Kolarstwo przyrodnicze. A życie zaczyna się po pięćdziesiątce. Przejechanej :)

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198654.20 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

DST 53.70km
Czas 01:58
V_AVG 27.31km/h
V_MAX 51.70km/h
Temperatura 5.0°C
Podjazdy 188m
Sprzęt T-rek(s)
Aktywność Jazda na rowerze

Znów dziko :)

Niedziela, 14 listopada 2021 · dodano: 14.11.2021 | Komentarze 7

Częściowo nastąpiła powtórka z wczoraj - czyli najpierw spacer, a potem rower.

Generalnie, gdyby nie plany, z chęcią bym dzisiaj dłużej pospał. Ale nie było mi dane. Bowiem umówiłem się na dziesiątą z weterynarzem, który specjalnie przyjechał do gabinetu, żeby dać Kropie trzeci z czterech zastrzyków.

Żeby się pies nie stresował, wizytę zaplanowałem na sam środek spaceru. Sprawdzony patent - zmęczony czworonóg to spokojniejszy czworonóg, a do tego w nagrodę dostaje jeszcze ciąg dalszy dreptania.

Z fajnych rzeczy: odnalazł się znajomy dzik :) Dawno go nie widziałem, być może dlatego, że - tak jak tutaj - stara się używać kamuflażu "listek". Nie do końca przemyślanego :)

Na chwilę się obudził i poszedł dalej spać. Bo to spokojny, kulturalny dzik, z którym można się dogadać, w przeciwieństwie do pewnego kota :/

Gdy ruszyłem na rower, mgły, które do tej pory rządziły, powoli zaczęły ustępować. Ale i tak jechało się dość sennie i upierdliwie. Taka aura.

Trasa wschodnia: Dębiec - Hetmańska - Starołęka - Minikowo - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Gądki - Robakowo - Szczodrzykowo - Śródka - Krzyżowniki - Tulce - Żerniki - Jaryszki - Krzesiny - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Trafiły się mgliste zwierzaki. Koziołek sarny...

...sama sarna...

...oraz pustułka.

Komentarze

Trollking | 19:12 poniedziałek, 15 listopada 2021 | linkuj DaruS - jeszcze kiedyś dzik dojdzie do perfekcji w temacie :)

Marecki - dzięki :) Koziołek tak blisko nie był, praktycznie końcówka zooma, ale za to stał cierpliwie przez chwilę i można było jako tako ostrość złapać. A dzik ostatnio nie dopisywał, fajnie, że wrócił :)

JPbike - w tym przypadku nie da się nie zgodzić. Po Dębinie o wiele lepiej mi się jechało niż po drogach :)

JPbike | 18:55 poniedziałek, 15 listopada 2021 | linkuj Fakt, sennie i upierdliwie się jechało w takich warunach... ale tylko po szosach, bo w lesie mi się podobało :)

Marecki | 10:06 poniedziałek, 15 listopada 2021 | linkuj Wow, ale wysyp ciekawych kadrów i to przy tak słabej pogodzie. Dzik to dzik, u Ciebie to spotkania niczym z tubylcami, ale pustułka i blisko koziołek, to już fajne ujęcia do kolekcji..

DaruS | 07:27 poniedziałek, 15 listopada 2021 | linkuj Niczym listek figowy, tylko nie tę część ciała przysłania. Fajnie jak można spotkać dużo zwierzyny.

Trollking | 21:47 niedziela, 14 listopada 2021 | linkuj Andale - niech buchtują, buchtują nam! :)

Huann - zielony dzik pewnie by świecił w ciemnościach, łatwiej by było znaleźć :)

huann | 20:39 niedziela, 14 listopada 2021 | linkuj Opadły listki - pojawił się ryjek :) Wiosną znów się zazieleni :D

andale | 19:37 niedziela, 14 listopada 2021 | linkuj Ostatnio widuję mnóstwo przeoranych trawników. Ten dzik miał przerwę :P

Komentuj

Kolarstwo przyrodnicze. A życie zaczyna się po pięćdziesiątce. Przejechanej :)

rowerowy blog

Info

Znajomi

Moje rowery

Archiwum bloga

Znów dziko :)

Niedziela, 14 listopada 2021 · dodano: 14.11.2021 | Komentarze 7