Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197915.40 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.10km
  • Czas 01:47
  • VAVG 29.21km/h
  • VMAX 44.20km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Podjazdy 109m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Płynąc z muzyką

Piątek, 27 listopada 2015 · dodano: 27.11.2015 | Komentarze 5

Krótko o trasie: jeden z klasyków przez Komorniki, Stęszew, Łódź, Dymaczewo, Mosinę, Puszczykowo oraz Luboń.

Krótko o pogodzie: lekka mgiełka, dwa stopnie na plusie, drogi w większości w stanie znakomicie przejezdnym, ale momentami asfalt był jakoś dziwnie mokry, więc trzeba było jechać ostrożnie. Wiatr według wszelkich prognoz miał być południowo-zachodni, a jak się okazało był północno-wschodni (ot, drobna różnica. Brawo panie i panowie meteorolodzy), przez co zafundował mi jakieś 75% swojego towarzystwa z namiętnym pocałunkiem w pysk.

Przygód dziś wyjątkowo brak, prócz tego że w końcu się przełamałem i wracając pokręciłem przez ulicę Armii Poznań w Luboniu, częściowo DDR-ką, częściowo "po ludzku" i pokonałem wszystkie trzy cholerne ukośne torowiska tam istniejące. Zrobiłem to z prędkością, od której mniejsza jest tylko opcja "wsteczny", dzięki czemu mojej stopie na pewno ulżyło. Bo traumę po ostatnim upadku pewnie jeszcze będzie miała na długo :)

No i jeszcze najważniejsze: muzyka, która mi dziś towarzyszyła. Od jakiegoś czasu próbowałem z różnych źródeł (hm) dostać nową płytę Pablopavo, jak dla mnie jednego z ciekawszych polskich wykonawców. W końcu się poddałem i nabyłem wczoraj online ze strony wydawcy album w formacie "empeciii" za zaledwie równowartość trzech browarów w knajpie (zamiast bulić jak za ośmiopak za wersję na CD). I dziś jadąc w tej mgiełce, wśród tej ciszy na zewnątrz, wśród łysych, ale wciąż pięknych drzew w Wielkopolskim Parku Narodowym, płynąłem sobie spokojnie wraz z dźwiękami. Jak dla mnie płyta rewelacyjna, niełatwa do odbioru dla tzw. "ogółu", pełna smaczków muzycznych i tekstowych. Ideał na późnojesienne kręciołki.




Komentarze
Trollking
| 20:27 sobota, 28 listopada 2015 | linkuj Dariusz - złom i optymizm. To mi się od razu łączy :)

Jurek - godne. Naprawdę. Uwielbiam taki klimat. Zresztą greckie nuty są mi bliskie dzięki znajomym z Krakowa, czyli pewnego dość znanego wśród pokolenia ciut starszego ode mnie muzyka i jego córki. Genialna muza na zimne dni :)
Jurek57
| 08:56 sobota, 28 listopada 2015 | linkuj A może Eleni Vitali .... np. Balamo ?
Dla mnie to odlot ! :-)
lipciu71
| 22:05 piątek, 27 listopada 2015 | linkuj Troszkę więcej optymizmu :)
Trollking
| 20:56 piątek, 27 listopada 2015 | linkuj Jak kupię rower za złom to będę miał kolejny rower-złom :)
lipciu71
| 20:44 piątek, 27 listopada 2015 | linkuj Wytnij gumówką te torowiska, a za sprzedany złom kup następny rower ;-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa emobs
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]