Kolarstwo przyrodnicze. A życie zaczyna się po pięćdziesiątce. Przejechanej :)

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197810.70 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

DST 56.50km
Czas 02:01
V_AVG 28.02km/h
V_MAX 52.40km/h
Temperatura 5.0°C
Podjazdy 159m
Sprzęt T-rek(s)
Aktywność Jazda na rowerze

Złodzieje czasu

Niedziela, 28 marca 2021 · dodano: 28.03.2021 | Komentarze 14

Nadszedł jeden z najbardziej znienawidzonych przeze mnie dni w roku. Ten, w którym złodzieje zabierają mi godzinę cennego snu w imię przywracania nienaturalnego dla naszej szerokości geograficznej czasu letniego. Żeby nie było - do zmiany w drugą stronę nic nie mam :)

Dzisiaj dodatkowo skumulowały się nieszczęścia, bo wyjątkowo niedzielę miałem pracującą, czyli tragedia podwójna. No ale jakoś radzić sobie trzeba, więc wstałem o kosmicznej 6:30 (bo taka de facto była, nie ma się co oszukiwać, nawet jeśli na zegarku było o jedną godzinę do przodu) i trochę później wyruszyłem na rower. W poczuciu niesprawiedliwości :)

Trasa zachodnia: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Wiało mocno, co prawda słabiej niż wczoraj, ale na polach wystarczyło do zmasakrowania, więc średnia była dziś nieistotna. Tak samo jak ziewanie podczas jazdy :)

Fotek mało, bo kiedy je robić, jeśli złodzieje grasują? :) Wpadł zawiany trznadelek...

...kolejny potrzeszcz...

...oraz sarenki.

Na chwilę zatrzymałem się dłużej jedynie na ten widok, może mało zachęcający. Ale tam właśnie ukrył się myszołów-sadownik :)

Ukryty myszołów pilnuje sadu (do wypatrzenia)

Dojazd zawiera dojazd do pracy. W półśnie :)

Komentarze

Trollking | 20:32 poniedziałek, 29 marca 2021 | linkuj No ja takiego komfortu niestety nie mam :)

meteor2017 | 19:19 poniedziałek, 29 marca 2021 | linkuj Eee tam... jeśli nie muszę, to z domu o ósmej nie wychodzę, jeśli mogę to najchętniej jeszcze śpię ;-)

Trollking | 18:47 poniedziałek, 29 marca 2021 | linkuj Kolzwer - dokładnie. A myszołowa bym nawet nie zauważył, gdyby nagle się nie poruszył :)

Meteor - no ale zimą fajnie jednak mieć o tej ósmej już jasno, prawda? :) Ja specjalnie przez kilka dni po jesiennej zmianie nie przesuwam zegarka i udaje zdziwienie in plus :)

Lapec - no jestem przewidywalny w kilku aspektach :) Za takie rozwiązanie dziękuję, hehe :)

Roadrunner - wszystkie zwierzaki to słodziaki, nawet taki myszołów. No, może nie dla myszy :)

Evita - a bym się nie obraził :)

Evita | 13:04 poniedziałek, 29 marca 2021 | linkuj Ptaki, jak z atlasu, a sarny to chyba kminią, że swój jesteś, za chwilę Cię do stada włączą ;)

Roadrunner1984 | 12:28 poniedziałek, 29 marca 2021 | linkuj Ptaszeły Słodziaki :D:D:D
Na 4tym zdjęciu to niezły rozpiździel z tymi drzewami hehehe
Co do czasu to ja się ciesze że później robi się ciemniej :P

Lapec | 11:42 poniedziałek, 29 marca 2021 | linkuj Skąd ja wiedziałem że ten temat zostanie poruszony? :D. Rozwiązanie było mega proste => godzinę zabrali, Ty byś nie poszedł na rower na dwie godziny (hahaha) i by wyszło że godzinkę śpisz dłużej ;]. Fenomenalne w swojej prostocie :DDD.

Ja wole jak jest dłużej jasno - rano mogę w ciemności kręcić :))).

meteor2017 | 11:29 poniedziałek, 29 marca 2021 | linkuj Prawdę mówiąc, to choć wiosenna zmiana jest uciążliwa (zwłaszcza jeśli ktoś musi w niedzielę rano lecieć do pracy), to jednak czekam na nią z niecierpliwością... bo słońce o piątej rano to mi na grzyba, a o 19-ej jest na wagę złota :-)

Jesienią zaś próbuję jeszcze jakiś czas funkcjonować według starego czasu, żeby mieć więcej dnia, w najlepszym wypadku udaje mi się utrzymać to z tydzień do następnego weekendu... a potem już po ptokach.

Kolzwer205 | 10:27 poniedziałek, 29 marca 2021 | linkuj Myszołów sztukę kamuflażu opanował do perfekcji :) Mnie osobiście bardziej pasuje obecny czas, mam różne zmiany i raczej korzystam z wieczornego światła, ale jak by był jeden, nawet ten zimowy (jak by już był na stałe to człowiek by się odpowiednio przystosował) było by zdecydowanie lepiej.

Trollking | 20:27 niedziela, 28 marca 2021 | linkuj Kto siedzi, ten siedzi :) Punkt widzenia zależy od punktu (nie)siedzenia. Ja obstawiam popołudniówki.

gizmo201 | 20:26 niedziela, 28 marca 2021 | linkuj Rano to się siedzi w pracy więc lepiej po pracy mieć więcej jasności i móc dłuższej na dworze czas pospędzać.

Trollking | 20:06 niedziela, 28 marca 2021 | linkuj Marecki - te potrzeszcze faktycznie mi się ostatnio pokazują, lubię je, ale wciąż czekam na większy wybór :)

Gizmo - tak, jeden byłby ok, ale na logikę lepiej mieć też rano szansę na światło. Przy zachowaniu na stałe czasu letniego, na wschodzie Polski jasno by się robiło dopiero po dziewiątej... Lekka przesada.

Huann - ta nie musi zostawać, jeszcze jedna zmiana w październiku i wtedy koniec :) Ptaszki zapewne dziękują :)

huann | 18:01 niedziela, 28 marca 2021 | linkuj Jak już jest letni, to niech już tak zostanie. Ale z dwojga złego wolałbym nawet zimowy na stałe od ciągłego przestawiania.
Wdzięczne te ciężko ranne ptaszki! :)

gizmo201 | 16:03 niedziela, 28 marca 2021 | linkuj Godzina kręcenia dłuższej za jasnego po pracy yeah! Do jednego się zgodzę, niech już przestaną się bawić i ustalą sztywno, który czas z nami zostaje. Fajnie by było jakby jasność trwała jak najdłuższej. Chodź jakby wybrali ten niby naturalny czas- ustalony i tak umownie przez kogoś tam, to by był i tyle.

Marecki | 15:39 niedziela, 28 marca 2021 | linkuj Sympatyczny punk-trznadelek. Masz ostatnio też trochę spotkań z Potrzeszczami..ładnie wyglądają też sarenki w słoneczku..
Co do zmiany czasu, to mam nadzieję że ten kretynizm wreszcie się skończy..

Komentuj

Kolarstwo przyrodnicze. A życie zaczyna się po pięćdziesiątce. Przejechanej :)

rowerowy blog

Info

Znajomi

Moje rowery

Archiwum bloga

Złodzieje czasu

Niedziela, 28 marca 2021 · dodano: 28.03.2021 | Komentarze 14