Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197649.80 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.40km
  • Czas 01:44
  • VAVG 30.23km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 223m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

D(ź)-day

Piątek, 24 sierpnia 2018 · dodano: 24.08.2018 | Komentarze 9

No proszę. Miał dziś być pogodowy Armageddon, coś na kształt burzowego końca świata, nowy potop, a co najmniej D-day, gdzie ja jestem niemiecką armią, a deszcze - atakującymi aliantami. Tymczasem... o dziwo i ku memu zadowoleniu rano przejechałem swoje o suchej stopie. Co prawda wisiało nade mną tyle ciemnych chmur, że w każdej chwili spodziewałem się zmiany kategorii sportu na rower wodny, jednak zostałem oszczędzony. Zmokłem dopiero podczas drogi do pracy.

Trasa to najbardziej standardowe ze standardowych wersji "kondominium", z Dębca przez Luboń, Łęczycę, Puszczykowo, Mosinę, Dymaczewo, Łódź, Stęszew, Szreniawę i Komorniki do Poznania. Prócz korków-gigantów (jesień coraz bliżej) w Mosinie i Komornikach, jechało się całkiem spoczko, mimo solidnego wiatru, który jednak nawet podczas jednej trzeciej dystansu raczył zbytnio nie przeszkadzać, no bo przecież by nie pomagał, co to, to nie :) A, no i temperatura całkiem sympatyczna.

Po drodze było zarówno tak:

...jak i tak.


Najbardziej cieszyło mnie słońce. A konkretnie to, że go nie było :)

No i dochodzimy do najważniejszej i najbardziej istotnej informacji tego dnia: dziadyga wrócił! Mogę więc ów dzionek śmiało nazwać tak, jak w tytule, D(ź)-dayem. Nasz bohater ostatniej ścieżki wystąpił dziś w swym niezastąpionym uniformie z sezonu lato-jesień-zima-wiosna, trochę tylko źle obliczył kąt upierdliwości, bo wyprzedzałem go wyjątkowo na szerokim odcinku, a nie jak zwykle na wąskim singielku. Cóż, nie żebym tęsknił, ale czasem cieszy, gdy wraca codzienność i (nie)normalność :)




Komentarze
Trollking
| 20:50 sobota, 25 sierpnia 2018 | linkuj To teraz wypatruj, masz dokładny rysopis :)
JPbike
| 08:55 sobota, 25 sierpnia 2018 | linkuj No, w końcu szczegółowo dziadyga ujawniony :)
Trollking
| 21:42 piątek, 24 sierpnia 2018 | linkuj Każdy ma swój gust :)
mors
| 21:33 piątek, 24 sierpnia 2018 | linkuj Gustowne są. :)
Trollking
| 21:30 piątek, 24 sierpnia 2018 | linkuj Co Ty masz z tymi nosaczami? :)
mors
| 21:14 piątek, 24 sierpnia 2018 | linkuj Ja raczej bym ten motyw obstawiał ;)))
http://demotywatory24.pl/upload/te-pierwsze-upaly-to-zdradliwe-sa-synek-typowy-polak-nosacz-malpa.jpg
Trollking
| 20:18 piątek, 24 sierpnia 2018 | linkuj Mors - może to jakiś podstarzały dresik, który dojrzewa wraz ze swoim pojazdem? :)

Huann - sportowo? Raczej muzycznie, bo nie raz grał mi na nerwach :) No i jakby nie patrzeć, to skrót SPD jakoś nie pasuje :)
huann
| 19:49 piątek, 24 sierpnia 2018 | linkuj Fajnie, że Starszy Pan Dziadyga znów aktywny hmm...sportowo? ;)
mors
| 19:38 piątek, 24 sierpnia 2018 | linkuj Ja mijam często dziada na motórze (takim dziadowskim), ubranego w dziadowską, zimową kurtkę z kapturem. ;]
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa stkim
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]