Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197597.20 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 55.20km
  • Czas 01:54
  • VAVG 29.05km/h
  • VMAX 60.80km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 253m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dębowe ostateczne

Piątek, 31 maja 2019 · dodano: 31.05.2019 | Komentarze 5

No nie poszalałem dzisiaj. Raz, że nie miałem za bardzo ochoty na dociskanie, dwa - po nawrotce wiatr zmienił się z dotychczasowego w pysk na taki z boku, czyli w policzkowy. Werwy to nie dodawało, więc skończyło się grubo tak sobie.

Ale w sumie źle nie było - temperatura sympatyczna, opadów brak, tak samo jak (póki co) ukropu. No i w końcu mogłem ruszyć na południe, za którym się już lekko stęskniłem. Wykonałem glizdę z małą przepukliną na trasie: Poznań - Luboń - Wiry - Łęczyca - Puszczykowo - Mosina - Krosno - Drużyna - Borkowice - Bolesławiec - Dymaczewo Stare - Krosinko - Mosina - Puszczykowo - Łęczyca - Wiry - Luboń - Poznań.

Ładny (jeśli się nie mylę) dąb?

Nawet piękny. Niestety, to jego zdjęcie przedpogrzebowe.

Nie znam się, ani na drzewach, ani na tym, po czym poznać, że są do wycięcia, ale na moje oko laika nie jest to upadający trup, a i okolica do zbyt ruchliwych nie należy. Ale pewnie się mylę.

Zrobiłem sobie dzisiaj dwa podjazdy - jeden w Starym Puszczykowie, drugi na Osową Górę.

Ta kropka w połowie zjazdu to skuter, całkiem konkretny, Dogoniłem :)

Przetestowałem też w obydwie strony niedawno odkrytą możliwość ominięcia części Lubonia, ulicami Poznańską i Polną. Póki co jest tam genialnie, bo pola zakrywają wspomnianą mieścinę, a śmieszka jest z jednej strony oznaczona jako chodnik z dopuszczeniem rowerów, a z drugiej znienawidzony niebieski znaczek nie ma powtórzeń pionowych, więc legalnie można olewać to coś, co jest niby z asfaltu, ale fale Dunaju plus krawężnikarstwo stoi tam na wysokim levelu.

Na koniec w małym podsumowaniu (niestety obowiązkowy) koszmarek DDRiP-kowy na odcinku Mosina - Krosno - Drużyna. Smacznego :)




Komentarze
Trollking
| 20:10 niedziela, 2 czerwca 2019 | linkuj Lapec - hehe, ta górka wskazuje dobitnie poziom formy w danym momencie :)

Huann - oby... Jeśli to faktycznie możliwe, byłoby świetnie, bo pomarańczy nie było.
huann
| 18:17 niedziela, 2 czerwca 2019 | linkuj Jeśli nie jest oznaczony pomarańczowym sprajem, to może jednak tylko policzony, a nie do eksterminacji...
Lapec
| 20:08 sobota, 1 czerwca 2019 | linkuj Reks z Ossowej czekał podobnie jak ja na Kuzyna na tym podjeździe :DDDD
Trollking
| 19:09 piątek, 31 maja 2019 | linkuj Całkiem możliwe :) Tak jak napisałem, na drzewach się nie znam. Dzięki.
mbiker | 19:01 piątek, 31 maja 2019 | linkuj To jest raczej jesion.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa accza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]