Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198654.20 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 62.50km
  • Czas 02:07
  • VAVG 29.53km/h
  • VMAX 50.50km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 129m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nienapędowo

Sobota, 19 września 2020 · dodano: 19.09.2020 | Komentarze 27

Niestety, czas na wymianę napędu zbliżył się do mnie szybciej niż myślałem. Dzisiaj po kilku bluzgach wynikających z nagłej zmiany przełożeń, oczywiście niezaplanowanych przeze mnie, stwierdziłem, że to mus.

Tylko jest z tym "lekki" problem, bo części do starej 105-tki jest na rynku coraz mniej, a i dopasowanie ich nie należy do najłatwiejszych. Postanowiłem do tematu podejść ambitnie i samemu skompletować całość, jedynie serwisowanie zostawiając ekspertowi, no i mam. Kaseta to nie problem, łańcuch również (chyba, bo powinien pasować z grubsza każdy do szosowych dziesięciu rzędów). Sęk w tym, że zajechałem jeszcze co najmniej jeden blat, oczywiście ten większy, a tam zamówienie czegoś pasującego to zadanie z grubsza podobne do poprawnego typowania wygranej w LOTTO. Niby prosta sprawa, ale liczy się ułożenie śrub, ich rozstaw, oczywiście ilość zębów. Wydaje mi się, że mam jedną właściwą na oku, ale nie obejdzie się bez porady fachowca, czyli po weekendzie. Nie ma lekko. No ale mam czyste sumienie, że próbowałem :)

Inną sprawą jest sama żywotność aktualnie sprzedawanych komponentów. Kiedyś na jednym łańcuchu udawało mi się wykręcić 15-16 tysięcy, tym razem po przejechaniu 12-13 tysi jest wyciągnięty niczym łapki "madek" po kolejne pińcet plusy, jednocześnie niszcząc zęby korby. Wiem, mój błąd, że go nie wymieniłem wcześniej, ale nie spodziewałem się, że będzie taka padaka. Co za czasy.

Sama dzisiejsza jazda byłaby całkiem przyjemna, gdyby nie świadomość gdzieś z tyłu głowy, że nie mogę za mocno cisnąć na pedały, bo nie znam dnia ani godziny. Rano było sympatycznie chłodno, a potem sympatycznie nie za gorąco. 

Trasa to lekko zmodyfikowany "muminek": Poznań - Luboń - Łęczyca - Puszczykowo - Rogalinek - Sasinowo - Wiórek - Czapury - Babki - Daszewice - Kamionki - Szczytniki - Koninko - Sypniewo - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - Dębiec.
Nas stawem w Szczodrzykowie
Wciąż zaorany Windows
Grzybiarzy po drodze widziałem sporo, tylko lasów aktualnie brakuje :/
Można by na grzyby, ale lasy poznikały :/
A tu jedyne grzybki - prócz muchomorów - które jestem w stanie znaleźć. Grzybowej z tego nie będzie :)
Jedyne widziane przez moje oczy grzybki :)
Reszta dystansu to dojazd do pracy.



Komentarze
Trollking
| 21:06 sobota, 26 września 2020 | linkuj Się zaorał :) Wiosną pewnie wróci do życia.
Lapec
| 23:57 piątek, 25 września 2020 | linkuj Windows się zdecydowanie popsuł :P
Trollking
| 20:13 wtorek, 22 września 2020 | linkuj No i właśnie tu jest u mnie problem, że na babranie się z łańcuchem nie mam kompletnie czasu. Ledwo jeździć mam kiedy :) Ale trzeba pewnie w końcu się za to zabrać, bo przykład z tego roku to już przesada.
Kolzwer205
| 02:38 wtorek, 22 września 2020 | linkuj Biznes producentów rowerowych się kręci... Sam stosuję metodę częstszej wymiany łańcucha, gdy przymiar wpada na 0,75, wtedy kaseta i korba potrafią przyjąć nawet kilka łańcuchów. Problem tylko taki, że to wyciągnięcie wypada mi w trekkingu po około 3,5-4 tys. km, w mtb wyciągnąłem już 10-rzędowy łańcuch po 2 tysiącach. Póki co moim rekordzistą jest łańcuch z roweru Gazelle - jak na razie 5800 km i zero wyciągnięcia, a często się zdarza, że kręcę nim na dość twardym biegu, jednak jego trwałość wynika zapewne z tego, że jest jednorzędowy.
Trollking
| 20:21 niedziela, 20 września 2020 | linkuj Na razie ograniczam się do szukania części, może kiedyś przyjdzie czas na serwisowanie. Ale mam dwie lewe ręce, zrobię rzeczy podstawowe, typu wymiana dętki, jednak reszta to dla mnie czarna magia. Ciężkie jest życie humanisty :)

Pogoda super, w przeciwieństwie do jakości części :/
Marecki
| 07:49 niedziela, 20 września 2020 | linkuj Fajnie że próbujesz samemu. Przełamać się raz i będziesz serwisował sam. Martwi coraz słabszy poziom trwałości częsci. Wprowadza się coraz gorsze jakościowo komponenty, co widać po szybszym zużyciu. Pogoda w tej chwili wymarzona dla rowerzysty.
Trollking
| 22:39 sobota, 19 września 2020 | linkuj I względnie... To znaczy wzajemnie! :)
huann
| 22:37 sobota, 19 września 2020 | linkuj Ziemia okrągła, więc wszystko względne ;) Dobranocka!
Trollking
| 22:30 sobota, 19 września 2020 | linkuj Wszystko jasne. I pełne. Przegrywam w przedbiegach :)
huann
| 22:27 sobota, 19 września 2020 | linkuj Przez wiele lat mieszkałem przy ulicy Maratońskiej - to zobowiązuje do choćby minimalnego udawania Greka w tej dziedzinie ;)
Trollking
| 22:24 sobota, 19 września 2020 | linkuj Masz o wiele bliżej w tym względzie to METY-dologii zagadnienia niż ja :)
huann
| 22:17 sobota, 19 września 2020 | linkuj No, w końcu to ja lubię (trochę) bieganie - nie Ty, to pewnie dlatego ;) Aczkolwiek nie czuję się aż tak biegły w tej kwestii.
Trollking
| 22:10 sobota, 19 września 2020 | linkuj Bardzo ją u Ciebie cenię :)

U siebie w sumie też, ale zdecydowanie merytorycznie wygrywasz :)
huann
| 22:06 sobota, 19 września 2020 | linkuj Odbieganie od tematu to moja ulubiona rozrywka ;)
Trollking
| 21:59 sobota, 19 września 2020 | linkuj Nie mam nic do dodania - chapeau bas za tę analizę :)
huann
| 21:50 sobota, 19 września 2020 | linkuj Warto wspomnieć przy okazji, że to własnie Obcy Samiec Alfa rzekł niegdyś do E.T.: "I Ti Brutusie przeciwko mnie?!" (łac. "ET tu Brutus" et cetera). Nie pomogło to w niczym, Kostki zostały i tak wrzucone do Rubikonu niczym Helenka Riplej do surówki :(
Trollking
| 21:22 sobota, 19 września 2020 | linkuj Masz rację! Przepraszam w tym miejscu wszystkich mutantów oraz obcych, w tym Alfa, E.T., przy okazji Predatora, no i oczywiście moje ukochane Żółwie Ninja! :)
huann
| 21:19 sobota, 19 września 2020 | linkuj Proszę mi tu nie sugerować posłankowości Mutantów - to, że ktoś jest Obcym i ma w życiu jakżesz Nostromo (by nie rzec pod górkę), nie znaczy, że można mu robić jakiś Ripley z sejmowego auto-da-a-fe! Panny Joanny d''Fuck!
Trollking
| 21:13 sobota, 19 września 2020 | linkuj Grigor - masz rację, moje katowanie rowerów nie pomaga, ale mogliby się chociaż zlitować z tymi zmianami. Jestem świadom, że zrobiłem w dwa i pół roku grubo ponad 40 tysięcy. Ale to właśnie świadczy o tym, że osprzęt daje radę, więc po go udoskonalać, mieszać, kombinować, przy okazji świadomie ograniczając dostępność starszych części i obniżając jakość zamienników? Wiem, wiem, odpowiedź jest jedna - kasa. Niestety dzieje się tak nie tylko z rowerami :/

Gizmo - jak u mnie. Ale pamiętam czasy, gdy nawet mieszkając w górach prawie go nie używałem. Miało się kopyto :)

Huann - spojrzałem i... nie mogę Ci nie przyznać racji! To faktycznie albo pani posłanka, albo jakiś mutant. Nooo, może kilka skromnych różnić między nimi można zauważyć :)
huann
| 19:33 sobota, 19 września 2020 | linkuj Ten zmodyfikowany Mumin do złudzenia przypomina z profilu pewną (p)oślicę z wyciągniętym palcem serdecznym do grzebaniu wokół oka ;) No i współczuję zlichocenia napędu, choć grunt, że nie dołączyłeś muchomorzasto, bo by były już same biedy!
gizmo201
| 19:12 sobota, 19 września 2020 | linkuj Trollking mały blat to jak nowy wygląda, i chyba zawsze tak będzie wyglądać.
grigor86
| 18:57 sobota, 19 września 2020 | linkuj Jak się takie dystanse robi jak Ty, to wymiana napędu nie jest niczym nadzwyczajnym, sęk jednak w tym że technologie równie szybko się zmieniają i właśnie zakup szpejów po latach staje się niestety problematyczny. Mam podobnie z zakupem części do mojego 10 letniego felta i jego 9rzędowego napędu, ale jakoś jeszcze się coś udaje wyszperać w internetach.
Trollking
| 18:53 sobota, 19 września 2020 | linkuj A tak, znam to. Nigdy nie zużyłem najmniejszego blatu, zanim to się mogło stać, siadała cała korba :)
gizmo201
| 18:43 sobota, 19 września 2020 | linkuj Jedyne co mi wytrzymało sporo w mtbku, to 3ci blat od nowości aż do 52 769,28 km i dalej by śmigał, ale wymieniłem bo coś powoli zęby zaczęły się tracić. Fakt 3ci blat znikomo używany.
Trollking
| 18:13 sobota, 19 września 2020 | linkuj Ania - dokładnie :)

Gizmo - 8 tysięcy to i tak dużo jak na mtb. Mi w Czarnuchu padł po niecałych 5, ale to był jakiś tani, dodawany do "startera". Mam nadzieję, że kolejny posłuży dłużej, choć i tak się już korba buntowała na widok nowego łańcucha. Szajs robią, nie ma co. Gdzie te czasy, gdy na góralu kręciło się spokojnie 10 tysiaków ze sporym okładem, a szosą dobijało się napęd dopiero przy 17-18 kkm? :(
gizmo201
| 18:03 sobota, 19 września 2020 | linkuj Ciesz się, bo napęd w mtbku znacznie krócej wytrzymuje. Średnio ok. 8k km, więcej może i się da, ale nie jest to komfortowe.
anka88
| 17:27 sobota, 19 września 2020 | linkuj Tak, zgodzę się z Tobą. Było dziś pogodowo sympatycznie :).
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa woimp
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]