Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198074.10 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 54.25km
  • Czas 01:53
  • VAVG 28.81km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Podjazdy 265m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Konretnie o niekonkrecie

Czwartek, 26 lipca 2018 · dodano: 26.07.2018 | Komentarze 18

Dziś krótko i konkretnie, bo jakoś wcześniej za wpis nie miałem się jak zabrać, a jest już dość późno.

Najpierw Relive, na którym widać przede wszystkim, że poznańskie ulice są wyjątkowo puste, a sygnalizacja świetlna niewyjątkowo aktywna. Na jednej tylko Głogowskiej stałem jakieś sześć  czy siedem razy, a poza nią jeszcze niezliczoną ilość. Zanim dotarłem z Dębca przez Górczyn, Kaponierę, Sołacz, Piątkowo i Morasko do Radojewa, byłem już zmasakrowany, tym bardziej, że na każdym stopie ze mnie parowało.

W nagrodę dostałem kurs DDR-ką (!). I wyjątkowo piszę to bez ironii, bo skończona już prawie (fragmentami tylko do oczyszczenia) ścieżka do Biedruska to niemal ideał - ładne widoki, w miarę rozsądne rozwiązanie ze zrobieniem przejazdu pod drogą, no i asfalt. Minusy - generalnie jak na moje jest ona tam niepotrzebna, bo zwykłą drogą jechało się całkiem spoko, zainwestowaną kasę można było skierować na naprawę DDR-kowych gówien, które zalegają dokoła. A, no i barierkoza, ale w sumie umiarkowana. Generalnie - skoro już jest, niech będzie, nie ma się co czepiać, tylko unikać weekendami, bo będzie sajgon :)


Z Biedruska - tam już omijając kostkowe wynalazki - poleciałem do Promnic i Bolechowa, a powrót nastąpił przez Owińska, Czerwonak, Koziegłowy, Gdyńską, Wartostradę i do domu. Po drodze masa "atrakcji" - prawdopodobnie najbardziej znienawidzona śmieszka na północ od Poznania, w Owińskach (i to razy dwa)...

...po której powinny jeździć raczej takie pojazdy, a nie rowery....

...a z tych neutralnych: zbożowy elewator-gigant w Czerwonaku. Robi wrażenie.

Wiatr wiał mi najpierw w pysk, a potem z boku. Powiewu w plecy nie odnotowano. Klasyk.



Komentarze
Trollking
| 18:22 poniedziałek, 30 lipca 2018 | linkuj Ania, mam nadzieję, że to była ironia :) Nie, niedobrze, oj bardzo niedobrze :P
anka88
| 12:35 poniedziałek, 30 lipca 2018 | linkuj Pieniądze zainwestowane... a jak?! To już inna kwestia. Dobrze, że to kostka nie? :)
Trollking
| 20:49 sobota, 28 lipca 2018 | linkuj Ciekawe info. Sporo tłumaczy. Niestety :/
Jurek57
| 18:59 sobota, 28 lipca 2018 | linkuj Masz racje.
Problem czy ścieżka będzie asfaltową czy z pozbruku to "wina" między innymi w planowaniu i zmieszczenia się w planie budżetowym na dany rok. Dotacje Unijne trzeba rozliczać skrupulatnie i na czas pod rygorem ich utraty i kar.
Dzisiaj takie inwestycje są robione kiedy gmina czy miasto ma trochą swoich pieniędzy i łatwo pozyskać dotacje.
Prościej jest zrobić z kostki bo tu jest większa podaż wykonawców.
Asfalciarze są monopolistami i dyktują warunki.
Mniejsze, słabsze gminy by nie ulegać ich dyktatowi i by zmieścić się w planach inwestycyjnych niestety wybierają opcę kostkową.
Wiem to od znajomych urzędników.
Do mnie to nie przemawia. Ale taka jest ponoć presją.
Trollking
| 18:27 sobota, 28 lipca 2018 | linkuj Mors - nie trzeba. I zawsze o jedno więcej :)

Jurek - oby trwał i trwał ;) A mi też takie ścieżki jak te, z asfaltu, dobrze wykonane, też nie przeszkadzają. Jeśli byłyby tylko takie, jestem na tak. Ale póki co jest niestety jak jest, złogi wciąż straszą, a i niektóre nowe robi się z kostki, mam drgawki :)
Jurek57
| 17:09 sobota, 28 lipca 2018 | linkuj Fakt, pomyliłem się co do nazwy. Miała być Gdyńska.
Ja też korzystam jak mogę z dóg. Ale nie każdy potrafi lub lubi z "oddechem" auta na plecach jeździć. Co byśmy jednak o nich nie mówili są bezpieczniejsze i coraz lepiej wykonane. Myślę również że powinno być ich coraz więcej. I każda złotówka wydana na nie to dobra inwestycja. Samochodów jeszcze będzie przybywać. ZAWSZE konfrontacja auto - rowerzysta to tragedia. Kuszenie losu to niestety głupota.
Widzę to coraz ostrzej ... !
Mam jednak nadzieję że proces "uścieszkowiania" Polski potrwa jeszcze trochę. Więc jazda na drodze nie zostanie mi brutalnie zakazana ! :-)
mors
| 05:53 sobota, 28 lipca 2018 | linkuj Trzeba. :) Oprócz ekstremalnych wyjątków. :)
Trollking
| 21:42 piątek, 27 lipca 2018 | linkuj Ameryki nie odkryłeś. Mi chodzi o to, żeby nie robić rzeczy aktualnie niepotrzebnych. Drogi już są, prócz ekstremalnych wyjątków nie trzeba wzdłuż nich fundować nam pustyni.
mors
| 21:18 piątek, 27 lipca 2018 | linkuj Ale zrozum wreszcie, że każda droga, dom i inny obiekt wiąże się z wycinką - choćby wieki temu, ale to takie same wieki jak obecny i przyszłe. Bieżący wiek/okres nie jest żadnym szczególnym.
Trollking
| 20:28 piątek, 27 lipca 2018 | linkuj Jurek - jaka alternatywa dla Naramowickiej? Mówimy o tym samym miejscu? :) Przecież to praktycznie jej przedłużenie w kierunku Biedruska, nie alternatywa... Wiem, że drzewo drzewu praktycznie równe, szkoda mi każdego... Dlatego nie cieszą mnie też takie wycinki.

Lapec - tak, taka ślunska (z Twoich fotek) jest ta śmieszka... :) Dzieciaki pewnie, że lepiej, żeby sobie jeździły niż przed kompami smęciły, ale ja po prostu chciałbym mieć możliwość jazdy zwykłą drogą, niech one sobie bezpiecznie kręcą ddr-kami. Beze mnie między nimi :)

Mors - a i nawet Żubry i Harnasie! Zakazać więc i Heieneknów, i Carslbergów. Kuflowe Mocne niech świat podbija mocą polskości :)
mors
| 20:13 piątek, 27 lipca 2018 | linkuj Te pojazdy (zagraniczne kombajny) to w ogóle nie powinny jeździć po polskiej ziemi, skoro mamy własne Bizony. ;p
Lapec
| 09:27 piątek, 27 lipca 2018 | linkuj Koło Elewatora tam kiedyś przejeżdżałem (faktycznie z bliska robi wrażenie), więc i ja przecierpiałem tą DDR-kę z kostki - ino na mnie to nie zrobiło najmniejszego wrażenia, nawet się poczułem trochę "jak w domu" :D Co do drzew, to już się nie wypowiadam, a w sprawie tras gdzie mogą występować bajtle, wychodzę z podobnego założenia. Jak nie siedzą przed kompami ino kajś wyłażą i coś robią to chwalę ... ale unikam ;)
Jurek57
| 04:42 piątek, 27 lipca 2018 | linkuj Patrzysz na tę trasę z za swojego nosa.
Ja na tej drodze od 3 lat bywam średnio kilka razy w tygodniu. Uważam że ta ścieżka jej wykonanie i sposób przeprowadzenia trasy to jeden z najlepszych jakie widziałem. Z punkt widzenia kierowcy to najlepsze rozwiązanie. Droga tam jest zwłaszcza rano i na powrotem z pracy bardzo ruchliwa. Jest też wąska. Polega to na tym że jest to alternatywa dla Naramowickiej. I ruch tam będzie wzrastał.
Co do dzieciaków to akurat nie będę komentował. Pogadaj na ten temat z rodzicami.
Tomasz drzewa czy w lesie i te "ostatnie" przy drogach to taka sama wartość.
Tylko te przy drogach w większości to"Zombi". I trzeba je wyciąć kiedy stają się niebezpieczne lub modernizując, poszerzając drogę.
O nasadzenia się nie martw bo w Polsce tych jest więcej niż wycinek. Tylko te przy drogach budzą więcej emocji. Co sam powyżej potwierdziłeś !!!
Trollking
| 20:53 czwartek, 26 lipca 2018 | linkuj Huann - no wąska. Ale prawie jak momentami tamtejsza droga :)

Grigor - a nie miałem okazji widzieć. Jeśli jest większy niż ten, to... kosmos :)

Jurek - czy uważam to za błąd? Ciężko powiedzieć - jak wiesz, jest to teren głęboko zalesiony by nie powiedzieć, że to czysty las. To nie wycinka ostatnich drzew dających cień na polnej drodze, tu wycinka zmienia niewiele, choć wolałbym, żeby jej nie było w ogóle. Moje osobiste zdanie jest takie, że mi to coś nie jest potrzebne, a tak szczerze to to, czy dzieciaki pojadą lasem, czy taką ścieżką obchodzi mnie średnio. Ja jako bachor wolałem zwykłe drogi niż DDR-ki, pamiętam jak dziś - twardym cza być, nie mientkim :P

Drugi koment - "zwykła" knajpa daje wybór. Jako rowerzysta, widząc znak nakazu, formalnie go nie mam, bo czeka mnie kara w postaci ewentualnego mandatu. Porównanie jakieś nietrafione.
Jurek57
| 20:20 czwartek, 26 lipca 2018 | linkuj I jeszcze jedno.
"Kiedy wchodzisz do normalnej knajpy i prosisz o wegetariański jedzenie ? Dostaniesz je !
Kiedy jesteś w knajpie wegetariańskiej o kotlecie możesz tylko marzyć !
DDR są dla wszystkich również dla nieokrzesanego plepsu. Więc nie narzekaj na tłok w weekendy.
Jurek57
| 20:06 czwartek, 26 lipca 2018 | linkuj Tomek
Na "potrzeby" tej biedruskiej dd-erówki wycięto kilkaset drzew. Jest teraz bezpiecznie i gładko.
W końcu i dzieciaki będą mogły spokojnie tam egzystować.
Uważasz że to błąd ?
grigor86
| 20:01 czwartek, 26 lipca 2018 | linkuj Elewator w Czerwonaku choć z bliska robi wrażenie, to rozmiarem nie umywa się do tego ze Szczecina.
huann
| 19:50 czwartek, 26 lipca 2018 | linkuj Trochę wąska zdaje mi się ta asfaltówka-dedeerówka. Ale poza tym wizualnie ładna.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa tynie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]