Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198707.80 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.60km
  • Czas 01:59
  • VAVG 26.52km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 124m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Błotochwile

Czwartek, 20 października 2016 · dodano: 20.10.2016 | Komentarze 10

Dwa nienormalne dni (wolne+ładna pogoda) pod rząd to jak wiadomo rzecz zakrawająca na cud, a że w nie nie wierzę to się nie zawiodłem. Po genialnym wtorku przyszła deszczowa środa i w ten sposób zamiast cieszyć się z kolejnych jesiennych kaemów pociłem się na nijakim chomiku (34 km, średnia 33,2 km/h). Żal, choć z drugiej strony dzięki temu udało mi się znaleźć czas i stawić na umówionym w ostatniej chwili płatnym badaniu marketingowym w centrum. Chodzę na takie jeśli jest okazja i spełniam wymogi formalne, wcześniej umawiając się telefonicznie, ale tym razem okazało się, iż zaprosili o dwie osoby za dużo, więc za samo pojawienie się dostałem odszkodowanie w postaci kilkudziesięciu złotych. Zamiast spędzić na miejscu dwie godziny poseidziałem jakieś dziesięć minut, nie musiałem się wywlekać werbalnie i jeszcze mi zapłacili - żyć nie umierać. Proszę o mnie pamiętać dalej, szanowne firmy zajmujące się badaniami, polecam się na przyszłość za taką godzinówkę, a w sumie minutówkę :)

Za to dziś powrót do kieratu, do tego rozpocząłem w pracy chory kilkudniowy maraton po dziesięć godzin, przez co wstać musiałem przed siódmą, a wyruszyłem pół godziny później. Crossem, bo mimo że podobno nie miało to kropiło. Na szczęście w końcu przestało i mimo mokrych dróg udało mi się wykręcić, a w sumie wypełzać (już na lekkim rowerowym głodzie) swoje pięć dyszek. Wiało znów niestety ze wschodu, więc przedarłem się jakoś przez Starołękę, dotarłem do Głuszyny, Koninka, Gądek, skręciłem na Szczodrzykowo, Krzyżowniki, Tulce, Jaryszki i przez Krzesiny do domu. Z tym wyjątkiem, że mając lekką nadwyżkę wyrobioną na trasie zatrzymałem się na chwilę na Starołęckiej, popatrzyłem na kwitnący tam korek oraz pieszych czekających tylko, żeby wejść na jedną z milionów obecnych tam zebr dokładnie przed moimi kołami, powiedziałem coś mało parlamentarnie pod nosem i korzystając z czołgu, którym się poruszałem ostatni kawałek trasy pokonałem w uroczym błocku, najpierw przez kładkę nad Wartą, a później przez Las Dębiński. I to był najfajniejszy moment tej mojej powolnej, mokrej wycieczki.



Komentarze
Trollking
| 21:40 niedziela, 23 października 2016 | linkuj A nie mam nawet pojęcia gdzie byłem :) tego jest teraz tyle, że człowiek się gubi. Jak będę przechodził to zerknę na szyld i napiszę ;)
mors
| 21:13 niedziela, 23 października 2016 | linkuj ;>
mors
| 22:36 czwartek, 20 października 2016 | linkuj Niezły interes. :O Powiedz chociaż, że to jakiś zagraniczny koncern tak trwoni kasę, to może mi trochę ulży. ;)))
Trollking
| 21:22 czwartek, 20 października 2016 | linkuj Ja tam trzymam lustro nad półką w łazience, a nie na niej :)
lipciu71
| 21:04 czwartek, 20 października 2016 | linkuj A co w tym złego? Przynajmniej towarzystwo z najwyższej półki :)
Trollking
| 20:57 czwartek, 20 października 2016 | linkuj Byle nie do lustra :)
lipciu71
| 20:33 czwartek, 20 października 2016 | linkuj Tyłek miałem suchy jak...? jak tylko to możliwe. Technika hehe.

Wiesz? Kurde to dobrze, bo ja nie mam zielonego pojęcia do czego piłem :)
Trollking
| 20:14 czwartek, 20 października 2016 | linkuj Jurek - szczególnie to "bez cenzury" musiało być w korku ciekawe :)

Dariusz - obciachowe to może być maksymalnie porównywanie wilgotności czterech liter po takim wypadzie. Moje były suche dzięki tylnemu błotnikowi :)

Chyba wiem do czego PIJESZ :)
lipciu71
| 19:55 czwartek, 20 października 2016 | linkuj Czołgiem w tak dobrych warunkach? Trochę obciachowo :)

Aha już wiem na co MOŻEMY wydać zarobione tak łatwo przez Ciebie pieniądze ;-)
Jurek57
| 17:33 czwartek, 20 października 2016 | linkuj Dzisiaj stałem w 3 kilometrowym korku w Podrzewiu. DK-92.Aby się nie nudzić , posłuchałem CB-radia.Wszystko na "żywo" i bez cenzury ! :-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iegdy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]