Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198760.50 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2023

Dystans całkowity:1779.40 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:66:46
Średnia prędkość:26.65 km/h
Maksymalna prędkość:65.00 km/h
Suma podjazdów:5136 m
Liczba aktywności:32
Średnio na aktywność:55.61 km i 2h 05m
Więcej statystyk
  • DST 31.30km
  • Czas 01:15
  • VAVG 25.04km/h
  • VMAX 41.60km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 82m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Glut pośredni

Środa, 12 lipca 2023 · dodano: 12.07.2023 | Komentarze 7

Dzisiaj mogło być gorzej.

Dzisiaj mogło być też lepiej.

No ale finalnie jest glut, bo więcej się nie dało.

Obawiałem się opadów od wczesnego poranka, jednak o dziwo udało mi się ruszyć o suchej stopie i nawet tak przejechać około dziesięciu kilometrów. Wtedy zaczęło kropić, a po chwili już lać. Łudziłem się, że przejdzie, ale nic z tego - deszcz tylko się wzmagał, nie pozostało mi więc już nic innego jak szybko się ewakuować.

Trasa: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Komorniki - Plewiska - Poznań.

Deszcz pojawił się niemal dokładnie, gdy zauważyłem tego żurawia. Potem już mało co zauważałem :)
Żuraw w trawie
Na chwilę przed deszczem
Tak wyglądało ostatnie kilkanaście kilometrów:
Powrót w deszczu
Do pracy zrobiłem sobie spacerek. Też można.
Platforma z Dębiny w deszczu


  • DST 64.10km
  • Czas 02:21
  • VAVG 27.28km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Podjazdy 119m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Balotelli

Wtorek, 11 lipca 2023 · dodano: 11.07.2023 | Komentarze 8

Znów bez zaskoczenia - wyjazd poranny i przed pracą. Byle do emerytury :)

Trasa zachodnia, lekko kombinowana: Poznań - Plewiska - Gołuski - Palędzie - Dopiewiec - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Debilem dnia był kierowca ciągnika z gównem. Tak, typowy szambonurek wywożący nieczystości. W Palędziu wyprzedził mnie na gazetę, a na moją gestykulację zareagował... nagłym hamowaniem. Spojrzałem na nalany pysk oraz ogromny brzuch i już wiedziałem, że z takim nie ma sensu na argumenty, więc jedynie przekazałem w skrócie o co mi chodziło, ten zaczął coś tam wrzeszczeć nie wychodząc z szoferki, a ja w końcu machnąłem ręką i zasugerowałem, żeby - ekhm - oddalił się w te pędy.

Baloty zaczęły się już na całego!
Sezon na baloty
Rower na balotach
Ze zwierzaków tylko dymówka, która postanowiła zaprezentować wiele póz, łącznie z udawaniem Nike :)
Dymówka patrzy wyniośle
Dymówka pozuje do godła
Dymówka wygina śmiało ciało
Dymówka drze dzioba :)
Dymówka udaje Nike :)
A, no i jeszcze sympatyczny piesek z Trzcielina :)
Uśmiechnięty piesek
Drapanie za uszkiemSzczęśliwe pycho
Piesek nie chciał dać mi odejść
Dystans z dojazdem do pracy przez Dębinę, więc Czarnuchem.
Barwy poznańskiej Dębiny
Jutro ma... lać, akurat od rana :(


  • DST 62.50km
  • Czas 02:18
  • VAVG 27.17km/h
  • VMAX 50.60km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 106m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Parówy ciąg dalszy

Poniedziałek, 10 lipca 2023 · dodano: 10.07.2023 | Komentarze 5

No nie ma lekko. Parówa wciąż rządzi. Chociaż na popołudnie zapowiadano jakieś opady, ale co z tego będzie - nie wiem. Jeszcze.

Wyjazd przedpracowy, czyli niewyspany.

Wiatr niby ze wschodu, a w praktyce 100% w pysk. Trasa to odwrócony klasyk: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Krzesiny - Jaryszki - Żerniki - Tulce - Krzyżowniki - Śródka - Szczodrzykowo - Dachowa - Robakowo - Gądki - Koninko - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Szczodrzykowo odwiedzone. Jak zwykle warto było...
Szczodrzykowskie słońce
Szosa znad Szczodrzykowa
...bo w ptactwo obrodziło :)

Młody perkoz...
Młody perkoz się wydziera
Młody perkoz
...gęgawy...
Stadko gęgaw
...łyska...
Łyska w krzakach
...a w locie czapla...
Czapla w locie
...oraz kormoran.
Kormoran w locie
A po drodze był jeszcze bociek. Coś go swędziało :)
Człapiący bocian
Drapiący się bociek
A do pracy Czarnuchem. Czemu? Patrz pierwszy akapit :)


  • DST 53.20km
  • Czas 01:56
  • VAVG 27.52km/h
  • VMAX 50.20km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Podjazdy 143m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pliszkowo

Niedziela, 9 lipca 2023 · dodano: 09.07.2023 | Komentarze 3

Chciałoby się w niedzielę dłużej pospać, ale jak pomyślałem o piekarniku, który miał się rozgrzać w środku dnia, to... tylko sobie zrobiłem kilka drzemek mniej :) Musiałem odespać.

Wyjazd i tak późno, bo o dziesiątej. Dało się jeszcze oddychać. Z naciskiem na jeszcze.

Trasa północna: Dębiec - Wartostrada - Chemiczna - Gdyńska - Koziegłowy - Kicin - Kliny - Mielno - Dębogóra - Karłowice - Wierzonka - Kobylnica - Janikowo - Bogucin - Miłostowo - Główna - Śródka - Wartostarda - dom.

W końcu nie wiało mocno, ale i tak walczyć nie miałem zamiaru. Liczyło się przeżycie :)

Słynny mural z poznańskiej Śródki dawno nie był u mnie uwieczniony. Nadrobione.
Słynny mural na poznańskiej Śródce
Kapliczka z Dębogóry bywa tu częściej :)
Pod kapliczką w Dębogórze
Kapliczka w zbliżeniu
Zwierzakowa posucha, jak to ostatnio. Na szczęście trafiła się jedna cierpliwa pliszka żółta, która ładnie pozowała.
Ciekawska pliszka żółta
Śpiewająca pliszka żółta
Pliszka żółta z lewego profilu
Trochę cienia znalazłem po południu na Dębinie.
Cień na poznańskiej Dębinie
Było tak gorąco, że nawet księżyc nie miał się gdzie w dzień schować :)
Księżyc za dnia


  • DST 62.60km
  • Czas 02:19
  • VAVG 27.02km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 134m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Boćkorak :)

Sobota, 8 lipca 2023 · dodano: 08.07.2023 | Komentarze 6

Sobota w pracy, czyli dzień zmarnowany :)

Jedyny plus z tego taki, że musiałem wcześnie wstać, a co za tym idzie - nie jechać w największej parówie. Tylko w takiej prawie największej (około 30+).

Trasa zachodnia: Poznań - Plewiska - Gołuski - Palędzie - Dopiewiec - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Ciężko się jechało, nie tylko przez temperaturę, ale przez wiatr, który ani przez sekundę nie chciał pomóc.

Jak to ostatnio, kiszka ze zwierzakami przez pola pełne zboża. Ale za to bociek z Palędzia dał piękny pokaz, między innymi stając się boćkorakiem :)

"Jestę rakię!":
Jestem rakiem! :)
"Jestę supermenę!":
Jestem Supermenem! :)
"Jestę śpiewakię!":
Pierwszy chórzysta kraju :)
"Jestę słupnikię!":
Bocian słupnik
Czyli oko w oko :)
Oko w oko z boćkiem
Obok wróbelek.
Wróbelek na drucie
Rowerówka z Trzcielina.
Rowerówka z Trzcielina
Ważna zmiana na południu Poznania - otwarto już tunel na styku z Plewiskami. Na razie tylko w jednym kierunku, ale i tak cieszy.
Nowy tunel na styku Poznania i Plewisk
Do pracy Czarnuchem, bo przez Dębinę. Inaczej się nie dało w tej pogodowej masakrze.
Do pracy przez Dębinę


  • DST 61.20km
  • Czas 02:13
  • VAVG 27.61km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Podjazdy 146m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jeziorkowo

Piątek, 7 lipca 2023 · dodano: 07.07.2023 | Komentarze 8

Przestało mocno wiać, ale w zamian zaczęło robić się ZA ciepło. No nie ma ideału :)

Wyjazd około 9:30, później niż planowałem. Parówa już się zaczynała.

A skoro parówa, to nad jezioro. Oczywiście Lusowskie. Więc trasa: Poznań - Plewiska - Skórzewo - Wysogotowo - Lusowo - Lusówko - Sierosław - Zakrzewo - Dąbrowa - Wysogotowo - Skórzewo - Plewiska - Poznań.

Jechało się nawet sympatycznie, tylko czasu na cokolwiek nie było. Więc tylko szybka wizyta nad Lusowskim...
Spokojne Jezioro Lusowskie
Drzewa nad Jeziorem Lusowskim
Rowerówka znad Lusowskiego
...podpatrzenie młodych łysek...
Łyski na wodnej ławeczce
Nieśmiała łyska
Wystająca łyska
...i w drogę.

Miało być szybko... Ekhm :) W sumie spacer po Lusówku był całkiem żwawy.
No tak średnio przejezdne :)
Jeszcze niewyraźny myszołów...
Myszołów na drucie
...i do pracy. Rowerem, czyli najlepiej.


  • DST 62.20km
  • Czas 02:18
  • VAVG 27.04km/h
  • VMAX 50.70km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 132m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śledzony

Czwartek, 6 lipca 2023 · dodano: 06.07.2023 | Komentarze 6

Ciężko się dzisiaj wstawało. Napisałbym, że wyjątkowo, ale w sumie to u mnie norma :)

Wyjazd kofeinowo-senny, bez weny i polotu.

Trasa również skopiowana, ten plus, że od samego siebie :) Czyli zachodni klasyk: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Wiało, ciężko było.

Taki mi się trafił obiekt do wyprzedzenia, jadący marne 20+, a kawałek dalej ostry zakręt. Najbezpieczniej byłoby... pod nim, ale nie ryzykowałem, tylko grzecznie poczekałem, aż będę mógł z lewej :)
Najbezpieczniej by było wyprzedzić takiego... dołem :)
Są już pierwsze baloty, co mnie cieszy. Może w końcu uda się coś na polach wypatrzyć.
Jedne z pierwszych balotów
A tak to tylko żółwik... Upaprany jakiś :)
Utytłany żółwik
Dystans z dojazdem do pracy. A przed nią szybko na Dębinę, gdzie miałem irracjonalne wrażenie, że ktoś mnie obserwuje :)
Ruda mnie obserwuje


  • DST 61.60km
  • Czas 02:21
  • VAVG 26.21km/h
  • VMAX 51.80km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Podjazdy 147m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przedburzowo

Środa, 5 lipca 2023 · dodano: 05.07.2023 | Komentarze 4

Na dziś zapowiadano burze. Na szczęście dopiero na godziny popołudniowe.

Rano udało mi się jeszcze pokręcić bezstresowo. Noooo, prawie, bo było za gorąco :)

A, no i wiało. Wciąż poza granicami przyzwoitości, choć tym razem ze wschodu.

Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Gądki - Robakowo - Dachowa - Szczodrzykowo - Śródka - Krzyżowniki - Tulce - Żerniki - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Takie tam z ponad półmilionowego miasta :)
Takie tam z ponad półmilionowego miasta :)
Mieli pierwszeństwo :)
Musiałem nawet przepuścić, bo równorzędne. Ale nie narzekałem :)

Dawno mnie nie było w Szczodrzykowie. Cieszyłem się na tę wizytę.
Rowerówka ze Szczodrzykowa
Nie zawiodłem się. Trzej czapli muszkieterowie na początek.
Trzech muszkieterów
Czapla
Szara czapla siwa
Czapla lekko naburmuszona
Następnie śmieszka w locie.
Śmieszka nadlatuje
Gniazdo łysek.
Gniazdo łysekOraz scenka rodzinka z udziałem perkozów. "Taaaaaką rybę ci przyniosę!". W sumie się udało, przynajmniej częściowo :)
Taaaaaką rybę ci przyniosę :)
Rodzic płynie z obiadem
Karmienie młodego perkoza
A z trasy - zadowolony bocian :)
Zadowolony bociek
Dystans zawiera dojazd do pracy, ale Czarnuchem, bo faktycznie padało.


  • DST 62.80km
  • Czas 02:21
  • VAVG 26.72km/h
  • VMAX 51.40km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 139m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kanał rodzinny

Wtorek, 4 lipca 2023 · dodano: 04.07.2023 | Komentarze 3

Kolejny poranek, kolejny wyjazd przed pracą. Fuj.

Wiało bardziej niż wczoraj. Czyli mega. Nie walczyłem.

Tras w tę i z powrotem: Poznań - Luboń - Łęczyca - Puszczykowo - Mosina - Krosinko - Dymaczewo Stare - Bolesławiec, gdzie nastąpiła nawrotka. 

Liczyłem na daniele, ale znów nie było :(

Była za to rodzinka 2 + 2. Coś sprzątały :)
Rodzinka 2+2
Czyszczenie gniazda
Pod czujnym okiem rodzica
A przy Kanale Mosińskim młode i stare łabędzie.
Łabędzie z Kanału Mosińskiego
Młode łabędzie
Szosa nad Kanałem Mosińskim
Zapora na Kanale Mosińskim
Przykry - jak zawsze - widok obozu śmierci dla indyków w Bolesławcu. Ludzie to mendy.
Obóz koncentracyjny dla indyków w wielkopolskim Bolesławcu
Dystans z dojazdem do pracy, a na koniec pełna pełnia.
Nocna kropka na niebie
Pełna pełnia :)


  • DST 62.60km
  • Czas 02:19
  • VAVG 27.02km/h
  • VMAX 56.70km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 128m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na napędzie kawowym

Poniedziałek, 3 lipca 2023 · dodano: 03.07.2023 | Komentarze 7

Poniedziałek oczywiście w pracy. No bo gdzie?

Wyjazd poranny. No bo kiedy? :)

Napęd jak zwykle kawowy, śniadanie było po powrocie.

Trasa to znów zachodni klasyk: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Nie było gorąco, czyli całkiem sympatycznie. Ale niestety wciąż wiało w wersji hard.
Dziurawe niebo
Pastelowy klasyk
Pola wciąż pełne zboża, więc nadzieja na jakiekolwiek zwierzaki jedynie na niebie, w locie. Czapla siwa...
Czapla siwa w locie
...oraz błotniak stawowy.
Błotniak stawowy nad polem
Błotniak na tle słupa
Jak widać, obydwa na samym końcu zooma.

Trochę bliżej ziemi był zawiany bociek...
Zawiany bociek
...a w sumie poniżej drogi znajomy żółwik :)
Żółw w ulubionej pozycji
Profilowe żółwia
Przed pracą jeszcze Dębina i uchwycona ledwo-ledwo samica dzięcioła dużego.
Samica dzięcioła dużego
Informacji o komentarzach jak nie dostawałem, tak nie dostaję.