Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197915.40 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 54.10km
  • Czas 01:46
  • VAVG 30.62km/h
  • VMAX 52.50km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 119m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Fru :)

Sobota, 20 lutego 2016 · dodano: 20.02.2016 | Komentarze 26

Jeśli w kolejnych dniach prognozy zapowiadające "deszcz od rana" oznaczały będą tak piękną pogodę jak dziś to błagam, serwujcie mi takie deszczowe dzionki co 24 godziny. A nawet częściej :) Sucho, chmurno-słonecznie, ciepło - bo w końcu trzy stopnie na plusie jak na luty to środek Afryki - dla mnie warunki idealne.

Idealnie również mi się dziś kręciło. Wmordewind robił co prawda swoje, ale w momencie gdy tylko wieje, a nie chlapie na pysk to człowiekowi bardziej się chce. A mi jako przedstawicielowi tego gatunku chciało się przykręcić również dlatego, że wstałem za późno i jeśli nie zamierzałem lecieć do roboty (znów na tę kontrowersyjną dwunastą) z jeszcze bardziej wywieszonym jęzorem niż zazwyczaj to wyjścia nie było.

Trasę, klasyczny "kondomik" przez Luboń, Puszczykowo, Mosinę, Dymaczewo, Stęszew i Komorniki, wykonałem krokiem siermiężnym, acz jak na miesiąc luty zaskakująco tempowo wiosennym. Trzy dyszki średniej udało mi się do tej pory przekroczyć w tym roku dopiero po raz drugi, więc mordę na mecie miałem roześmianą jak penitencjariusz jednego z zakładów zamkniętych po udanym zabiegu leczniczą marihuaną :)




Komentarze
Trollking
| 21:16 wtorek, 23 lutego 2016 | linkuj Tak właśnie myślałem.

Chwała bohaterom! :)
lipciu71
| 22:36 poniedziałek, 22 lutego 2016 | linkuj "rozumiem, że gdy widzisz piwo odwracasz się z odrazą, mówisz "fuj, fuj" i zatykasz nos" - no jak byś na mnie patrzył. Ja tak tego piwska nie lubię. Piję je, aby inni nie musieli go wypijać.

Normalnie jestem niczym w służbie ludzkości ;-)
Trollking
| 19:55 poniedziałek, 22 lutego 2016 | linkuj Uwaga, będzie miazga. Będzie podwójny szach z potrójnym matem!

Cytat: "jak można lubić coś, co nie ma w sobie mięsa?"

Miazga: rozumiem, że gdy widzisz piwo odwracasz się z odrazą, mówisz "fuj, fuj" i zatykasz nos.

Ha! Mam Cię - jesteś ukrytą opcją rowerowo-wegetariańską! :)
lipciu71
| 19:43 poniedziałek, 22 lutego 2016 | linkuj starsza - jak mi się uda zrealizować ten plan, to w przyszłym roku powtórzę wybrzeże na MTB zaliczając każdą wioskę nad Bałtykiem. Daj znać kiedy pojedziesz na Hel, to uruchomię transmisję satelitarną live w Eurosporcie :)

Tomasz - jak można lubić coś, co nie ma w sobie mięsa? Ja nawet wyszukuję robaczywe truskawki, aby było w nich świeże białko ;-)
Trollking
| 19:01 poniedziałek, 22 lutego 2016 | linkuj Dariusz - jesteś chyba jedynym człowiekiem na świecie, który gardzi falafelem. Ewenement prawdziwy :)

Starsza - przyznam szczerze, żem ani sakwiarz, ani wybitny miłośnik kręcenia po plażach :) jedyne co wiem, to to, że mam ciężki rower i staram się go używać jak najrzadziej. Tym większy podziw dla Ciebie za taki pomysł, który na 100% zrealizujesz. Obiecuję, że będę kibicował :)
starszapani
| 06:35 poniedziałek, 22 lutego 2016 | linkuj Chciałam zauważyć, że jeśli wzdłuż wybrzeża to meta powinna być w Piaskach a nie w Braniewie. Na wyjazd w tygodniu to ja się nie piszę. Poza tym jeśli trasa szosowa to w jeden dzień.
A z sakwami to miałam na myśli wyjazd ciężkim rowerem i jazdę maksymalnie jak najbliżej morza i jak najwięcej terenem :P
Pomysł z Helem tylko tak rzuciłam bo ja tak czy siak jadę w kwietniu i już :)
lipciu71
| 00:35 poniedziałek, 22 lutego 2016 | linkuj Bywałem w Egiptowie i ten wynalazek mi nie przypadł go gustu.

Zostań prezydentem, a olej sam będę tłoczył własnymi kończynami do tej smażeliny :)
Trollking
| 00:29 poniedziałek, 22 lutego 2016 | linkuj Do Piwa i Schabowego się nie piszę, chyba że zapanuje tam demokracja i nastąpi PIF (Piwo i Falafel).

Ale musi być smażony na osobnym oleju!
lipciu71
| 00:20 poniedziałek, 22 lutego 2016 | linkuj Ja mogę być nawet prezesem PiS (Piwo i Schabowy) ;-)

Dlatego dostałeś roboczy wykres mapy przejazdu, żebyś mi przez Śląsk nie prowadził :)
Trollking
| 00:13 poniedziałek, 22 lutego 2016 | linkuj Jak dla mnie to mógłbyś napisać, że jedziemy z Elbląga przez Katowice krótszą drogą do Jastarni, a i tak bym uwierzył. Bo na tyle znam polskie morze. Za to co do górek to już sobie szczerzę plomby na rewanż :)

Kurde, ja nawet nie chcę być znów kierownikiem, bo to śmierdzi odpowiedzialnością, więc jak mógłbym być prezydentem?

No dobra - bycie prezydentem PiP-u (Piwa i Pizzowalności) jest kuszące! :)
lipciu71
| 00:02 poniedziałek, 22 lutego 2016 | linkuj Licząc powrót z ruskiej granicy (Braniewa) powrót do Gdańska i dalej pociąg do Poznania - tak miałem napisać. Sorry za usterki ;-)
lipciu71
| 23:53 niedziela, 21 lutego 2016 | linkuj Że pozwolę sobie zabrać głos. Starsza jest lekko niezorientowana w temacie. Chodziło nam o zrobienie trasy ze Świnoujścia do Braniewa. Licząc powrót z ruskiej granicy do Braniewa i powrót na pociąg do Gdańska wypada optymistycznie 711km (trasa w zarysie opracowana, do przesłania na życzenie). Niestety mój charakter pracy raczej wyklucza weekendy i dlatego molestowałem Tomasza w zeszłym roku aby zrobić ta trasę od poniedziałku.

Przyznaję, że komplikacje (z mojej strony nie) pozwoliły mi (nam) zrealizować tego planu.

"a każdy krok miał prowadzić do sedna - pizzy i browara" - Tomasz z takim hasłem mógłbyś startować na prezydenta. Z mojej strony masz zapewnione 40 milionów głosów rodaków


Starsza - sakwy, sakwy, sakwy? Mi się to kojarzy albo z westernem, albo z napadem na bank. Na taką podróż to raczej tylko szosówką.


Tomasz, jeszcze nie wziąłeś pod uwagę zdania Starszej M? W? K? J? XYZ? I czy jej rower by chciał z nami pojechać ;-)

Maj u mnie odpada w całości.
Trollking
| 22:45 niedziela, 21 lutego 2016 | linkuj No to ta druga wersja bardziej realna. Choć nie da się ukryć, że mój grafik powstaje jak mysz analizująca ser szwajcarski - gdzie dziury tam ja. Takie życie emeryta w branży :)

Więc nic nie obiecuję, ale jeśli M & M-sy nie będą miały nic przeciw to jest minimalna szansa, że się uda i będziesz miała obstawę. Powtarzam - minimalna, bo w pracy w korpo nie ma zasad :)
starszapani
| 22:37 niedziela, 21 lutego 2016 | linkuj Ja to miałam na myśli Hel w jeden dzień, na drugi zdychanie i powrót :D Z zachodu na wschód też myślałam, ale to na spokojnie z sakwami. Tempa Waszego nie utrzymam na pewno, od razu zapowiadam :D
Trollking
| 22:34 niedziela, 21 lutego 2016 | linkuj Starsza - chętnie w przyszłości (bo na kwiecień tego nie widzę... choć?), ale historia "wybrzeża" sięga co najmniej roku wstecz, gdy planowany był męski wypad we trzech na szosach z zachodu na wschód wzdłuż morza. Z trzech zostało dwóch, z czego z powodu wszystkich możliwości świata wyjechało zero. Możemy sobie pogratulować.

Chodzi głównie o czas, bo plan był na maks 3-4 dni jazdy, a każdy krok miał prowadzić do sedna - pizzy i browara :) Tłumacząc na ludzki - im szybciej do celu tym lepiej :) ale jeśli zobowiązujesz się trzymać tempo, a do tego moja M. i Dariusza M. (...zaczynają się góry :D ) nie będą miały nic przeciwko to... czemu nie? :)
starszapani
| 22:14 niedziela, 21 lutego 2016 | linkuj No chłopaki, w kwietniu planuję Hel, piszecie się na to? :)
Trollking
| 21:37 niedziela, 21 lutego 2016 | linkuj Masz rację. Musimy w tym roku trasę sfinalizować. I nie ma, że nie.
lipciu71
| 21:01 niedziela, 21 lutego 2016 | linkuj Skoncentruj się nad wybrzeżem, bo w tym roku muszę to pojechać.
Trollking
| 20:09 niedziela, 21 lutego 2016 | linkuj No chyba że łamane 150. To jest do zrobienia, niekoniecznie nawet z wywieszonym jęzorem :)
lipciu71
| 19:08 niedziela, 21 lutego 2016 | linkuj Nie abym się mądrował, ale są jeszcze linie krzywe i łamane. Z Dębca też ;-)
starszapani
| 18:07 niedziela, 21 lutego 2016 | linkuj Miałam na myśli liniówkę minimum 150km :D
Trollking
| 15:01 niedziela, 21 lutego 2016 | linkuj Starsza - liniówkę to ja kiedyś pewnie zrobię, ale to na spokojnie. Jest jeden problem - z Dębca nie ma żadnej linii prostej, chyba że A2 pokręcę. Wtedy transport powrotny, ale niestety tylko do najbliższej komendy, rozwiąże się sam :)

Dariusz - to by było wyjście alternatywne, nie powiem, nęcące :)
lipciu71
| 12:24 niedziela, 21 lutego 2016 | linkuj A po tej liniówce wróciłby spokojnie 50km z buta, aby nie psuć rowerowej średniej ;-)
starszapani
| 09:42 niedziela, 21 lutego 2016 | linkuj Pojechałbyś liniówkę a nie kondoma to byś spokojnie średnią wykręcił na poziomie 40km/h :D
Trollking
| 23:16 sobota, 20 lutego 2016 | linkuj A dziękuję.

Co do prognoz to mam swoje doświadczenie - spoglądam za okno i zazwyczaj widzę coś innego niż w tym samym czasie dzieje się w mediach.

Tylko dodam pro forma, że pogoda jest elementem Wiadomości w TVP :)
lipciu71
| 22:02 sobota, 20 lutego 2016 | linkuj Średnia budzi zazdrość!!!

Prognoz na przyszły tydzień boję się bardziej niż rózgi gwiazdora ;-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa eraln
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]