Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197540.60 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.20km
  • Czas 01:51
  • VAVG 28.22km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Podjazdy 201m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Marszowo

Czwartek, 27 grudnia 2018 · dodano: 27.12.2018 | Komentarze 22

Pierwotnie miałem dziś mieć wolny dzionek, ale jak to z pracą - czasem nie ma wyjścia, trzeba zacisnąć zęby i się w niej pojawić nadprogramowo. Wyjątkowo i ja się na to zgodziłem (raz na ruski rok można), ale pod warunkiem, że stanie się to na zasadzie "będę jak będę", czyli bez stresu o zbyt wczesne wstawanie i takie tam powidoki codzienności. Tym samym spałem dziś do dziewiątej, zanim ruszyłem zjadłem śniadanie, napiłem się kawki oraz na spokojnie (jak to mówią w Wielkopolsce - "ze spokojem") ogarnąłem psa i dopiero wtedy ruszyłem.

Co prawda w nocy padało, ale w dzień dało się już kręcić niemal na sucho, jednak na wszelki wypadek po raz pierwszy zamontowałem w T-rek(si)u "mobilny" błotnik. Przydał się, bo suchy tyłek to wartość sama w sobie :) Wykonałem lekko zmodyfikowane "kondominium" w wersji: Poznań - Luboń - Komorniki - Szreniawa - Stęszew - Witobel - Łódź - Dymaczewa dwa - Krosinko - Mosina - Puszczykowo - Łęczyca - Luboń - Poznań. W końcu bez wahadeł (ale są jeszcze pojedyncze miejsca z nieodnowionym asfaltem, więc na pewno się jeszcze pojawią), za to ze sporym poświątecznym ruchem, w którym oczywiście nie zabrakło istot z defektami w mózgownicach (szczególnie pozdrawiam w tym miejscu srebrne BMW wyprzedzające na trzeciego przed Dymaczewem).

W sumie to przyzwoicie mi się jechało - może bez fajerwerków, ale za to bez śniegu, lodu, szklanki, gołoledzi, przymrozku czy zawiei, czyli.. jakoś dziwnie ;)

Wciąż zagadką pozostaje, czym będzie to, co w tle widoczne jest na poziomie kół. Zastanawiam się nad tym nie tylko ja, ale i część wielkopolskiego BS-a. Teorie są dwie - DDR-ka lub poszerzone pobocze. Całym sercem jestem za tym drugim, choć głowa mówi, że to Polska i będzie raczej śmieszka. Ale gdzie w tej układance zmieścić rów, który ciągnie się od Witobla (Witobela?) do Łodzi? Nie mam pojęcia.

Dzisiaj setne obchody Powstania Wielkopolskiego...

...więc gdy byłem z psem na spacerze, musiałem swoje odczekać, bo ulicę prowadzącą do lasu miałem zablokowaną przez kolumnę na sygnale, w której prawdopodobnie znajdował się Morawiecki. Tym razem żadne Seicento, z tego co wiem, nie ucierpiało :) A Kropa aż nabrała marszowego drygu :)




Komentarze
Trollking
| 22:17 sobota, 29 grudnia 2018 | linkuj Wiary proszę ze mną nie mieszać :)
Jurek57
| 22:07 sobota, 29 grudnia 2018 | linkuj Moja wiara (wątpliwości) ma swoje granice ... :-)
Trollking
| 22:04 sobota, 29 grudnia 2018 | linkuj Czy kiedyś w to wątpiłeś? :)

Ale wydaje mi się, że wiem, kiedy nie mam racji i wtedy to przyznaję :)
Jurek57
| 22:02 sobota, 29 grudnia 2018 | linkuj Jesteś uparty ... :-)
Trollking
| 21:56 sobota, 29 grudnia 2018 | linkuj Nie będę polemizował, bo w większości masz rację, mi chodziło o podejście bardziej pragmatyczne, z zaznaczeniem, że "państwo narodowe" to wynalazek niemal współczesny. Sytuacja sprzed Zaborów to nie to samo, co po I Wojnie Światowej.
Jurek57
| 20:29 sobota, 29 grudnia 2018 | linkuj Państwo niemiecki w tamtych czasach i nie tylko ... czy jako zaborcy z zachodu (mówiąc ogólniej) zawsze byli naszym , Polski wrogiem. I niestety udowadniają to od wieków. Bo takie mają "priorytety". Tego uczy/ła nas historia po wielokroć.
Na terytorium między Odrą a Bugiem i pewnie jeszcze dalej oraz od Bałtyku po Karpaty zawsze mieszkali Polacy w większości. I historycznie (różnie to się nazywało) była to Polska.
To że pod koniec IX i na początku XX wieku wielkopolska była pod zaborem pruskim to tylko wynik agresywnych działań sąsiadów. A powrót do "macierzy" (Polski) tych ziem był przesądzony. Przecież zaborcy podzielili nie jakiś skrawek ziemi ale POLSKĘ.
Pomogła w tym przegrana wojna niemieckich agresorów.
Twierdzenie (Tomek) że WYBRALIŚMY (wielkopolanie) pragnienie , przynależność , przyłączenia się do Polski jest błędne.

Wszystkie działania powstańcze czy to w wielkopolsce czy wcześniejsze na innych terenach miały za priorytet uwolnienie się od okupanta , I powrót do macierzy , Polski.
Oraz wzmocnienie w ten sposób jej terytorialnej państwowości !!!
Trollking
| 18:12 sobota, 29 grudnia 2018 | linkuj Czemu mam ubolewać lub nie? :) To historia, a w niej, w tej konkretnej sytuacji, uważam decyzję o Powstaniu za słuszną - bo o ile jeszcze na początku XIX wieku, czyli w czasach Pruskich, starano się jakoś nie patrzeć źle na mniejszości, to od Bismarcka zaczęło się robić nieciekawie. Lepiej było przyłączyć się do nowego, odrodzonego państwa, które było wspierane przez mocarstwa ucieszone wygraną wojną, niż codziennie walczyć o swoje w państwie przegranym. Nie jestem zwolennikiem rozwiązań militarnych, ale skoro poznaniacy czuli chęć przynależności do Polski, do tego udało się to wykonać bez aż tak dużego rozlewu krwi...

Co do DDR-ki to się cieszę, że się cieszysz - ja jak zwykle będę cisnął ulicą Wolności, i póki tam nie wymyślą podobnego debilizmu, niech sobie Nadbrzeżna zakwita śmieszkami :)
mors
| 23:54 piątek, 28 grudnia 2018 | linkuj T-king, nie napisałeś, jaki masz stosunek do Powst. Wlkp. - ubolewasz nad wygraną? ;>

Co do DDRek, mam dla Cb miłe wieści z Jeleniej (jeszcze ciepłe): podpisano dziś umowę na przebudowę ul. Nadbrzeżnej, oprócz nowego asfaltu (a raczej w ogóle asfaltu) dodadzą tam ponad 2 km CP-R :D moja radość jest olbrzymia ;p bo będę mógł wyjechać do Cieplic bez pagórków i ryzyka hamowania na światłach na ul. Wolności. ;p
Trollking
| 20:32 piątek, 28 grudnia 2018 | linkuj No i właśnie dziadkowi cześć i chwała! :)
Jurek57
| 20:30 piątek, 28 grudnia 2018 | linkuj Ależ mnie też pojawienie czy nie pojawienie w kościele prezydenta nie razi.
Ale jego tłumaczenie ... ! Co próbowałem dowieźć. Może zawile . :-)

A dziadek mój miał klasę.
Na emeryturze grywał namiętnie w szachy. A jego rywalami (na szachownicy) byli m.in "komunista" milicjant , jeden żyd , ewangelik i spolszczony niemiec ! O katolikach nie wspomnę . :-)
Trollking
| 20:13 piątek, 28 grudnia 2018 | linkuj Lapec - to z grubsza tak jak mi :) Choć jak wiadomo - od pełnych kościołów uciekam, te puste bardzo lubię :)

Jurek - nie było tematem mojego wpisu pisanie niczego o Jaśkowiaku. Ty temat zacząłeś, moje zdanie o tej sytuacji jest krótkie - osoba niewierząca, nawet publiczna, nie ma obowiązku pojawiania się w kościele. Ja robię to jedynie wtedy, gdy zdarzają się okazje typu ślub czy pogrzeb, na których to bywam od czasu do czasu (w tym drugim przypadku - niestety). Wiem, że jesteś "naładowany" emocjonalnie, zapewne przez osobę dziadka, ale mnie generalnie nieobecność w świątyni w ogóle nie poruszyła, tym bardziej, że pojawił się w innych miejscach oficjalnych. Tyle :)

DaruS - nie wiem czy on kiedykolwiek jeździł rowerem :) Z drugiej strony sylwetkę ma usportowioną, więc za brak ruchu (chociaż za to) zapewne krytykować go nie można :) Błotnik i dziś dał radę, kiedyś dostałem go od znajomego za pomoc w jakichś tam zawodowych sprawach i moja wdzięczność jest niezmierna :)

Huann - to jest dopiero ogólnopolska mafia!
huann
| 15:49 piątek, 28 grudnia 2018 | linkuj @Trollking - a bo to łódzka ośmiornica w postaci dedeerówy - samo gęste!
Jurek57 | 14:07 piątek, 28 grudnia 2018 | linkuj Oczywiście to co napisałem jest moim subiektywnym spojrzeniem.
Zdaję sobie sprawę ,że ze względu na swój wiek i moje poglądy na rzeczywistość mogę się różnić w ocenach.
Ale dostrzegam to co mnie razi i o tym piszę.
Potrafię przyznać rację każdemu kto w takich okolicznościach przedstawi rzeczowe argumenty.
Ale w przypadku Jaśkowiaka dostrzegam grę. A karty których używa są słabe !
Jurek57 | 13:40 piątek, 28 grudnia 2018 | linkuj Moje boje z kościołem ostatnio mnie sporo kosztują .
I to czy prezydent wierzy czy nie, czy chodzi do kościoła i czy się modli to jest jego prywatna sprawa.
Będę pierwszym który będzie go bronił jeśli ktoś wytknie mu jego światopogląd.
Ale on jest obywatelem "premium" , prezydentem dużego miasta. Osobą reprezentującą region.
I obywateli o różnych światopoglądach. Nie wymagam od niego by się modlił i bywał w kościele tylko dlatego by wierzącym czy katolikom uczynić za dość.
Ale obchody Powstania Wielkopolskiego , wyjątkowego bo wygranego i to takiego które rozsławiły region i miasto w którym rządzi. A ludzie którzy walczyli i oddali za tę walkę życie spowodowali że On może teraz być tego miasta prezydentem.Są godni by On uczcił ich pamięć w poważny.
Gdybym nie znał jego wpadek na okoliczność tego święta ... pewnie bym przemilczał.
Ale od dłuższego czasu ma z tą rocznicą problem.
Wiesz o czym piszę.
Wczoraj przegiął ! A wymówka o rozdziale kościoła od państwa jest śmieszna. (napisałem o tym wyżej.
Prawda jest taka że nie po drodze mu z PAD ! I to jest jego również prywatna sprawa.
Ale by być ponad tym w takich okolicznościach trzeba mieć klasę i charakter. Czytać jaja.
On zaś szuka tanich wymówek itd.

Bał się spojrzenia prezydenta ?
Mimo różnicy zdań można zachować klasę.
Niestety jemu dużo jeszcze do tej ligi brakuje. Przecież u niego w gabinecie na ścianie wisi orzeł z koroną .
Mam wiele zastrzeżeń do obecnych polityków ale myślałem że mój poznański prezydent w takich okolicznościach wzniesie się ponad i pokarze klasę i szacunek dla wyborców , wszystkich oraz czci rocznicę bez kontrowersyjnych wybiegów.

Mam wrażenie że stchórzył i musi z tego jakoś wybrnąć.
Jest niestety "małym" człowieczkiem który problem ze swoimi emocjami. A to jest minus i kierunek w którym brnie.

Na koniec.
Gdyby mój dziadek powstaniec i jego towarzysze broni mieli takich dowódców ?
Przerżnęlibyśmy tę walkę jeszcze jej nie rozpoczynając.
Bo Jacuś ma problem z spojrzeniem partyjnego "wroga" !
Smutne !
DaruS
| 09:09 piątek, 28 grudnia 2018 | linkuj Kawał błotnika, ale najważniejsze że ''robi robotę''
Pogoda rzeczywiście dziwnie wiosenna ;) Wczoraj wieczorem kręciłem w temperaturze 7''C. Jak dla mnie ekstra tylko mogłoby być nieco bardziej sucho. Kropa ten kij w koło Morawieckiemu chciała wetknąc napewno między szprychy, ale okazało się że nie wiedzieć czemu nje jechał rowerem :p
Jurek57
| 23:24 czwartek, 27 grudnia 2018 | linkuj To czy Jacuś chodzi czy nie mało mnie obchodzi.
Bardziej drżę o jego wyobraźnię.
Tłumaczenia że on jest za roźdzałem ... w jego ustach jest słabe.
Bo jakoś nie przeszkadzało mu tam bywać dwa miesiące wcześniej kiedy odprawiona w jego intencji mszę.
No cóż skończyły mu się wymówki. A że narty a że urlop i żona. Czy tęczowy marsz.
Wysłał przecież na mszę swego zastępcę czyż nie urzędnika państwowego.
Z nim jest jak z Biedronka. Ma być rozdział ale świeczkę chanukową z jarmułką na głowie zapalić trzeba. A najlepiej by to było w Sejmie.
Bo to takie ekumeniczne miejsce.
Ech...

Dobrze że mój dziadek pwstaniec tego nie dożył.
Lapec
| 23:09 czwartek, 27 grudnia 2018 | linkuj Poczekam jak skończą i ocenie (zimą i tak wolę górki aniżeli dedeerki :P), choć pewno nieraz będą na tapecie u Ciebie :)
Jacuś nie poszedł do Bozi? Oj, całe szczęście świat się nie zawalił :) U nas też nie jestem pewien czy Prezydento był w kościele na rocznicy KWK "Wujek". Wieniec złożył, a o mszy nic nie pisali. Tak czy siak ... i w jednym i drugim przypadku jest mi z tego powodu bardzo wszystko jedno ;]
Trollking
| 21:50 czwartek, 27 grudnia 2018 | linkuj Bitels - a nie wiem, choć wydaje mi się, że Kropka jest raczej apolityczna, a propatyczkowa :)

Jurek - pijesz do tego, że Jaśkowiak był na obchodach, a nie pojawił się w kościele, tłumacząc to tym, że jest za rozdziałem państwa od religii? Ojej... :)

Lapec - Mati ma gorący okres, niedługo dwie sztuki wyborów, nie ma co krytykować, raczej współczuć. Jarek każe, premier pędzi. Przerąbane :) Ja też wolę, żeby było brzydko, ale co ja mogę? :) Nie ma co zazdrościć, można przyjechać :)

Huann - a ta Łódź była póki co od zła czysta, niestety, macki trafią wszędzie :/
huann
| 20:30 czwartek, 27 grudnia 2018 | linkuj Zło dopeł-zło do Łodzi!
Lapec
| 20:27 czwartek, 27 grudnia 2018 | linkuj Mati był u mnie przy Kop. Wujek, potem wieszał syna, wróć wieszał bombki z synem, teraz Poznań. No, no, pracowity czas ma chłopina :)

A co będzie? Ładnie będzie!! Pytanie czy funkcjonalnie heh.
W samym Kato zgodnie z moją wiedzą pracowniczą trzy (jedna już się robi) ulicę "dostaną" DDR-ki. W okolicach (wyjątek: Sosnowiec) raczej też spokojnie i ... dobrze :) Wole żeby było brzydko :P

Pogoda gitara, plus 6*C i względna suchość :) Zazdrość wielka ;)))
Jurek57
| 19:15 czwartek, 27 grudnia 2018 | linkuj Och ... gdyby tylko Mateuszek.
Jacuś też dzisiaj "zaszalał" :-(
Bitels
| 18:23 czwartek, 27 grudnia 2018 | linkuj Krok faktycznie defiladowy, a kijaszek to pewnie na mateuszka - kłamczuszka :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ciuzy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]