Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198760.50 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 54.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 28.67km/h
  • VMAX 44.90km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 268m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gdy puszki śpią...

Niedziela, 18 czerwca 2017 · dodano: 18.06.2017 | Komentarze 10

...miejskie światła są w najlepszej formie. Dziś z powodu pólnocno-zachodniego wiatru musiałem zaliczyć solidną rundkę przez miasto, spodziewając się co mnie czeka, lecz mając irracjonalną nadzieję na w miarę płynny przejazd. Tymczasem, mimo prawie zerowego ruchu w okolicach dziewiątej rano, czułem się dzięki sygnalizacji jak w piątek pomiędzy piętnastą a szesnastą. Na ponad dwadzieścia (z nudów liczyłem) mijanych świateł, kręcąc praktycznie tylko i wyłącznie główną drogą z Dębca na Golęcin te 9,5 kilometra, zielone trafiło mi się jedynie sześć razy. A na czerwonym mogłem podziwiać wspaniały widok opustoszałego Poznania, bojąc się ryzykować nadużywania przepisów. I jak tu czuć miętę do miejskiego monitoringu, który czuwa tylko na mój niewinny portfel? :)

Gdy już dopchałem się do wysokości Strzeszyna to przypomniałem sobie, że przecież przejazd na Koszalińskiej jest do jutra zamknięty i w sumie cała moja misja była bez sensu, bo i tak się muszę cofnąć na Wolę. Zrobiłem to wbrew swojej woli :) Choć dzięki temu przypomniałem sobie jedno z wesel, na którym byłem w tych okolicach jakieś dziesięć lat temu. Hmm, w sumie słowo „przypomniałem” z pewnych względów może być traktowane jako nadużycie :)

Jadąc naokoło, w tym kilkaset metrów po najbardziej lubuskim z wielkopolskich lubuskich bruków, dokręciłem do Słupskiej, potem Kiekrz, hopka w Rogierówku, płytami do Sadów, kawałek śmieszką w Lusowie (stali przy niej miłośnicy paralizatorów, więc nie ryzykowałem), by wrócić kawałek, dosłownie kawałeczek z wiatrem w plecy przez Zakrzewo oraz Plewiska. Tam zakwitłem na sygnalizacji remontowej, która nie przewiduje zaskoczeń w postaci: „o, podjeżdżam i zielone”, by finalnie doczłapać się do domu, z którego wystartowałem do pracy. Jak widać codzienna egzystencja z tym ostatnim elementem rządzącym człowiekiem to emocje wprost niewyobrażalne, niczym w wenezuelskim tasiemcu :)



Komentarze
Trollking
| 19:37 wtorek, 20 czerwca 2017 | linkuj Oj, nie dla wszystkich :) ale od nas wszystkich, z podatków.
lipciu71
| 05:05 wtorek, 20 czerwca 2017 | linkuj Śmierć w Tupolewie to wieczna chwała, gloria i duża kasa dla wszystkich.
Trollking
| 21:03 poniedziałek, 19 czerwca 2017 | linkuj No właśnie. Śmierć pod puszką - co za potwarz dla rowerzysty :)
lipciu71
| 20:52 poniedziałek, 19 czerwca 2017 | linkuj Raz się żyje hehe
Trollking
| 20:40 poniedziałek, 19 czerwca 2017 | linkuj I zgiń pod kołami.

Ciocia Kostucha :)
lipciu71
| 20:33 poniedziałek, 19 czerwca 2017 | linkuj Lub się po porostu na nich nie zatrzymuj.

Kuzyn Wujka Dobra Rada :)
Trollking
| 17:30 poniedziałek, 19 czerwca 2017 | linkuj Taaaaa... szczególnie ostatnio w Plewiskach :)
lipciu71
| 15:39 poniedziałek, 19 czerwca 2017 | linkuj Jest na światła rada. Od startu za miasto :)

Wujek Dobra Rada ;-)
Trollking
| 21:13 niedziela, 18 czerwca 2017 | linkuj Yhm. To interesująca teoria. Taaak... Zadzwonimy do pana :)
mors
| 20:54 niedziela, 18 czerwca 2017 | linkuj To od tego wzięła się nazwa "czerwiec". ;)
Czerwoni wszędzie i zawsze powinni mieć czerwone. :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa arzwe
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]