Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198313.00 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 53.30km
  • Czas 01:49
  • VAVG 29.34km/h
  • VMAX 50.20km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Podjazdy 179m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Randka ze skrytobójcą

Poniedziałek, 18 kwietnia 2016 · dodano: 18.04.2016 | Komentarze 7

Po weekendzie (o dziwo wolnym) przyszedł czas na powrót do brutalnej rzeczywistości, czyli roboto witaj. A skro witaj to trzeba było być za pan brat również z wczesnym wstawaniem, co jest zadaniem wybitnie trudnym, ale wykonalnym. Choć siły drzemiące w budzikowej funkcji "drzemka" są przeogromne :)

I tak o 8:45 wystartowałem i.... stanąłem. Pokonanie pierwszego kilometra zajęło mi bowiem coś około wieczności. Jeśli trochę przesadziłem to przepraszam, ale takie odniosłem wrażenie poruszając się szosą z prędkością o wartościach ujemnych. Wahadło, objazd, przejazdy kolejowe, autobusy wyjeżdżające z zatoczki, śmieciarka oraz ludzie kursujący z misją samobójczą z jednej na drugą stronę, oczywiście nie zwracający uwagi na to czy akurat trafili na pasy (czy nie trafili, bo ta opcja zdecydowanie była bardziej popularna). Po wydostaniu się z piekła z moich ust wyrwało się jedno wielkie "uffffff...." i pozostało mi nadrabiać stracony czas.

Nadrobiłem niewiele, głównie za sprawą wiatru, co to niby go nie było, a przynajmniej nie widziało się go zerkając na liście (tak, pojawiły już się takowe gdzieniegdzie), ale z zapałem skrytobójcy wbijał zimne ostrza w poszczególne fragmenty próbującego się rozwinąć kolarza. Skończyło się "tak se", ale co tam. Trasa: Dębiec - Plewiska - Gowarzewo (serwisówką) - Dąbrówka - Dopiewo - Trzcielin - Konarzewo - Komorniki - Wiry - Luboń - Poznań. Dość zimno.



Komentarze
Trollking
| 13:07 wtorek, 19 kwietnia 2016 | linkuj Faktycznie - wszystko :) w sumie ja tam się nie dziwię :)
lipciu71
| 22:09 poniedziałek, 18 kwietnia 2016 | linkuj Z browarem to m się wszystko rymuje.

Browar - z Kowar

Piwo - zostało jedno ino

Beer - niczym na świecie mir

Jedno jasne - niech przyklasnę

Zimny Leszek - ...... ok wystarczy bo mnie o 6:00 z chaty wygarną ;-)
Trollking
| 21:56 poniedziałek, 18 kwietnia 2016 | linkuj KIm za tłusty... i okulary średnio zjadliwe jak na moje :)

Bory... pięknie się rymują z b(row)ary... Hmm :)
lipciu71
| 21:40 poniedziałek, 18 kwietnia 2016 | linkuj To zjem Kim Dzong Una. W czym problem??

W Borach Tucholskich są piękne asfalty w lasach. Byłem widziałem. I już się rodzi jakiś plan ;-)
Trollking
| 20:42 poniedziałek, 18 kwietnia 2016 | linkuj Dariusz - z takim podejściem widzę u Ciebie potencjał! Piękna, godna postawa! Kim Dzong Un z pewnością przywitałby Cię z otwartymi ramionami. Widzę tylko jeden problem - w Korei Północnej głównym pożywieniem są korzonki, z Twoim ukochanym mięskiem krucho :)

Remik - ja też. I się zastanawiam czemu jest tak mało asfaltów w lasach na szosę. Cholerni ekoterroryści! :)
rmk
| 20:21 poniedziałek, 18 kwietnia 2016 | linkuj Gdy wieje uciekam do lasu. Sprawdza się ta taktyka ;)
lipciu71
| 20:05 poniedziałek, 18 kwietnia 2016 | linkuj Gdybyś nie brał dni wolnych od pracy, wówczas powrót do niej każdego dnia by nie był taki trudny. Ot taka chińska myśl techniczna :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa wolat
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]