Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198417.70 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 54.20km
  • Czas 01:59
  • VAVG 27.33km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Podjazdy 166m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozdziobak

Poniedziałek, 18 października 2021 · dodano: 18.10.2021 | Komentarze 8

Z okazji wyjątkowo wolnego poniedziałku dane mi się było wyspać. Jupi.

Wyjazd bardzo późny jak na mnie, bo koło jedenastej. Postanowiłem nie bić się z wiatrem, tylko kręcić emerycko, tym bardziej, że w Lisówkach miałem kawałeczek terenu do podjechania, więc nie było warto walczyć o średnią. Tak zrobiłem.

Trasa zachodnia: Poznań - Plewiska - serwisówki - Dąbrówka - Palędzie - Dopiewiec - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

To co najciekawsze czekało na mnie na drodze między Dopiewcem a Konarzewem. Zobaczyłem w oddali kilka kruków, z czego jeden akurat posilał się... borsukiem. Mało apetyczna sprawa, ale typowa, bo te ptaki to głównie padlinożercy. Zastanawiające jest jednak to, co zabiło tego zwierzaka, który nie ma w naturze innych wrogów niż wilk, ryś oraz oczywiście człowiek. Rysia odrzucam. Wilk? Hm, ostatnio to możliwe. No i człowiek - borsuka mogło coś potrącić i zanim odszedł doczłapał na środek pola. Bo mendy myśliwskie raczej by wzięły go na futro.
Kruk podczas obiadu z... borsuka
Krucze zebranie
Podjechałem pod znajomą ambonę w Lisówkach. Ale tam cisza i spokój, zwierzyna poukrywana (i słusznie), więc tylko sobie pooglądałem okolicę z góry.
Droga lekko nie na szosę, ale do ogarnięcia, Lisówki
Pod amboną w Lisówkach
Widok z ambony, Lisówki
Ostatnio ciężko się zmieścić na drogach, nawet rowerem :)
Rowerem było na styk :)
Aha, znów trafił się gazeciarz. Debil śmignął mi koło ucha z prędkością - na moje oko - co najmniej 90 km/h. Nawet nie zdążyłem pozdrowić międzynarodowym gestem, nie wspominając już o werbalizacji.



Komentarze
Trollking
| 20:36 środa, 20 października 2021 | linkuj To nie tylko K.O., ale pełne fatality...

Oj, marzenie piękne. Lecz tylko marzenie :)
Roadrunner1984
| 18:31 środa, 20 października 2021 | linkuj Kuzwa niezłe KO . ciekawe kto go załatwił ale wyglada paskudnie.
Czekam kiedy gazeciarz cie minie i z naprzeciwka bedzie jechala policja ahhhh marZenia
Trollking
| 20:53 wtorek, 19 października 2021 | linkuj Huann - no mogły. Podczas ostatniej setki widziałem wielkiego czarnego psa jedzącego resztki lisa, ale jakoś wyjątkowo powstrzymałem się od zatrzymania i zrobienia zdjęcia. Czytało się "Cujo" Kinga za dzieciaka i w głowie zostało :)

Lapec - no się popsuły :/ Nie łudziłbym się, że będzie mniej - prędzej wezmą kredyt na benzynę :) Borsuki tak po prostu nie umierają, to nie ich styl :)

Miciu - a to fakt. Kruki są o tyle lepsze od ludzi, że padlinę jedzą przypadkową, a nie taką, za którą płacą :)
miciu22
| 09:37 wtorek, 19 października 2021 | linkuj No cóż, w przyrodzie nic się nie marnuje.
Lapec
| 07:37 wtorek, 19 października 2021 | linkuj Oj, kolorki z ambony się popsuły :(. Gazeciarzy będzie coraz mniej - ceny paliwa ukruszą puszki, albo ludzie w końcu zacząć jeździć w grupach a nie pojedynczo ... Chwaliłbym :)

A borsuk mógł też po prostu zdechnąć :P
huann
| 22:28 poniedziałek, 18 października 2021 | linkuj Borsuka mogły także załatwić wsiowe burki włóczące się bez dozoru - potem np. coś je spłoszyło i borsuk ostatecznie uległ skruczeniu...
Trollking
| 20:37 poniedziałek, 18 października 2021 | linkuj Też stawiam na auto, tym bardziej, że za rogiem jest autostrada. Aż tyle czasu nie miałem, myszołowa na pewno bym się doczekał, z bielikiem gorzej, bo to nie te rejony :)
Marecki
| 18:45 poniedziałek, 18 października 2021 | linkuj Ciekawa scenka z tym martwym borsukiem. Sam obstawiałbym potrącenie i zgon zwierza na polu. Podejrzewam że jakbyś posiedział tam z godzinkę lub dwie, to wpadłyby myszaki a może i Bielik po padlinę.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa esami
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]