Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197810.70 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 68.10km
  • Czas 02:34
  • VAVG 26.53km/h
  • VMAX 50.20km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 192m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Misja: Grzybno

Piątek, 27 sierpnia 2021 · dodano: 27.08.2021 | Komentarze 12

Wolny dzionek przed pracowitym weekendem. To nie mogło się zacząć inaczej jak... deszczem :)

Na szczęście był głównie poranny (no i wieczorny), potem odpuścił. Jednak początkowo chmury wisiały dość groźnie na niebie, więc ponownie do jazdy wybrałem Czarnucha. Jak się okazało - znów strzał w dziesiątkę. Czemu? O tym zaraz.

Najpierw o trasie - była ona południowa, ale w wersji rzadko wybieranej, bo zawierającej żałosną śmieszkę między Mosiną a Drużyną, której szosą nie tykam. Na mtb jakoś da się nią przejechać. Wpadło więc kółeczko: Poznań - Luboń - Łęczyca - Puszczykowo - Mosina - Krosno - Drużyna - Nowinki - Konstantynowo - Pecna - Grzybno - Żabno - Żabinko - Mosina - Puszczykowo - Łęczyca - Luboń - Poznań.

Co najważniejsze - rozpogodziło się, a nawet wyszło słońce. W najlepszym momencie, gdy znalazłem się w głównym punkcie programu, czyli nad stawami w Grzybnie. Zawsze koło nich przejeżdżałem szosą, więc widziałem niewiele więcej niż z pozycji drogi, dzisiaj za to w końcu mogłem pobawić się w eksplorację. I, cholera, warto było. Co prawda zrobienie jakiejkolwiek foty graniczy z cudem, bo teren jest mocno ograniczony widokowo - wszędzie wysokie szuwary i praktycznie zero odsłoniętych miejsc, ale coś tam się "upolować" dało. Już nie mówiąc o okolicy, która po prostu jest przepiękna i klimatyczna. Ryj mi się cieszył gdy tak spokojnie raz to sunąłem rowerem, raz spacerowałem.
Staw w Grzybnie
Miało padać. Miła niespodzianka
Niebo i woda, Grzybno
Ciągle do przodu :)
Piękne okolice Grzybna
Drzewa i słoneczniki
Dostojny starzec
Kolejna polna droga
A oto ptactwo. Czapla biała...
Brodząca czapla biała
Odlatująca czapla biała
...czapla siwa...
Czapla siwa w locie
...oraz mój osobisty "radoch" dnia. Łabędzie krzykliwe - w całym kraju populacja wynosi niewiele ponad 200 par, a w Wielkopolsce do tej pory jeszcze ich nie widziałem. Szczena mi opadła :) Szkoda, że były tak daleko i wspomniane szuwary utrudniały życie - foty więc mało wyraźne. Ale są. O dziwo cichutkie - łabędzie, nie foty :) A łyska gratis, bo wpadła w kadr.
Łyska i łabędzie
Łabędzie krzykliwe - w całej Polsce jest niewiele ponad 200 par tych ptaków
Mijanka głowa w głowę łabędzi krzykliwych
Nie mogło zabraknąć żurawi. Chyba nad gorczycą, bo na rzepak tak już trochę późno.
Parka żurawi
Żurawie nad gorczycą (chyba)
Lądujący żuraw
Oj, czuję się zadowolony z tej wycieczki i wyboru pojazdu :)

Reszta fotek. Dworek w Grzybnie, który aktualnie jest siedzibą szkoły...
Dworek w Grzybnie - aktualnie szkoła
...dowód na to, że płaskie też może być piękne...
Płaskie też może być ładne :)
...mój ulubiony kanałek obok Pecny, aktualnie wyschnięty...
Wciąż zielono!
Wyschnięty kanałek obok Pecny
...oraz, żeby nie było tak miło, Polska.
Polska wciąż
Od jutra znów codzienny kierad :/ Dobrze, że dziś można było po prostu być, nie mieć.



Komentarze
Trollking
| 22:14 niedziela, 16 stycznia 2022 | linkuj Czyli też trafiłeś na łabędzi rarytas :)
Kolzwer205
| 02:42 niedziela, 16 stycznia 2022 | linkuj Krzykliwe parę razy widziałem już u siebie nad zalewem w Poraju, niestety były zbyt daleko dla mojego sprzętu foto.
Trollking
| 21:38 poniedziałek, 30 sierpnia 2021 | linkuj Ja miałem kiedyś Reksia, potem Salto, następnie jakąś "szosę" od Rometa (24 cali), dopiero potem stalowego Authora mtb się dorobiłem, który służył mi wiele lat. Łezka w oku :)
Roadrunner1984
| 20:47 poniedziałek, 30 sierpnia 2021 | linkuj Ja to kiedys miałem kolarzowkę na komunię a mtb kupiłem bardzo późno
Trollking
| 21:46 niedziela, 29 sierpnia 2021 | linkuj Tak, to zdecydowany plus mtb. Kurde, kiedyś człowiek miał tylko mtb i nie miał podobnych dylematów :)
Roadrunner1984
| 20:56 niedziela, 29 sierpnia 2021 | linkuj Brawo dobry wybór. Ja obecnie tez zwiedzam okolice na mtbku i kamien na kamieniu gdzie szosa mozna pomarzyć.
Trollking
| 20:37 niedziela, 29 sierpnia 2021 | linkuj Tam większość drogi i tak można pokonać asfaltem, tylko same stawy zalicza się terenowo. No i śmieszka Mosina - Krosno - Drużyna w sumie to odcinek na mtb :) Bardzo lubię jeździć między Żabnem, Grzybnem a Pecną, cisza, spokój, fajny klimat - polecam.
kamilzeswaja
| 14:22 niedziela, 29 sierpnia 2021 | linkuj A ja chyba nigdy nie byłem w tym Grzybnie. Przy okazji nadrobię zaległość. W sumie teraz każdy mój rower nadaje się, żeby tam się wybrać.
Trollking
| 20:59 sobota, 28 sierpnia 2021 | linkuj Meteor - wręcz odwrotnie, przecież w tytule jest "grzyb no!" :)

Marecki - dworek jeden z piękniejszych, do tego zadbany. I to na kompletnym zadupiu :) No i masz rację - bieliki widziałem kilka razy, krzykliwe raz.

Kuba - dzięki! :)
Kuba7033
| 19:15 sobota, 28 sierpnia 2021 | linkuj Gratuluję spotkania łabędzi krzykliwych
Marecki
| 09:40 sobota, 28 sierpnia 2021 | linkuj Sporo wodniaków.. malowniczy ten dworek w Grzybnie..Krzywkliwe widywałem w zeszłym roku na stawach ośniańskich, fakt rzadkość, to już prędzej Bielika zobaczysz :)
meteor2017
| 07:17 sobota, 28 sierpnia 2021 | linkuj A ja myślałem, że na grzyby pojechałeś ;-P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa nogei
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]