Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198654.20 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.20km
  • Czas 01:45
  • VAVG 29.83km/h
  • VMAX 50.70km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 102m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Puszcza Antyzielonka

Piątek, 11 lipca 2014 · dodano: 11.07.2014 | Komentarze 0

Zachciało mi się dziś romantycznej, pełnej kwitnącej zieleni, śpiewu ptaków i pachnących kwiatków wycieczki asfaltem przez Puszczę Zielonka. Zew natury godny polecenia, do tego jeszcze chciałem zrobić jakieś fajne zdjęcie, żeby Bikestats tak łyso nie wyglądał. No, to szosa w ruch, przyrodo i przygodo przybywaj!

Etap pierwszy - miasto. Do AWF-u jeszcze jakoś płynnie żarło, potem zaczęło się classico - ścieżki, koreczki, światełka. Co najmniej 15 minut sobie łącznie postałem na skrzyżowaniach, wdychając wszystko to, co wydobywa się z rur wydechowych, ale w końcu udało osiągnąć się wymarzony punkt, czyli znak graniczny miasta Poznań. To teraz poszaleję, pomyślałem, mamy w końcu świeżo wyremontowany asfalt od Koziegłów w górę, będę miał co pochwalić na blogu i jechało się będzie przyjemnie. Asfalt faktycznie przez chwilę był bardzo och i ach. Przez chwilę... Bo w Kicinie zaczęło być normalnie. Mijanki, żużel, wszystko rozryte i ręczne sterowanie ruchem. Potem: to "coś" co zaczyna się w Mielnie i ciągnie aż do Wierzonki, co być może przy dużej ilości dobrej woli i łapówki od tutejszego sołtysa dałoby się nazwać asfaltem... Miałem tak serdecznie dość, że nawet nie chciało mi się stawać na trasie i gdzieś wjeżdżać w las, bo przez korki i stanie w Kicinie straciłem masę czasu, a jeszcze czekała mnie tego dnia praca. Dojechałem więc na górkę do Karłowic, odkryłem że Endomondo na dobitkę zamiast przejechanych 26 kilometrów pokazało mi niecałe 17, zmieniłem radio na agresywną muzę i zawróciłem. 

Z wycieczki przyjemności nie miałem żadnej, zostałem dobity jeszcze miastem w drodze powrotnej, raz bym wpadł w szczelinę między torami tramwajowymi i po tym już straciłem serce do szybkiej jazdy, co widać po średniej.

Tak więc moja fotorelacja z Puszczy Zielonka, gdyby ktoś mnie zgłosił do jakiegoś konkursu fotograficznego dla przedszkolaków wyglądałaby tak:


Romantycznie, prawda? :)

Teraz trzydniowy bezrowerowy wyjazd na północ Polski, może jutro uda mi się rano coś jeszcze wykręcić, ale się jeszcze okaże. 

Na koniec, dla ukojenia nerwów - widok z daleka na Dziewiczą Górę.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa kogod
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]