja nie mogę. A na lewe nie zamierzam :D (na prawe też!)
Trollking
| 22:12 środa, 29 grudnia 2021 | linkuj Ale ok już, mam nadzieję?

Ja najpierw zrobiłem solidny rekonesans - poranne wyprowadzanie Kropy daje taką możliwość. Gdy już się doślizgnęliśmy do głównej ulicy, można było wysuwać wniosek, że warto próbować rowerować. A wcześniej doślizgać się znów do domu :)
huann
| 20:15 środa, 29 grudnia 2021 | linkuj Ja dziś potężnie kolanem w lód przyglebiłem. I to bez roweru. Jakbym wiedział, to chociaż Meridę bym zabrał na tę wątpliwą imprę - a tak żadnych fruktów.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa degoo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]