Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198474.30 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 54.40km
  • Czas 01:48
  • VAVG 30.22km/h
  • VMAX 51.30km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 95m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Koniec deszczowej posuchy

Środa, 3 września 2014 · dodano: 03.09.2014 | Komentarze 2

W końcu! Po trzech dniach posuchy, co w praktyce oznaczało tyle samo dni deszczu, udało mi się ruszyć dziś tyłek kolektywnie z siodełkiem i zrobić te swoje obowiązkowe, a w sumie wymarzone 50 kilometrów. Oj, był głodek, trzy doby zrobiły swoje. W sumie w niedzielę udałoby się znaleźć bezdeszczową lukę po południu, ale wcześniej zaplanowane kino i wizyta u Teściowej skutecznie jej istnienie anulowały. W poniedziałek chciałem ruszyć przed pracą, około 9 byłem ubrany, rower przygotowany i w tym momencie oczywiście lunęło. Wczoraj z kolei nawet nie byłem w blokach startowych - padało cały czas. Popedałowałem na pseudochomiku grając w Fifę i tyle miałem ze sportu :) No i oczywiście zapieprz w pracy, co wysysało ze mnie wszystkie siły, nie miałem nawet kiedy wejść na BS sprawdzić czy ktoś w ogóle jeździ w tych smutnych czasach - do nadrobienia.

Dziś wreszcie warunki były do przyjęcia i mogłem ruszyć. Podsumowanie niech będzie takie: nie narzekam!! Nie narzekam!! Ani na korki, ani na 15 minut stania na przejeździe kolejowym i podziwianiu w jednym ciągu pociągu TLK, szynobusa i samej lokomotywy, ani na wiatr, ani na nowe remonty, ani na... No nieważne. Ważne, że znów mogłem wsiąść na rower :) Radocha nieziemska. Średnia jak zwykle przy jeździe przez miasto słabiutka, ale nie ma co czepiać się szczegółów. Kurs do Biskupic i kawałek dalej do Promna, bo mi się Endomondo zwiesiło i musiałem zrobić coś na górkę.

No i jeszcze podsumowanie sierpnia: ponad 1500 km, mimo kilku treningów odbytych w górach na starym złomie i jednym na crossie udało się skończyć ze średnią delikatnie powyżej trzech dych. Generalnie miesiąc udany.



Komentarze
Trollking
| 20:15 środa, 3 września 2014 | linkuj No to też się ciesz, że się cieszysz - miło mi. Zima idzie to siłą rzeczy będzie mnie tu mniej :) dziękuję za miłe słowa, sierpień wspominam rowerowo i turystycznie mega pozytywnie, w końcu czułem się wakacyjnie. Te 10 tysiaków faktycznie, nawet nie zauważyłem. Szybko poszło w tym roku :)
rmk
| 19:08 środa, 3 września 2014 | linkuj Cieszę, się że Cię znów widzę :) Trzy dni bez Trollkinga na bikestats to cała wieczność ;)
Jestem pod wrażeniem Twojego wyniku z sierpnia, to już coś :)
No i dyszka w tym roku Ci stuknęła :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ktakz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]