Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197540.60 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.30km
  • Czas 01:46
  • VAVG 29.60km/h
  • VMAX 51.10km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 214m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień niewolny

Sobota, 30 kwietnia 2016 · dodano: 30.04.2016 | Komentarze 4

Długi weekend. Hm. U mnie odpada. Długów na szczęście póki co nie posiadam, weekendu jak na razie też nie, bo dziś gniję w robocie. Jutro na szczęście ustawowo wolne, więc uszczknę choć kawałeczek tego tortu.

Pogoda zrobiła się nawet... ładna. Choć wciąż wietrzna. Nieprzyzwyczajony, z niepokojem zerkałem na otoczenie w oczekiwaniu na choćby grad lub trzęsienie ziemi, ale nic takiego nie nastąpiło. No to kręciłem - przez Luboń, Puszczykowo, Mosinę, Rogalinek, Rogalin i Radzewice, w których miałem spotkać się z rodzinką, ale nie miałem czasu czekać aż wykaraskają się znad Warty, gdzie trwała akcja polowania na ptaki (oczywiście za pomocą aparatu), więc zawróciłem. 

Rowerzystów - sporo. Korków w zadupiach typu Luboń - jeszcze więcej, do tego niedających się w żaden sposób objechać. Wiadomo - jutro CAŁY JEDEN DZIEŃ BEZ GALERII HANDLOWYCH, więc trzeba się zaopatrzyć jak na wojnę. Na trasie zdarzyła mi się też sytuacja wyjątkowa, gdyż przed mostem nad Wartą ciągnąłem za sobą jakiegoś dostawczaka, który ani myślał mnie wyprzedzić, tylko karnie dotrzymywał mi towarzystwa, mimo moich zachęt do przyspieszenia. A jak już to zrobił, przepisowo i kulturalnie, to zagadka się rozwiązała, bo zaraz za nim wyprzedził mnie radiowóz. Nie żebym widział w tym wszystkim jakikolwiek związek :)

Dziś do markowego licznika dołączył jako trup ten świeżo kupiony z Lidla - w pewnym momencie pojawiło się zero i prócz chwilowych czkawek utrzymywało się tak już do końca. Dżizas, jaki to jest szajs. Średnią wziąłem więc ze Stravy, korygując o standardowy błąd. Aktualnie mam więc na kierownicy dwa sprzęty - jeden pokazuje godzinę, a drugi temperaturę.



Komentarze
Trollking
| 16:25 sobota, 30 kwietnia 2016 | linkuj Mam jedną Sigmę w crossie, dziś nawet przed pracą ją zamontowałem w szosie, jutro jak się uda przetestuję. Tylko że to niski model, ma jakieś pięć funkcji, do tego w crossie lekko mi przekłamywał. Się zobaczy. Ale muszę pomyśleć o czymś porządnym, bo ten który miałem katowałem trzy lata i się przyzwyczaiłem.
kamilzeswaja
| 16:22 sobota, 30 kwietnia 2016 | linkuj Co do licznika - kup sobie Sigmę. Ja mam w chwili obecnej trzy liczniki tej firmy. Z czego pierwszy (8 letni) wyprałem dwa razy w pralce, bo zapomniałem wyjąć w kieszonki rowerowej bluzy, zaliczył też kilka upadków na beton i płytki, a działa do tej pory w moim Authorze.
Trollking
| 16:21 sobota, 30 kwietnia 2016 | linkuj Nie powiem, żebym się specjalnie pocieszył Twoim nieszczęściem :)
kamilzeswaja
| 16:17 sobota, 30 kwietnia 2016 | linkuj Pocieszę Cię. Ja dzisiaj miałem wolne, ale w poniedziałek pracuje 11 h.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa alzyc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]